Dlaczego warto odbierać korespondencję z sądu? Czy z komornikiem można negocjować? Co to jest tytuł wykonawczy? Ile kosztuje postępowanie egzekucyjne? Czego nie może zająć komornik? Jak się bronić przed egzekucją niezasadnych lub spłaconych już długów? Na te i wiele innych praktycznych pytań odpowiada przewodnik po egzekucji sądowej „Poznaj swoje prawa”.
Publikacja została przygotowana z okazji przypadającego 19 listopada dnia otwartego komorników sądowych i będzie dostępna w ponad 740 kancelariach w całej Polsce. Ich lista znajduje się na stronie www.lepiejtowiedziec.pl. Stamtąd można też pobrać książkę w formie elektronicznej.
Jak wyjaśnia Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, potrzeba działań edukacyjnych wynika z jednej strony z niskiej świadomości prawnej obywateli, a z drugiej – z częstych zmian prawa.
– Staramy się koncentrować na tematach, które w naszej ocenie są istotne ze społecznego punktu widzenia. Są to więc kwestie dochodzenia należności alimentacyjnych, eksmisji czy – tak jak w tym roku – zasad postępowania egzekucyjnego oraz praw i obowiązków osób, które w tym postępowaniu uczestniczą – tłumaczy prezes KRK.
– Podniesienie świadomości prawnej pozwoli wielu osobom uniknąć postępowania egzekucyjnego, a tym, którym to się nie uda, pozwoli w razie potrzeby skutecznie chronić swoje prawa – dodaje Rafał Fronczek.
Komornicy podkreślają, że nie jest to akcja skierowana jedynie do osób objętych postępowaniem egzekucyjnym, lecz także do tych, które są nim zagrożone. Szacuje się, że ponad 13 proc. gospodarstw domowych może w każdej chwili utracić płynność finansową i przestać regulować swoje zobowiązania. Prof. Andrzej Marciniak z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że dłużnicy mogliby uniknąć wielu problemów, gdyby nie ignorowali pism: czy z sądu, czy później od komornika.
– Społeczeństwo trzeba cały czas uświadamiać: odbierajcie przesyłki sądowe, reagujcie. Jeśli odbierze się nakaz zapłaty z sądu, z którym zobowiązany się nie zgadza, to przecież można wnieść sprzeciw i sprawę rozpoznaje sąd. Ale jeśli stosuje się środek obrony w postaci nieodbierania pism, to skutek jest taki, że wylewa się łzy w programie pani Jaworowicz – ostrzega prof. Marciniak.
Zasada jest prosta: im później dłużnik zareaguje, tym egzekucja jest droższa i bardziej uciążliwa.