Sejm uchwalił nową ustawę o rzeczach znalezionych w drugiej połowie lutego. Ma ona wejść w życie 21 czerwca. W ustawie zawarto m.in. prawa i obowiązki znalazców, określono także, że odpowiedzialność za przyjmowanie i przechowywanie rzeczy znalezionych ma spoczywać na starostach.

Wartość minimalną rzeczy przechowywanych w powiatach określono na poziomie 100 zł - jeśli będzie niższa, starosta będzie mógł odmówić przyjęcia na przechowanie rzeczy znalezionej. Jeśli wartość rzeczy przekracza 5 tys. zł - ogłoszenie o znalezieniu powinno się ukazać w prasie lokalnej. W ustawie określono też terminy przechowywania rzeczy: rok - w przypadku nieodebrania rzeczy mimo doręczenia właścicielowi wezwania do odbioru - lub dwa lata - w przypadku braku możliwości ustalenia właściciela i wysłania mu wezwania.

"Ustawa o rzeczach znalezionych w takim kształcie, w jakim została przyjęta, stanowi bardzo istotny postęp w stosunku do obecnych uregulowań prawnych. Należy też pamiętać, że zmienia się charakter zadań wykonywanych przez powiaty - przestają one być zadaniami zleconymi, a stają się zadaniami własnymi" - powiedział PAP Kubalski, zastępca dyrektora Biura ZPP i członek zarządu powiatu legionowskiego.

Jak dodał, dzięki wprowadzonym - m.in. po staraniach Związku Powiatów Polskich - ograniczeniom odnoszącym się do minimalnej wartości rzeczy, które mają być przechowywane, nowe przepisy nie powinny stanowić problemu z punktu widzenia powiatów.

"Tym bardziej, że w ustawie przewidziano też ułatwienia w postępowaniu z rzeczami znalezionymi w przypadku ich nieodebrania; pojawiły się też szanse na uzyskiwanie określonych środków od osób uprawnionych do odbioru zguby za przechowywanie odbieranych rzeczy" - powiedział Kubalski.

Jak zaznaczył, "pierwszy pełny rok funkcjonowania ustawy da jednoznaczną odpowiedź, czy sprawdzą się oczekiwania na uporządkowanie i uproszczenie postępowań z rzeczami znalezionymi".

Prace nad nową ustawą były prowadzone od 2004 r. Wówczas Trybunał Konstytucyjny uchylił dekret z 1954 r. o likwidacji niepodjętych depozytów i nieodebranych rzeczy, odnoszący się do rzeczy znalezionych. TK uznał, że kwestie własności powinny być regulowane w ustawie.

"Już obecnie zadania związane z rzeczami znalezionymi były przypisane do kompetencji starostów i powiatów, w związku z tym musieliśmy te rzeczy przyjmować, przechowywać, poszukiwać ich właściciela, a co więcej - w przypadku nieodebrania - likwidować w trybie przepisów egzekucyjnych, co oznaczało konieczność angażowania urzędów skarbowych" - powiedział Kubalski.

Na przykład na stronie internetowej powiatu legionowskiego jest umieszczony wykaz rzeczy znalezionych będących w gestii tego powiatu. Liczy on 90 pozycji - m.in. są to rowery, telefony komórkowe i wędki - najstarsze zostały przyjęte na przechowanie w 2002 r.

Zdaniem Kubalskiego po określeniu progu szacunkowej wartości rzeczy znalezionej, powyżej którego starosta ma obowiązek ją przechowywać, i po uproszczeniu postępowania w przypadku nieodebrania takich rzeczy jest szansa na to, iż powierzone powiatom zadanie przechowywania rzeczy "ma szansę się zbilansować".

"Pełne zbilansowanie wystąpi zapewne w miastach na prawach powiatu, zwłaszcza większych, gdyż tam rzeczy znalezione mają niejednokrotnie dużą wartość. W przypadku mniejszych powiatów ustawa prawdopodobnie nie będzie miała w praktyce wpływu. Już teraz zdarza się, że mały powiat nie przechowuje żadnej rzeczy znalezionej, ewentualnie jest ich najwyżej kilka" - dodał.