Jeśli zamawiający dopuszcza start w przetargu firmy, która dopiero ma budować sieć pocztową i ma na to kilkanaście dni, to pretensje powinien mieć także do siebie - mówi w rozmowie z portalem wyborcza.biz Karol Krzywicki, dyrektor departamentu rynku pocztowego w UKE. UKE zakończyło kontrolę prywatnych poczt, które od stycznia tego roku świadczą usługi dla sądów i prokuratur.

Przypomnijmy, że od nowego roku za doręczanie przesyłek z sądów i prokuratur odpowiada Polska Grupa Pocztowa. Przedstawiając ofertę o 84 mln zł tańszą od Poczty Polskiej, wygrała przetarg, by móc świadczyć te specyficzne i ważne dla wymiaru sprawiedliwości usługi. Pierwsze miesiące funkcjonowania nowego doręczyciela nie były jednak łatwe. Zarówno samorządy prawnicze, jak i sądy zarzucały operatorowi m.in. brak należytego przygotowania, nieznajomość przepisów prawa pocztowego w zakresie awizacji czy brak regularności. Po pół roku sytuacja powoli się normuje.

Jak dotąd najjaskrawszym przykładem problemów z doręczaniem przesyłek był ten dotyczący Jacka N. (prezesa firmy działającej w Brzegu i Świdnicy), współpracującego na podstawie umowy agencyjnej z InPostem. Zarzuca mu się, że w kwietniu i maju – zamiast doręczyć adresatom – ukrył 38 tys. przesyłek pocztowych, z których – jak szacuje prokuratura – 3/4 stanowiły przesyłki sądowe i prokuratorskie. Z informacji udzielonej przez prokuratora generalnego wynika, że te działania były podyktowane względami finansowymi: InPost miał nie wywiązywać się wobec spółki Jacka N. z należności za świadczenie usług pocztowych.

Krzywicki powiedział, że UKE wszczyna postępowanie administracyjne w sprawie stwierdzonych podczas kontroli naruszeń w stosunku do Polskiej Grupy Pocztowej oraz Ruchu: "Mamy zastrzeżenia do prawidłowości rozpatrywania reklamacji przez operatorów, w szczególności co do terminów ich rozpatrywania. PGP oraz Ruch nie zawsze też prawidłowo stosowały, choć powinny, specjalne procedury dotyczące awizowania przesyłek sądowych. Mogło to rodzić dla sądów problemy, czy aby na pewno strony zostały właściwie poinformowane o procesie". Zarzuty dotyczą także wydawania korespondencji osobom trzecim.

UKE może teraz w zależności od wyników postępowania zalecić usunięcie nieprawidłowości i określić na to termin, a w ostateczności nałożyć kary na operatorów w wysokości maksymalnie do 2 proc. ich przychodów z działalności pocztowej w poprzedzającym roku.

"W kilkanaście dni [PGP - przyp. red.] miała stworzyć ogólnokrajową sieć pocztową, niezbędną logistykę i odpowiednie procedury. Nie miała czasu na przygotowania. Zatem w dużej mierze to musiała być na początku prowizorka. Trudno zresztą oczekiwać, aby był technicznie przygotowany do takiej operacji. Można się zastanawiać, czy nie powinno to wyglądać inaczej, chociażby poprzez zapewnienie operatorom odpowiedniego czasu do właściwego przygotowania się do wykonywania kontraktu, adekwatnego do skali przedsięwzięcia" - dodał Krzywicki

W komunikacie UKE czytamy: "Poczynione ustalenia wskazują, iż świadczenie usług pocztowych nie odpowiada w pełni wymaganym przepisami warunkom w zakresie zapewnienia przestrzegania tajemnicy pocztowej oraz w zakresie technicznych i organizacyjnych warunków świadczenia usług pocztowych, niezbędnych dla zachowania bezpieczeństwa obrotu pocztowego. Tym niemniej ostateczna ocena działalności skontrolowanych operatorów pocztowych nastąpi po dokonaniu wnikliwej analizy zebranego materiału dowodowego pod kątem przestrzegania przepisów dotyczących działalności pocztowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami – w przypadku stwierdzenia naruszenia warunków wykonywania działalności pocztowej, którego charakter i skala nie zagrażają bezpieczeństwu obrotu pocztowego oraz istotnym interesom podmiotów korzystających z usług pocztowych lub operatorów pocztowych – zostaną wydane zalecenia pokontrolne. Natomiast w przypadku stwierdzenia, iż zebrany materiał dowodowy wskazuje na naruszenia przepisów dotyczących działalności pocztowej, wobec operatorów pocztowych zostaną wszczęte stosowne postępowania administracyjne. W efekcie, prowadzone przez Prezesa UKE postępowania mogą być zakończone wydaniem decyzji określających naruszenia przepisów oraz termin usunięcia nieprawidłowości, a nawet określających sposób usunięcia nieprawidłowości".

"Zaznaczyć należy, że w wyniku analizy zebranego w trakcie kontroli materiału dowodowego oraz przedstawionych przez operatorów danych i wyjaśnień, odnotowane zostały również pozytywne aspekty. Wszyscy kontrolowani operatorzy pocztowi od początku tego roku wprowadzili wiele zmian w celu prawidłowego świadczenia usług pocztowych. Są to działania polegające m.in. na: zwiększeniu zatrudnienia oraz liczby rejonów doręczeń, szkoleniu pracowników, opracowaniu dokumentacji ułatwiającej pracę doręczycielom, doskonaleniu procedur i systemów informatycznych, wspierających świadczenie usług, wzmocnieniu kontroli wewnętrznej. Część zmian była prowadzona wskutek kontroli Prezesa UKE u ww. operatorów" - pisze UKE.