W ostatnich kampaniach wyborczych nasłuchałam się, jak wszyscy, wielu obietnic – pisze pani Małgorzata. – Chciałabym jednak wiedzieć, czy politycy ponoszą jakąś odpowiedzialność za to, co obiecują. Czy ja jako obywatelka mam prawną możliwość żądać dotrzymania przez nich słowa – zastanawia się czytelniczka
Praktycznie rzecz ujmując, polityk nie ponosi żadnej odpowiedzialności prawnej za niedotrzymanie przedwyborczych obietnic. Jedynym sposobem ukarania go za niewywiązanie się z nich jest niewybranie go na kolejną kadencję. Na wymierzenie tej kary trzeba jednak czekać aż cztery lata, a i to jest wątpliwe, bo doświadczenie uczy, że wyborcy mają krótką pamięć i zapominają, że już raz zostali oszukani.
W naszej historii tylko raz się zdarzyło, że polityk został pozwany przed sąd z takim zarzutem, a było to już prawie 20 lat temu. Jeden z wyborców domagał się od Lecha Wałęsy odszkodowania za to, że obiecał każdemu Polakowi 100 mln zł, gdy wygra wybory prezydenckie. Prezydentem został, ale obietnicy nie dotrzymał. Sprawa toczyła się długo i wielowątkowo, aż znalazła finał przed Sądem Najwyższym. Ten uznał, że wobec kandydata na prezydenta przysługują roszczenia w razie naruszenia przez niego dóbr osobistych lub praw majątkowych na skutek prowadzenia agitacji wyborczej w sposób sprzeczny z podstawowymi zasadami kultury politycznej, np. przez szerzenie oszczerczych, nieprawdziwych lub nieścisłych informacji w środkach masowego przekazu, z wykorzystaniem plakatów, ulotek. Jednakże nie dotyczy to niedotrzymania deklaracji wyborczych. Sąd orzekł także, że nie są one – opisanym w kodeksie cywilnym – przyrzeczeniem publicznym.
I choć przez kolejne lata politycy złożyli jeszcze wiele niespełnionych obietnic, nikt z wyborców nie próbował szukać zadośćuczynienia w sądzie. Ale może tym razem będzie inaczej. Dochodzenie wypłaty 500 zł na każde ze swoich dzieci zapowiedział Roman Giertych, zobaczymy, czy to uczyni. To, że Sąd Najwyższy już się w tej sprawie wypowiedział, nie musi być wcale przeszkodą, bo wspomniany wyrok wydał w zwykłym, trzyosobowym składzie. Tymczasem wykładnię prawa (tak według ówczesnych, jak i obecnych przepisów) stanowić mogą tylko wyroki wydawane w poszerzonym (siedmiu sędziów) lub pełnym składzie sądu.
Podstawa prawna
Art. 919–921 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.). Art. 80–82 ustawy z 27 września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. nr 67, poz. 398). Wyrok SN z 20 września 1996 r., sygn. akt III CZP 72/96.