Namówieni przez akwizytora zgadzamy się na nowe usługi telekomunikacyjne, a zaraz potem w centrum handlowym przedstawiciel banku przekonuje nas do założenia nowego rachunku kredytowego. Czy po złożeniu podpisu nie ma już odwrotu? W jaki sposób można zrezygnować z umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy?

Umowy podpisane w miejscu, które nie jest przeznaczonym do obsługi klientów reguluje ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 z późn. zm.). Miejscem podpisanie może być promocyjne stoisko dostawcy usług multimedialnych, lub banku, a nawet nasz własny dom, kiedy mamy do czynienia ze sprzedawcami terenowymi.

Odstąpić od zawartej w ten sposób umowy można bez podania przyczyny, jednak czas na to ograniczony jest do 10 dni. Jest to termin zawity i liczy się od dnia wydania rzeczy, lub, w przypadku gdy chodzi o świadczenie usługi, od dnia zawarcia umowy.

Sprzedawca ma obowiązek poinformować o takim prawie, jeżeli tego nie zrobi (nie istnieje pisemne potwierdzenie przekazania tej informacji), to czas ten wydłuża się do trzech miesięcy.

Aby dokonać rezygnacji należy w ciągu 10 dni złożyć pisemne oświadczenie. Można je wysłać pocztą. Za rezygnację w tym trybie przedsiębiorca nie może domagać się żadnych opłat, ani potrącać żadnych kwot z pieniędzy już wpłaconych.

Pieniądze klient powinien otrzymać w ciągu 14 dni od otrzymania oświadczenia, a konsument musi oczywiście zwrócić zakupiony produkt. Szczegółowe zasady opisują art. 7 i 10 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 z późn. zm.).

Inaczej wygląda kwestia umów dotyczących produktów finansowych. Na odstąpienie od usług bankowych konsument ma 14 dni, a w przypadku ubezpieczeń nawet 30.

Opisane przepisy nie mają odniesienia do nabywców, którzy są przedsiębiorcami, a zakup ma związek z prowadzoną przez nich działalnością. - Osoby fizyczne, które są przedsiębiorcami, a jednocześnie dokonują zakupu towaru lub usługi w celu związanym z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą nie mogą więc skorzystać z tego ustawowego uprawnienia.

Sprzedawca towarów lub usług może oczywiście dobrowolnie zaproponować kupującym przedsiębiorcom możliwość zwrotu produktu, ale to kwestia umowy pomiędzy stronami, a nie ustawowego obowiązku. - informuje UOKiK.

Nie zawsze jednak firma, z której usług rezygnujemy ma obowiązek zwrócić wszystkie pieniądze. W odstąpienia od kredytu konsumenckiego, jednocześnie rezygnuje się z umowy kredytowej. Jak czytamy w art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (DzU z 2001 r. nr 100, poz. 1081 z późn. zm.), kredytodawca zwraca koszty związane z zawarciem umowy, poza upłatą przygotowawczą i wydatkami związanymi z ustanowieniem zabezpieczenia spłat.