Plik wideo na stronie internetowej gazety może być uznany za audiowizualną usługę medialną na żądanie – uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wtorkowy wyrok ma konsekwencje także dla stron internetowych polskich gazet. Jeśli zamieszczają pliki wideo, które zostaną uznane za odrębne od treści dziennikarskich, to mogą podpaść pod przepisy dyrektywy audiowizualnej 2010/13/UE.
A to ma konsekwencje związane chociażby z ograniczeniami lokowania produktów i sponsorowania audycji, koniecznością promowania produkcji europejskich czy ochroną widzów małoletnich.
Dotychczas powszechnie uważano, że przewidziane w dyrektywie dotyczącej świadczenia audiowizualnych usług medialnych wyłączenie dotyczące internetowych gazet pozwala im na umieszczanie na swych stronach dowolnych plików wideo. Teraz okazuje się, że jeśli nie chcą być traktowane jak dostawcy audiowizualnej usługi medialnej na żądanie (VOD), to mogą publikować jedynie materiały filmowe powiązane z treściami gazetowymi.
Orzeczenie dotyczy New Media Online – spółki zarządzającej internetową gazetą „Tiroler Tageszeitung online” (www.tt.com). Poza artykułami tekstowymi zamieszczała ona również krótkie (od kilkudziesięciu sekund do kilku minut) materiały wideo. Właśnie to wzbudziło zainteresowanie austriackiego organu regulacyjnego, który uznał, że subdomena z plikami wideo stanowi audiowizualną usługę medialną na żądanie. W Austrii podlega ona obowiązkowi zgłoszenia. Sprawa trafiła do sądu, który ostatecznie zadał pytanie prejudycjalne TSUE. A ten, wbrew opinii swego rzecznika generalnego, uznał, że zamieszczanie plików wideo może stanowić audiowizualną usługę medialną na żądanie, nawet gdy widnieją one na stronie internetowej gazety.
Trybunał doszedł do wniosku, że materiały wideo takie jak te, których dotyczy spór, stanowią konkurencję dla serwisów informacyjnych oferowanych przez regionalnych nadawców telewizyjnych i kanały muzyczne, sportowe czy rozrywkowe.
„Celem tej dyrektywy jest stosowanie, w bardzo konkurencyjnym świecie mediów, takich samych zasad do podmiotów zwracających się do tych samych odbiorców i zapobieżenie nieuczciwej konkurencji ze strony audiowizualnych usług medialnych na żądanie w stosunku do tradycyjnej telewizji” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
Podkreślono w nim, że długość plików wideo nie ma żadnego znaczenia dla oceny, czy mamy do czynienia z audiowizualną usługą medialną na żądanie. Liczy się cel udostępniania materiałów wideo w ramach elektronicznej wersji gazety. „Należy zbadać, czy owa usługa jako taka ma treść i funkcję samodzielne w stosunku do treści i funkcji działalności dziennikarskiej podmiotu zarządzającego daną witryną internetową oraz czy nie jest ona wyłącznie nieodłącznym uzupełnieniem tej działalności, w szczególności ze względu na powiązania oferty audiowizualnej z ofertą tekstową” – podkreślił TSUE.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 21 października 2015 r., sprawa C-347/14.