Od kilku sezonów nie jeździłam na nartach na polskich stokach – starałam się wyjeżdżać w Alpy. W tym roku to się nie uda, będziemy wyskakiwać weekendowo do naszych ośrodków – opowiada pani Ewa z Krakowa, która ma nadzieję, że śnieg jednak spadnie. – Mam więc dwa ważne pytania. Czy wprowadzono już w Polsce obowiązek jazdy w kaskach? Wiem, że były z tym jakieś zawirowania. I czy ktoś kontroluje trzeźwość narciarzy na stokach? Pamiętam sprzed lat plagę pijaków na nartach – pod wieczór robiło się wręcz niebezpiecznie – opowiada czytelniczka.
Wzorem krajów alpejskich cywilizują się też nasze ośrodki narciarskie. I nie chodzi tylko o nowe kolejki, ratraki i systemy zaśnieżania, ale też o większą dbałość o bezpieczeństwo narciarzy na stokach. Także zasady bezpieczeństwa na stoku zostały uregulowane przepisami, które weszły w życie w 2012 r. Nakładają one obowiązek jazdy w kasku. Dotyczy on jednak tylko dzieci i młodych ludzi, którzy nie ukończyli jeszcze 16 lat. Obsługa wyciągu ma prawo nie wpuścić takich osób bez ochronnego nakrycia głowy na stok. Natomiast rodzice lub opiekunowie, którzy dopuszczą, by dziecko jeździło na nartach lub snowboardzie bez kasku, narażą się na karę grzywny nawet do 5 tys. złotych. Dorosłym i starszej młodzieży pozostawiono wolny wybór: mogą, ale nie muszą chronić głowy.
Ta sama ustawa zakazuje korzystania ze stoku w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Ten zapis od początku budził spore kontrowersje i sprzeciw tych narciarzy, którzy uważają, że wypicie jednego piwa w porze obiadowej jest ważną przyjemnością podczas narciarskiego urlopu. Zakazu sprzedaży piwa (ani innych napojów alkoholowych) w lokalach zlokalizowanych przy trasach na razie nie wprowadzono, nikt też nie stoi z balonikiem i nie kontroluje trzeźwości profilaktycznie. Jednak zgodnie z prawem osoba, która ma we krwi ponad 0,5 promila alkoholu, trzeźwa nie jest, nie ma więc prawa korzystać z tras zjazdowych. Za złamanie tego zakazu grozi również grzywna do 5 tys. złotych.
Zarządca stoku narciarskiego (w praktyce – obsługa urządzeń narciarskich), który zobaczy narciarza pod wyraźnym wpływem alkoholu lub środków odurzających, ma prawo odmówić mu wstępu na wyciąg, a nawet nakazać opuszczenie terenu narciarskiego. Jeśli pijany narciarz nie zechce respektowć polecenia – obsługa ma prawo wezwać policję. Policja natomiast może zbadać trzeźwość alkomatem i użyć przymusu, by usunąć pijanego ze stoku. Warto przy tym zauważyć, że tylko w województwie małopolskim, rodzinnym regionie pani Ewy – policjanci na nartach patrolują na stałe, co sezon około 25 terenów narciarskich. Do pozostałych wzywani są w razie potrzeby.
Kiedy zdarzy się wypadek
Jeżeli wpadniemy na kogoś, uszkodzimy jego narty, ubranie, spowodujemy obrażenia – mamy obowiązek naprawienia poczynionych szkód: trzeba odkupić drogi sprzęt, opłacić koszty leczenia lub rehabilitacji, w skrajnych przypadkach – nawet wypłacać rentę. Od tej odpowiedzialności chroni ubezpieczenie OC – istnieją specjalne pakiety dla narciarzy. Należy jednak pamiętać, że ubezpieczyciele zastrzegają w umowach niewypłacanie odszkodowania, jeśli wypadek spowoduje narciarz pozostający pod wpływem alkoholu.
Dekalog narciarza i snowboardzisty
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) określiła 10 reguł zachowania się na stoku. Ten kodeks, zwany potocznie dekalogiem narciarzy i snowboardzistów, obowiązuje na stokach całego świata. W Polsce nie ma jednolitego, obowiązującego tłumaczenia, przytaczamy go więc w wersji najczęściej stosowanej – rekomendowanej przez Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN.
1. Wzgląd na inne osoby
Każdy narciarz lub snowboardzista powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby.
2. Sposób jazdy na nartach i snowboardzie oraz panowanie nad prędkością
Każdy narciarz lub snowboardzista powinien kontrolować sposób jazdy. Powinien dostosować szybkość i sposób jazdy do swoich umiejętności, rodzaju i stanu trasy, warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu.
3. Wybór kierunku jazdy
Narciarz lub snowboardzista nadjeżdżający od tyłu musi wybrać taki tor jazdy, aby nie spowodować zagrożenia dla narciarzy lub snowboardzistów znajdujących się przed nim.
4. Wyprzedzanie
Narciarz lub snowboardzista może wyprzedzać innego narciarza lub snowboardzistę z góry i z dołu, z prawej i z lewej strony pod warunkiem, że zostawi wystarczająco dużo przestrzeni wyprzedzanemu na wykonanie przez niego wszelkich zamierzonych lub niezamierzonych manewrów.
5. Ruszanie z miejsca i poruszanie się w górę stoku
Narciarz lub snowboardzista, wjeżdżając na oznakowaną drogę zjazdu, ponownie ruszając po zatrzymaniu się lub też poruszając się w górę stoku, musi spojrzeć i w górę, i w dół stoku, aby upewnić się, że może to uczynić bez zagrożenia dla siebie i innych.
6. Zatrzymanie na trasie
O ile nie jest to absolutne konieczne, narciarz lub snowboardzista musi unikać zatrzymania się na trasie zjazdu w miejscach zwężeń i miejscach o ograniczonej widoczności. Po upadku w takim miejscu narciarz lub snowboardzista powinien usunąć się z toru jazdy możliwie jak najszybciej.
7. Podchodzenie i schodzenie na nogach
Narciarz lub snowboardzista musi podchodzić lub schodzić na nogach wyłącznie skrajem trasy.
8. Przestrzeganie znaków narciarskich
Każdy narciarz lub snowboardzista powinien stosować się do znaków narciarskich i oznaczeń tras.
9. Wypadki
W razie wypadku każdy narciarz lub snowboardzista powinien udzielić poszkodowanym pomocy.
10. Obowiązek ujawnienia tożsamości
Każdy narciarz, snowboardzista, obojętnie czy sprawca wypadku, poszkodowany czy świadek, musi w razie wypadku podać swoje dane osobowe.
Podstawa prawna
Art. 29–30 ustawy z 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich (Dz.U. nr 208, poz. 1241 ze zm.).