Po raz pierwszy w historii parlamentarzyści oraz szef resortu sprawiedliwości oficjalnie złożyli zdanie odrębne do stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa. Zdaniem ekspertów nie mieli do tego prawa.
Spór dotyczy czwartkowego stanowiska KRS na temat uchwalonej 20 lutego br. nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.). Zostało ono podjęte niejednogłośnie. Przeciwko byli minister sprawiedliwości oraz parlamentarzyści. Ostatecznie jednak KRS w stanowisku zaapelowała do prezydenta, aby przed podpisaniem noweli skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Większość członków rady ma bowiem wątpliwości, czy nowe regulacje pozwalające ministrowi sprawiedliwości zbierać oraz przetwarzać dane osobowe wszystkich uczestników postępowań sądowych są zgodne z ustawą zasadniczą.
Zdanie odrębne
Do tego momentu wszystko przebiegało tak jak zazwyczaj. Przegłosowani postanowili jednak, że tym razem nie odpuszczą i poinformowali, że nie zgadzają się z treścią stanowiska KRS. Na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości oraz jednego z senatorów zawisły oświadczenia, z których wynika, że do czwartkowego stanowiska złożono zdanie odrębne.
– To sytuacja bezprecedensowa – komentuje Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS, który wydał w związku z tą sprawą specjalne oświadczenie. Wyraża w nim głęboką dezaprobatę wobec działań resortu.
Eksperci podkreślają, że nie ma żadnych przepisów, które dawałyby członkom KRS prawo do składnia zdań odrębnych do dokumentów podejmowanych przez radę.
– Oni nie są niezawiśli w sprawowaniu tej funkcji. Wchodzą w skład organu kolegialnego, który może wypowiadać się jedynie w formie uchwał, stanowisk lub opinii podejmowanych w drodze głosowania – komentuje dr Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Na takim samym stanowisku stoi Waldemar Żurek.
– Ani ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, ani Regulamin szczegółowego trybu działania KRS nie przewidują możliwości prawnych składania zdania odrębnego przez członków Rady. Jest to pojęcie zaczerpnięte z procedury karnej, cywilnej oraz administracyjnej i dotyczy zdania odrębnego składanego przez sędziego podczas wydawania wyroku – podkreśla sędzia.
Resort odpiera zarzuty.
– Skoro część członków KRS, w tym minister sprawiedliwości, przedstawili swój odrębny pogląd, to w całościowym stanowisku KRS powinno zostać uwzględnione ich zdanie odrębne – zaznacza Patrycja Loose, rzecznik prasowy MS. Tak więc jej zdaniem, skoro opublikowane stanowisko KRS nie zawierało takiej informacji, minister miał prawo zdecydować o umieszczeniu zdania odrębnego części członków KRS, w tym swojego, na stronie internetowej resortu.
Dezawuacja rady
W skład KRS, zgodnie z konstytucją, wchodzą przedstawiciele wszystkich trzech władz: ustawodawczej, wykonawczej oraz sądowniczej. Tak więc to naturalne, że przy podejmowaniu uchwał czy też opinii istotnych dla funkcjonowania państwa zdarzają się spory. Jednak, zdaniem prawników, to nie usprawiedliwia działań podjętych przez resort sprawiedliwości oraz niektórych senatorów.
– To próba podważenia kompetencji KRS jako organu konstytucyjnego stojącego na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów. Jest to, mówiąc wprost, dokonywane przez czynnik polityczny dezawuowanie znaczenia władzy sądowniczej – kwituje dr Zaleśny.
Podobne stanowisko wyraziło Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, które wydało specjalny komunikat w tej sprawie. „Z przykrością należy stwierdzić, że pracownicy Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji MS (którzy zamieścili krytykowane oświadczenie – red.) oraz ich zleceniodawcy najwyraźniej zupełnie zapomnieli o zasadzie trójpodziału władzy, który obowiązuje w naszym kraju” – napisali sędziowie. Przypominają, że resort sprawiedliwości nie jest organem nadrzędnym nad sądami ani nad Krajową Radą Sądownictwa.
„Ministerstwo nie może więc poprawiać lub uzupełniać uchwał czy komunikatów odrębnego organu, w dodatku usytuowanego konstytucyjnie wyżej niż MS” – napisano w komunikacie Iustitii.
Patrycja Loose zaznacza jednak, że resort chciał w ten sposób jedynie poinformować opinię publiczną w sposób kompleksowy o dyskusji, która miała miejsce podczas obrad KRS.
Rzecznik KRS wytyka resortowi także to, że w pierwszym akapicie opublikowanej informacji zawarł się niezgodną z prawdą sugestię, jakoby KRS zamieściła na swojej stronie niepełną informację.
KRS oraz SSP „Iustitia” zaapelowały więc o usunięcie krytykowanej informacji ze strony resortu sprawiedliwości.