Jednym z podstawowych założeń twórców wielkiej nowelizacji kodeksu postępowania karnego, która weszła w życie 1 lipca, było istotne skrócenie trwania zarówno postępowania przygotowawczego, jak i sądowego. Tymczasem, jak się wydaje, założenie to nie zostanie zrealizowane.
Dziennik Gazeta Prawna
Pozostawienie w niezmienionym brzmieniu punktów 1–4 art. 297 par. 1 k.p.k., wskazujących cele postępowania przygotowawczego, oraz w istocie brak rzeczywistej – poza redakcyjną – zmiany pkt 5 w art. 297 par. 1 k.p.k. spowodują, że postępowanie przygotowawcze – wbrew zamierzeniom projektodawców – nie ulegnie skróceniu. Wręcz przeciwnie: wydaje się, że nowy model postępowania karnego doprowadzi do jego wydłużenia. Co więcej, z uwagi na gruntowne przemodelowanie postępowania sądowego przy jednoczesnym braku ingerencji w model postępowania przygotowawczego wydłużeniu ulegnie także etap postępowania przed sądem.
Należy jednak zaznaczyć, że te prognozowane, a niezamierzone konsekwencje nowelizacji dotyczą głównie postępowań o skomplikowanym charakterze. W sprawach prostych czas trwania zarówno postępowania przygotowawczego, jak i sądowego w istocie nie ulegnie istotnym zmianom.
W prostszych bez zmian
Zacznijmy od ostatniej z postawionych tez. Analizując poszczególne regulacje wprowadzone nowelą wrześniową (Dz.U. z 2013 r. poz. 1247), których celem jest uproszczenie i skrócenie postępowania przygotowawczego (m.in. ograniczony protokół oraz utrwalenie przez policję zeznań świadka w formie notatki urzędowej), i przykładając je do metodologii prowadzenia spraw prostych, widzimy, że w praktyce przesłuchania świadków ograniczane były także do tej pory – czyli przed nowelizacją – właśnie do utrwalenia najistotniejszych okoliczności. W rzeczywistości zatem także i pod rządami poprzednich regulacji protokoły przesłuchań świadków w tej kategorii spraw miały charakter protokołów skróconych, o których mowa w nowym art. 311 k.p.k.
Należy prognozować, że w sprawach prostych policja nie będzie ograniczać się do utrwalenia wypowiedzi świadka w formie notatki urzędowej, gdyż w takiej sprawie tyle samo czasu i miejsca zajmie przesłuchanie go, przy jednoczesnym uzyskaniu w ten sposób dokumentu procesowego mającego realną wartość dowodową – w przeciwieństwie do notatki, o której mowa w art. 311 par. 5 k.p.k. Należy też przewidywać, że sami prokuratorzy będą tak kierunkować działania policji, aby ta nie ograniczała swoich działań procesowych i aby gromadziła pełnowartościowy materiał dowodowy gotowy do wykorzystania przez prokuratora przed sądem. W rzeczywistości zatem czas trwania prostych postępowań nie ulegnie skróceniu. Nie zmieni się bowiem sposób ich prowadzenia – zresztą i przed nowelizacją sprawy takie załatwiane były w relatywnie krótkim czasie.
Skomplikowane dłużej
Odnosząc się do problemu spraw poważnych i o skomplikowanym charakterze, należy postawić tezę, że na gruncie zmienionej procedury karnej dojdzie do istotnego wydłużenia zarówno postępowania przygotowawczego, jak i sądowego. Trzeba mieć na uwadze wskazane regulacje mające w zamierzeniu ustawodawcy skrócić postępowanie przygotowawcze oraz zestawić problem owych skomplikowanych spraw z obowiązkami, które będą ciążyć na prokuratorze na etapie postępowania sądowego.
Prokurator, mając świadomość, że w znowelizowanym modelu postępowania sądowego w istocie od nowa będzie przeprowadzał każdy dowód oskarżenia oraz od początku konstruował oskarżenie, nie zdecyduje się na to, aby skrócić i uprościć postępowanie przygotowawcze. Wręcz przeciwnie. Rzetelnie wykonujący pracę prokurator, na którego w nowym modelu przerzucono praktycznie cały ciężar prowadzenia postępowania dowodowego przed sądem, nie zdecyduje się na ograniczenie postępowania dowodowego na etapie przygotowawczym. Nie zaryzykuje oparcia się w nim na skróconych przesłuchaniach policyjnych czy też na niemających mocy dowodowej policyjnych notatkach urzędowych. Prokurator – w kontekście nowych obowiązków – w sprawach o poważnym charakterze musi przeprowadzić precyzyjne postępowanie dowodowe już na etapie przygotowawczym. Mając świadomość, iż w nowym modelu postępowania sądowego będzie na nowo przed sądem przeprowadzać każdy dowód, siłą rzeczy będzie dążył do uzyskania ekspektatywy powtórzenia w postępowaniu jurysdykcyjnym zeznań, wyjaśnień i opinii, które stały się podstawą dla oskarżenia.
Niespójne założenia
Konieczność zgromadzenia pełnego (a nie okrojonego) materiału dowodowego wymusza art. 332 k.p.k. określający wymagania co do merytorycznej zawartości aktu oskarżenia. Artykuł 332 par. 1 pkt 2 k.p.k. stanowi – identycznie jak w brzmieniu sprzed nowelizacji – że akt oskarżenia powinien zawierać dokładne określenie zarzuconego oskarżonemu czynu ze wskazaniem czasu, miejsca, sposobu i okoliczności jego popełnienia oraz skutków, a zwłaszcza wysokości powstałej szkody. W rzeczywistości przepis ten statuuje obowiązek rzetelnego i maksymalnie precyzyjnego zbadania wszystkich aspektów sprawy i nakłada na organ prowadzący bądź nadzorujący postępowanie przygotowawcze zebranie kompleksowego i obszernego materiału dowodowego. Dopiero taki pozwoli na ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa, jakie przestępstwo popełniono, czy nie zachodzą okoliczności, które wykluczają możliwość postawienia kogoś w stan oskarżenia, a także na dokładne ustalenie sposobu i okoliczności czynu, w tym tak skomplikowanych kwestii, jak chociażby wysokość szkody.