Jeśli ustawa o oświadczeniach majątkowych zostanie przyjęta w kształcie proponowanym przez ministra sprawiedliwości, ogromna większość przesyłanych do CBA oświadczeń będzie poddana jedynie rejestracji (jako korespondencja wpływająca), a następnie archiwizacji bądź zniszczeniu. I to nawet gdy CBA zostanie wzmocnione – jak jest planowane w tym celu – 10 dodatkowymi etatami. Tak ostrzega szef CBA w swojej opinii do projektowanej przez ministra sprawiedliwości ustawy o oświadczeniach majątkowych.
Brak rąk do pracy
Z uzasadnienia projektu wynika, że w związku z rozszerzeniem obowiązku składania oświadczeń majątkowych na nowe podmioty, w sumie deklaracje będzie musiało złożyć ok. 830 tys. osób (dziś ok. 500 tys.). A to oznacza, że do biura trafiłoby co roku ponad 40 tys. deklaracji o stanie majątku przesłanych przez 2,5 tys. organów, które będą te oświadczenia przyjmować.
CBA zwraca uwagę, że prognozy skutków finansowych związanych z wejściem w życie nowej regulacji są zbyt optymistyczne. Błędna jest informacja podawana przez resort w uzasadnieniu projektu, że 10 dodatkowych etatów (wydatek ok. 800 tys. zł rocznie) w CBA pozwoliłoby na zwiększenie kontroli co roku o tysiąc oświadczeń.
CBA podało, że jeden funkcjonariusz jest w stanie zweryfikować rocznie ok. 100 oświadczeń, przy czym tylko od 12 do 16 w ramach kontroli. Zatem dodatkowe 10 etatów pozwoliłoby na zwiększenie kontroli o 120–160 oświadczeń rocznie. Dlatego zdaniem szefa CBA należy zrezygnować z przepisu, który mówi o poddawaniu kontroli CBA 5 proc. oświadczeń.
„W to miejsce zaproponować można wprowadzenie przepisu obligującego organ lub osobę uprawnioną do odbioru oświadczeń do corocznego sporządzenia elektronicznego wykazu osób zobowiązanych do złożenia oświadczeń w danej instytucji, i jego ewentualnej publikacji, a także przekazania go do CBA” – czytamy w opinii CBA.
Innym rozwiązaniem, które może się przyczynić do podniesienia rzetelności analizy oświadczeń, może być też przyznanie CBA uprawnienia do weryfikacji obowiązku analizy oświadczeń przez podmioty, które je odbierają.
Szef CBA zwraca też uwagę na ewentualne skutki rozszerzenia obowiązków CBA. Zgodnie bowiem z projektem osoba uprawniona do odebrania oświadczenia majątkowego, która nabierze podejrzeń co do jego rzetelności, prawdziwości, źródeł dochodu lub pochodzenia majątku, będzie miała obowiązek niezwłocznie przekazać oświadczenie dyrektorowi urzędu kontroli skarbowej oraz CBA.
Trudno oszacować, ile tą drogą deklaracji trafi do biura.
„Należy jednak przypuszczać, że organy lub osoby zobowiązane (do odbioru oświadczeń – red.) będą przekazywały każde oświadczenie, które wzbudzi ich podejrzenie, co – biorąc pod uwagę liczbę osób zobowiązanych do składania oświadczeń – może zablokować pracę CBA i urzędów kontroli skarbowej” – ostrzega CBA.
Zbyt szeroki zakres
Organ badający oświadczenia ma też bardziej szczegółowe uwagi. Sugeruje, aby MS ograniczył zakres podmiotowy ustawy. Chodzi o to, aby obowiązkiem składania oświadczeń byli objęci urzędnicy, którzy wykonują zadania związane z wydawaniem rozstrzygnięć, a nie ci, których wynagrodzenie przekracza przyjęty próg. „Wprowadzenie kryterium kwotowego prowadzi do objęcia zakresem podmiotowym (ustawy – red.) osób, wobec których istnieje niskie zagrożenie korupcją, a jednocześnie do pominięcia najbardziej zagrożonych – osiągających niskie dochody, pomimo szerokich kompetencji” – podkreśla Biuro.
CBA postuluje też, aby do oświadczeń trzeba było wpisywać kolekcje lub zbiory dzieł sztuki oraz numizmatów, które stanowią zorganizowaną całość o wartości powyżej 20 tys. zł oraz informacje o posiadanych jednostkach w funduszach inwestycyjnych czy polisach ubezpieczeniowych o charakterze kapitałowym.
Jeden funkcjonariusz może zweryfikować rocznie ok. 100 oświadczeń
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach