Rzecznik praw obywatelskich zwraca uwagę na nierówne traktowanie świadków zeznających w sprawach karnych. Ich sytuacja różni się w zależności od tego, czy zeznają w sprawach o wykroczenie, czy o przestępstwo. Kodeks postępowania karnego daje możliwość zastrzeżenia danych adresowych osoby zeznającej.

Zgodnie z art. 191 par. 3 k.p.k. takie utajnienie danych stosuje się, jeżeli istnieje uzasadniona obawa użycia przemocy lub groźby bezprawnej wobec świadka lub jego najbliższych. Wówczas adres pozostaje do wiadomości prokuratora lub sądu, natomiast korespondencja procesowa jest kierowana do jego miejsca pracy lub pod inny wskazany przez niego adres.
RPO zwraca uwagę, że w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia zabrakło odpowiednika tej regulacji. „Wydaje się natomiast, że nie ma racjonalnych względów uzasadniających takie ograniczenie, albowiem ani szybkość oraz ekonomika postępowania, ani zasada trafnej represji nie przemawiają za wyłączeniem ochrony świadka w przypadku postępowania wykroczeniowego” – pisze Irena Lipowicz w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości.
Rzecznik zwraca uwagę na ryzyko dekonspiracji świadka zeznającego jednocześnie w sprawie o wykroczenie i przestępstwo. Nawet jeśli w sprawie o przestępstwo jego dane zostaną utajnione, to zostanie on zidentyfikowany na podstawie akt z postępowania wykroczeniowego.
– Przykładowo ktoś jedzie samochodem w stanie nietrzeźwości, czyli popełnia przestępstwo, oraz powoduje kolizję drogową, czyli wykroczenie. Osoba zeznająca w tej sprawie, nawet jeśli zastrzeże dane na potrzeby postępowania karnego, i tak zostanie zidentyfikowana – tłumaczy dr Marcin Warchoł z biura RPO.
– W innych krajach, np. we Włoszech, rozszerzono przepisy dotyczące ochrony świadków także na świadków wykroczeń – dodaje.