FELIETON NA KONIEC Widziane z dystansu
Maciej Bobrowicz radca prawny, mediator gospodarczy i sądowy, prezes KRRP w latach 2007–2013 / Dziennik Gazeta Prawna
W 1215 r. na łące nad Tamizą, 6 km od Windsoru podpisano Wielką Kartę Swobód – Magna Carta Libertatum. 800 lat później w londyńskim centrum kongresowym naprzeciw katedry westminsterskiej w końcu lutego br. 19 ministrów sprawiedliwości i prokuratorów generalnych oraz ponad 3 tys. gości ze 100 krajów debatowało nad jej znaczeniem.
Dla prawników oczywiście istotne jest to, że Karta stanowiła swoisty przełom: wprowadziła zakaz więzienia lub karania bez wyroku sądowego. Na konferencji przewijały się zarówno wątki historyczne, jak i problemy dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości oraz wizje jego przyszłości. Nie ukrywam, że te ostatnie zainteresowały mnie najbardziej. Sala pękała w szwach, kiedy znany mi z konferencji zorganizowanej kilka lat temu przez Krajową Radę Radców Prawnych Richard Susskind rozpoczynał swoje fascynujące wystąpienie.
W Londynie traktowany był wyjątkowo poważnie, ale kiedy wracam myślami do jego przemowy w Warszawie, przypominam sobie, że wówczas odniosłem przeciwne wrażenie.
Susskind pokazuje, jak nowe technologie zmieniają świat, w tym świat prawników. W przypadku tych ostatnich, wykazujących daleko idący konserwatyzm, fascynacja nowymi technologiami raczej nie jest typowa. A może jest jeszcze inaczej? Może obawiamy się owych nowinek, bo widzimy poważne zagrożenia, jakie niosą dla ochrony tajemnicy zawodowej? Na świecie podsłuchiwanie adwokatów przez służby staje się przecież, o zgrozo, czymś normalnym.
Czy jednak mamy pełną świadomość zagrożenia? Czy wiemy, jak chronić skutecznie nasze informacje? Czy je chronimy? Nie znam analiz odnoszących się do Polski, ale patrząc na wyniki badań American Bar Association zawartych w Legal Technology Survey Raport mam uzasadnione wątpliwości. 780 adwokatów pracujących w dużych i małych kancelariach lub jako prawnicy wewnętrzni w korporacjach odpowiedziało na dziesiątki pytań na ten temat. Prawda okazała się dość przerażająca. Na pytanie: ,,Jakie narzędzia zabezpieczające poufność stosujesz?” uzyskano zaskakujące odpowiedzi. Szyfrowanie e-maili stosuje jedynie średnio 25 proc. prawników, dysk szyfruje 15 proc., a hasła dostępu stosuje 65 proc. Jeszcze ciekawsze jest to, że im mniejsza kancelaria, tym gorsze zabezpieczenie informacji.
E-maile szyfruje się w 15 proc. małych i średnich kancelarii (w USA oznacza to kancelarie zatrudniające nie więcej niż 500 prawników!). Dla porównania w dużych podmiotach odsetek ten wynosi 45 proc. Pliki zabezpiecza się za pomocą szyfrowania w 25 proc. małych kancelarii i 45 proc. dużych. Zaszyfrowane dyski jako zasadę ochrony informacji przyjęło jedynie 10 proc. małych i 3 proc. dużych kancelarii. Password stosuje 60 proc. małych i 80 proc. dużych kancelarii.
Ale być może niebezpieczeństwo jest wyimaginowane i przesadzone? Sprawdzono i to. 14 proc. prawników ma doświadczenia z ,incydentami dotyczącymi bezpieczeństwa lub ataków na stronę internetową. 60 proc. jest zdania, że takie zdarzenia nie miały miejsca, zaś 26 proc. po prostu nie wie. Oczywiście odpowiedzi ,,nie wiem " i ,,nie” wcale nie oznaczają, że takich ataków nie było.
Tematy ,,Mobile security for lawyers”, ,,Szyfrowanie jest łatwe” lub ,,5 największych błędów, jakie mogą popełnić prawnicy wybierając dostawcę chmury” fascynują anglosaskich prawników. A nas? Przepaść między nowoczesnym światem prawników a tradycyjnymi prawnikami zaczyna się niestety drastycznie pogłębiać. Ci, którzy nie potrafią technologicznie funkcjonować tak jak ich klienci, przestaną się po prostu liczyć.
Przedostatnia książka Susskinda nosi tytuł ,,Koniec świata prawników”. Tych, którzy nie potrafią się zmienić...