Tabliczki umieszczane pod znakami zakazu ruchu lub postoju z napisem „dotyczy także niepełnosprawnych” można stosować tylko do końca czerwca przyszłego roku. Chyba, że do tego czasu Minister Infrastruktury znowelizuje rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 r., nr 170, poz. 1393 ze zm.).

Utratę mocy zaskarżonego przepisu TK określił na 30 czerwca 2015 r., aby dać resortowi infrastruktury czas na przygotowanie właściwego uregulowania; chodzi o załącznik do rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 roku w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.

Przepis odnosi się do umieszczania na znakach drogowych tabliczek z napisem: "dotyczy także niepełnosprawnych". Ustawodawca zwolnił co prawda osoby niepełnosprawne, a także kierowców przewożących takie osoby, z konieczności stosowania się do znaków B-l, B-3, B-3a, B-4, B-10, B-35, B-37, B-38 i B-39, jednocześnie, minister infrastruktury umieścił w rozporządzeniu furtkę do ograniczenia tego przywileju. Przepis taki został umieszczony w załączniku do rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r., nr 220 poz. 2181 ze zm) . Zgodnie z punktem 3.1.2. załącznika nr 1 zarządca drogi może umieścić taką tabliczkę „jeżeli warunki lokalne uzasadniają ujęcie zakazami wynikającymi z tych znaków również uprawnione osoby niepełnosprawne o obniżonej sprawności ruchowej”.

Wczoraj jednak trybunał uznał, że takie ograniczenie nie mogło się znaleźć w tym rozporządzeniu, ponieważ jest to akt wykonawczy czysto techniczny, regulujący kwestie związane z parametrami znaków czy szczegółami dotyczącymi ich ustawienia na drogach. Natomiast znaczenie znaków i zakres ich obowiązywania określa rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych. W ocenie TK doszło więc zatem do przekroczenie delegacji ustawowej zawartej w ustawie prawo o ruchu drogowym ((t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), co tym samym skutkuje uznaniem przepisu za niezgodny z art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji.

Wniosek w tej sprawie skierowała do TK rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz. Zdaniem RPO, przepisy rozporządzenia stwarzają możliwość wprowadzenia organizacji ruchu, która de facto znosi przyznane przez ustawodawcę uprawnienie do niestosowania się przez posiadaczy kart parkingowych do niektórych znaków zakazu.

Rzecznik wskazała we wniosku do Trybunału m.in., że rolą rozporządzenia jest konkretyzacja norm ustawowych w zakresie i na zasadach określonych w upoważnieniu, a nie wprowadzanie nowych rozwiązań.

RPO podjęła działania po analizie skarg kierowanych do jej biura.

Piotr Szymaniak