Dowodami w sprawie są najczęściej zeznania świadków. W postępowaniu cywilnym powołują się na nich strony, a w karnym oskarżony i prokurator. Wnioskując o przesłuchanie konkretnej osoby, zawsze trzeba wskazać fakty, o których powinna mówić na rozprawie
Czy świadek otrzyma zwrot wydatków
Moja sąsiadka rozwodzi się. W pozwie wnioskowała o powołanie mnie na świadka. Ponieważ w międzyczasie małżeństwo przeprowadziło się, więc rozprawa odbędzie się w odległej miejscowości. Muszę tam pojechać poprzedniego dnia i przenocować. Z uwagi na wiek i stan zdrowia boję się podróżować sama. Czy sąd zwróci mi wydatki poniesione w związku z podróżą i koszty przejazdu opiekunki?
Świadkowi wezwanemu na rozprawę przysługuje zwrot kosztów podróży z miejsca zamieszkania do sądu oraz noclegu i utrzymania. Powinien jednak wykazać, że je rzeczywiście poniósł i przedstawić bilet (uwzględniający ewentualną ulgę za przejazd), miejscówkę albo fakturę obejmującą cenę biletu i miejscówki. Sąd zwraca wydatki za przejazd pociągiem, autobusem (kwotę podaną na bilecie lub fakturze), a nawet za dojazd własnym samochodem, pod warunkiem że ten ostatni (wyliczany według schematu liczba kilometrów razy stawka za jeden kilometr przebiegu) nie przekroczy górnej granicy przewidzianej dla podróży służbowych na terenie kraju określonej w przepisach dla pracowników zatrudnionych w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej. Na takich samych zasadach sąd zwraca wydatki poniesione przez osobę towarzyszącą świadkowi, który nie mógł stawić się na rozprawę bez opieki. Uwaga! Jeśli zostanie wezwany w charakterze świadka w kilku sprawach na ten sam dzień, otrzyma tylko zwrot jednej należności.
Podstawa prawna
Art. 85, art. 87–88 ustawy z 28 lipca 2005 r. 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1025 ze zm.).
Rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 167).
Czy sąd zrekompensuje utratę zarobku
Pokrzywdzony w wypadku drogowym wskazał mnie jako świadka, bo domaga się przed sądem cywilnym odszkodowania od sprawcy. Kiedy jednak stawiłem się w sądzie, okazało się, że rozprawa nie odbędzie się z powodu choroby sędziego, więc nie zostanę przesłuchany i muszę przyjść ponownie. Przez cały dzień nie było mnie w firmie i pracodawca postanowił potrącić z mojego zarobku wynagrodzenie za czas, którego nie przepracowałem. Obawiam się, że potrąci mi po raz drugi, skoro ponownie będę musiał stawić się w sądzie. Czy sąd zwróci mi utracone pieniądze, mimo że nie zostałem przesłuchany?
Świadkowi przysługuje zwrot zarobku lub dochodu utraconego z powodu nieobecności w firmie związanej z wezwaniem do sądu, pod warunkiem że należycie wykaże tę utratę oraz jej wysokość (np. dostarczy zaświadczenie od pracodawcy). Ma prawo domagać się tej należności również wtedy, gdy mimo że stawił się w sądzie, to nie został przesłuchany. Czytelnik otrzyma więc dwukrotnie zwrot utraconego zarobku, ponieważ na jego prawo do pieniędzy nie ma żadnego wpływu to, że nie został przesłuchany. Istotne jest jedynie to, że stawił się na wezwanie sądu. Za każdy dzień udziału w czynnościach sądowych sąd przyznaje świadkowi kwotę z tytułu utraconego zarobku w wysokości jego przeciętnego dziennego wynagrodzenia. Dla świadka zatrudnionego na podstawie umowy o pracę jej wysokość oblicza się tak jak za należny ekwiwalent za urlop wypoczynkowy. Jedynie dla osób o bardzo wysokich dochodach przepisy wprowadziły górną granicę należności, którą stanowi 4,6 proc. kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe określonej co roku w ustawie budżetowej.
Podstawa prawna
Art. 86, art. 87 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1025 ze zm.).
Czy rozwiedziona żona może odmówić zeznań
Rozwiedziona żona została wezwana na świadka w sprawie byłego męża oskarżonego o popełnienie przestępstwa w czasie, gdy małżeństwo jeszcze trwało. Słyszała, że powinna stawić się w sądzie, ale ma prawo odmówić zeznań bądź uchylić się od odpowiedzi na konkretne pytania stawiane przez sąd. Czytelniczka obawia się jednak, że rozwiązanie małżeństwa przez rozwód odebrało jej te prawa. Chce też wiedzieć, czy konkubina oskarżonego również nie będzie musiała zeznawać?
Rozwiedzionej żonie przysługuje prawo odmowy zeznań, jeśli oskarżonym jest jej były mąż. Ma takie same uprawnienia jak inne najbliższe osoby – jego dzieci, rodzice, małżonek. Takie prawo przysługuje jej z mocy ustawy, nie zależy więc od uznania sądu i dlatego sędzia nie będzie mógł zmusić jej do zeznawania, musi natomiast uprzedzić ją o możliwości odmowy składania zeznań. Rozwiedziona żona ma jednak prawo nie skorzystać ze swoich przywilejów i zeznawać, bądź zeznawać i jedynie uchylić się od odpowiedzi na konkretne pytania, gdy udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić ją albo osobę dla niej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Z kolei osoba pozostająca z oskarżonym w szczególnie bliskim stosunku osobistym ma prawo wnosić o zwolnienie jej od składania zeznań lub odpowiedzi na pytania, ale w takim przypadku decyzja zależy od sądu, który może ale nie musi przychylić się do wniosku.
Podstawa prawna
Art. 182–183, art. 191 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 89, poz. 555 ze zm.).
Czy nieobecnemu zawsze grozi grzywna
Koleżanka chce powołać mnie na świadka w sprawie o alimenty na jej dzieci. Mam zaświadczyć, że z powodu niskich alimentów cała rodzina żyła w niedostatku. Nie chcę zeznawać, bo niewiele wiem o jej sytuacji majątkowej. Boję się jednak kary za niestawiennictwo na rozprawie. Koleżanka twierdzi też, że mogę zostać ukarana za nieuzasadnioną odmowę odpowiedzi na pytania sądu. Czy może zmusić mnie do zeznawania na jej korzyść?
Osoba powołana na świadka nie ma obowiązku zeznawać wyłącznie na korzyść strony, która wnioskowała o jej przesłuchanie. Na rozprawie czytelniczka powinna mówić prawdę, nawet podważającą zasadność roszczeń koleżanki. Jeżeli nic nie wie o sytuacji majątkowej rodziny i o tym, czy mąż łożył na jej utrzymanie, musi o tym poinformować sąd, składając zeznania. Sąd nie ukarze jej grzywną, jeśli stwierdzi, że czegoś nie wie albo nie pamięta. Natomiast grzywna grozi jej za nieuzasadnioną odmowę zeznań albo odpowiedzi na konkretne pytania sądu, a także za nieusprawiedliwione niestawienie się. Nawet jeśli uważa, że nie posiada żadnej wiedzy w sprawie, to w razie prawidłowego wezwania na rozprawę powinna się stawić. Nieobecność na rozprawie jest usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy świadek wykaże, że nastąpiła z przyczyn od niego niezależnych, np. choroby, zaplanowanego wcześniej wyjazdu na urlop. Chorobę należy potwierdzić zaświadczeniem wydanym przez lekarza sądowego, zaś wyjazd odpowiednimi dokumentami. Aby uniknąć grzywny, usprawiedliwienie na piśmie razem z dokumentacją warto przedstawić w sądzie jeszcze przed rozprawą, na której świadek miał zostać przesłuchany. Jednakże nawet ukarany świadek może usprawiedliwić swoje niestawiennictwo w ciągu tygodnia od doręczenia mu postanowienia skazującego na grzywnę. Wtedy sąd zwolni go od grzywny.
Ukaranie grzywną nie zwalnia świadka od ponownego wezwania na rozprawę. Gdy zostanie prawidłowo powiadomiony o kolejnym terminie i znów się nie stawi, sąd skaże go ponownie na grzywnę, a także może zarządzić przymusowe doprowadzenie na rozprawę. Z kolei w razie nieuzasadnionej odmowy zeznań sąd może, oprócz grzywny nakazać aresztowanie świadka na czas nieprzekraczający tygodnia. Gdy po aresztowaniu świadek złoży zeznania, sąd uchyli areszt wcześniej niż po upływie czasu, na jaki został orzeczony.
Skoro czytelniczka niewiele wie o sytuacji majątkowej rodziny koleżanki, a ma o tym zeznawać, powinna przekonać ją, aby zrezygnowała z jej zeznań i wskazała innego świadka, który złoży bardziej korzystne dla niej zeznania, popierające roszczenie zawarte w pozwie. Strony w sprawie cywilnej mają prawo dobrowolnie zrezygnować z przesłuchania świadka nawet wtedy, gdy wcześniej wnioskowały przeprowadzenie dowodu z nich.
Podstawa prawna
Art. 274–275 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.).