Producent napoju chciał zarejestrować wspólnotowy znak towarowy – kształt butelki konturowej bez żłobień. Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) odmówił, uznając, że nie ma on cech odróżniających.
Konsumenci nie byliby w stanie odróżnić tego kształtu od innych. Masowy odbiorca nie jest szczególnie uważny i nie przywiązuje wagi do kształtu butelki. Coca-Cola zaskarżyła tę decyzję do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ten jednak wczoraj skargę oddalił.
Firma chciała zastrzec kształt, jaki dzisiaj mają m.in. jej butelki plastikowe. Jej zdaniem jest to ewolucja kształtu emblematycznej butelki coca-coli ze żłobieniami. OHIM, porównując obydwa kształty, przyznał, że można dopatrzeć się podobieństw. Jednak cechą najbardziej odróżniającą były właśnie pierwotne żłobienia. Pozbawiony ich kształt nie odróżnia się znacząco od butelek powszechnie stosowanych do rozlewania różnych napojów.
Coca-Cola przedstawiła jednak badania potwierdzające, że zgłaszany przez nią kształt jest na tyle charakterystyczny, że większość konsumentów jest w stanie go odróżnić. Tyle że nie przekonały one ani OHIM, ani TSUE. Głównie dlatego, że ankiety nie zrealizowała żadna z uznanych firm badawczych, lecz były dyrektor Coca-Coli, który dziś jest niezależnym doradcą w zakresie badań rynkowych. Cieniem na wiarygodności tych badań położyła się też tendencyjność pytań.
„Ten kształt nie stanowi nic ponad sumę elementów, z których składa się zgłoszony znak towarowy, a mianowicie butelkę podobną do większości butelek funkcjonujących na rynku. Taki kształt może bowiem być powszechnie wykorzystywany w handlu towarami objętymi zgłoszeniem do rejestracji. Wynika stąd, że sposób, w jaki połączone są elementy omawianego tu zgłoszonego znaku towarowego, również nie jest w stanie nadać temu znakowi charakteru odróżniającego” – podkreślono w motywach środowego rozstrzygnięcia TSUE.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE, sprawa nr T-411/14