Doniesienia o planowanym upaństwowieniu i obniżeniu opłat sprawiają, że o przebranżowieniu myśli już nawet szef stołecznych egzekutorów długów. Najatrakcyjniejsza jest ucieczka w adwokaturę.
Coraz więcej komorników planuje wpisanie się na listy adwokatów – na razie na te dla „niewykonujących zawodu”. Jak mówią, chcą zabezpieczyć się przed niepewnymi czasami.
Badanie terenu
– Lawiny wniosków o wpis na listę nie ma, telefony w izbie jednak w ostatnim czasie rzeczywiście się rozdzwoniły – przyznaje adwokat Roman Kusz, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach.
– Komornicy na razie pytają o warunki, jakie trzeba spełnić, by móc figurować na liście adwokatów – dodaje.
W przypadku Warszawy ruch natomiast jest już widoczny.
– W ostatnich trzech miesiącach (grudzień 2015, styczeń, luty 2016) na warszawską listę wpisało się 35 osób, z czego 16 to komornicy – przyznaje Aleksander Rzepecki, dyrektor biura prasowego stołecznej Okręgowej Rady Adwokackiej.
I dodaje, że na rozpoznanie czekają już nowe wnioski. O dopisanie do adwokatury – na listę niewykonujących zawodu – ubiegał się m.in. Stefan Paweł Gintowt, przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Warszawie.
– Uchwała o jego wpisie została już podjęta – informuje Andrzej Orliński, wicedziekan ORA w Warszawie.
Skąd ten ruch? Jak mówią komornicy, chodzi o nieprzewidywalność nadchodzących reform: w zakresie obniżenia opłat czy nacjonalizacji profesji komorników.
– Wpis na listę adwokatów to pewne zabezpieczenie – komentuje jeden z tych, którzy niedawno zdecydowali się na taki manewr.
Jak bowiem mówi, wbrew powszechnemu poglądowi, nie wszyscy komornicy opływają w dostatki.
– Nie jest kolorowo. Rozstrzał między zarobkami hurtowni komorniczych, które mają setki tysięcy spraw, a małymi kancelariami, które nie przekraczają tysiąca postępowań rocznie, jest bardzo duży. Zwiększyła się też liczba komorników, a zmniejszył wpływ spraw. Do tego dochodzi jeszcze działalność firm windykacyjnych – wylicza. I przyznaje, że perspektyw na zmianę tego stanu na horyzoncie nie widać.
O tym, że wśród komorników widać zainteresowanie przepisaniem się do adwokatów, nieoficjalnie usłyszeliśmy również w Krajowej Radzie Komorniczej. W rozmowie podkreślano jednak, że ruch nie jest związany wcale z zapowiedziami dotyczącymi zamiany statusu tej profesji. Jest raczej wynikiem tego, że komornicy zaczęli korzystać z przysługującego im prawa: jeszcze parę miesięcy temu okręgowe rady adwokackie odmawiały im bowiem wpisów. Sprawa jednak oparła się o sądy administracyjne, które stwierdziły, że można być równocześnie komornikiem i adwokatem niewykonującym zawodu.
W oficjalnym stanowisku Krajowa Rada Komornicza przekonuje, że za wcześnie mówić o zjawisku. Natomiast „powody, dla których poszczególni komornicy decydują się na wpis na listę adwokatów, czy przejście do innych zawodów prawniczych, wynikają z ich osobistych decyzji i motywacji. Na pewno jednym z powodów jest to, że zawód komornika na przestrzeni ostatniej dekady uzyskał rangę równą innym zawodom prawniczym, co podniosło jego prestiż”.
Rozmowa wystarczy
By móc figurować w rejestrze adwokatów niewykonujących zawodu, komornik nie musi wiele zrobić. Barierą mogą być koszty – za rozpoznanie wniosku o wpis izby adwokackie pobierają bowiem opłaty. Mogą one sięgać od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
– Osób składających wniosek nie możemy odpytywać ze znajomości przepisów. Nie mamy do tego prawa. W zasadzie nie ma więc postępowania kwalifikacyjnego – mówi dziekan Orliński.
– Jest jedynie rozmowa, w której badamy, czy kandydat daje rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu adwokata – wyjaśnia. Ale w ocenie prof. Macieja Gutowskiego, dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu, interpretacja sądów administracyjnych, iż można łączyć sprawowanie funkcji komornika z jednoczesnym figurowaniem na liście adwokatów niewykonujących zawodu, jest błędna. Powód? Wynikające z art. 72 ust. 1 pkt 4 prawa o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 615 – dalej: pr.adw. ) podstawy skreślenia z listy stanowią jednocześnie przeszkody do wpisania na nią (art. 65 pr.adw. ). Zgodnie z tą regulacją ORA ma więc obowiązek skreślenia adwokata w wypadku objęcia stanowiska w organach wymiaru sprawiedliwości, organach ścigania lub w razie rozpoczęcia wykonywania zawodu notariusza.
– Czynny zawodowo komornik nie może zatem być równocześnie adwokatem. Nie ma uzasadnienia i nie jest dopuszczalne by ten, komu przysługuje chroniony mocą art. 1 ust. 4 pr.adw. tytuł zawodowy adwokata, był jednocześnie osobą zajmującą stanowisko sędziego, prokuratora czy komornika – uważa mec. Gutowski.
Jak mówi, sytuacja, w której ta sama osoba może tytułować się sędzią i adwokatem, adwokatem i prokuratorem bądź adwokatem i komornikiem, jest sprzeczna z podstawowymi zasadami systemu prawnego RP. Zgodnie z nimi sądownictwo, prokuratura i adwokatura to niezależne od siebie byty. Z tego też powodu w izbie wielkopolskiej wnioski czynnych zawodowo komorników nie mają co liczyć na powodzenie.
Co ciekawe, opisywanego problemu nie mają radcowie prawni. Zgodnie z art. 26 ich ustawy (Dz.U. z 2016 r. poz. 233) osoby, które wykonują zawód sędziego, asesora sądowego, prokuratora, notariusza, komornika, asesora prokuratorskiego i notarialnego bądź odbywają aplikację sądową, prokuratorską lub notarialną, nie mogą jednocześnie zostać wpisane na listę radców prawnych ani wykonywać zawodu radcy prawnego. ©
Zasady transferu / Dziennik Gazeta Prawna