31 sierpnia 2014 roku odbył się BMW Półmaraton Praski. Impreza, którą niektórzy porównywali z Maratonem Berlińskim, wg wielu uczestników okazała się klapą.

Biegacze, który ukończyli BMW Półmaraton Praski mają wiele zastrzeżeń do jego organizacji. Najpoważniejszym zarzutem jest to, że dla osób biegnących wolniej już na trasie brakowało wody, a na mecie posiłku regeneracyjnego. Niektórzy twierdzą, że wodę otrzymali… w butelkach 1,5-litrowych, które wyrzucili szybsi zawodnicy, a zebrali wolontariusze.

Siedziba organizatora BMW Półmaratonu Praskiego / fot. Google Street View / Inne

Na portalach społecznościowych zaczęły pojawiać się głosy, że niezapewnienie wody oraz posiłku regeneracyjnego na mecie (przewidziane banany trafiły tylko do pierwszych na mecie zawodników oraz do... publiczności) stanowi zagrożenie dla zdrowia, a być może nawet dla życia uczestników. Na stronach internetowych poświęconych bieganiu pojawiły się informacje, że karetki pogotowia ratunkowego zabierały z trasy odwodnionych biegaczy.

Dziwne, że organizator biegu nie zabezpieczył wody dla zawodników, zwłaszcza że w poradniku umieszczonym na stronie podkreślał, jak ważne jest odpowiednie nawodnienie w trakcie trwania wysiłku fizycznego.

Regulamin pod organizatora

Gdy w ubiegłym roku ogłoszono bieg, regulamin od razu wzbudził kontrowersje. Widniał w nim bowiem zapis, w którym organizator zastrzegał, że „Uczestnik jest odpowiedzialny za wszelkie koszty medyczne lub koszty transportu poniesione przez Organizatora” oraz „Uczestnik deklaruje, że zwróci Organizatorowi wszystkie koszty (w tym koszty honorariów adwokackich i eksperckich) poniesione lub wypłacone przez Organizatora na rzecz jakiejkolwiek osoby (w tym Uczestnika i/lub każdego z jego ubezpieczycieli) w związku z jakimkolwiek wypadkiem, stratą, szkodą lub odniesieniem obrażeń (w tym śmiercią), wynikłym z obecności lub udziału Uczestnika w Półmaratonie”. Po licznych negatywnych komentarzach regulamin został zmieniony.

Ale jego wersja ostateczna także może budzić kontrowersje, bo wyjątkowo dobrze zabezpiecza organizatora przed ewentualnymi roszczeniami, w mniejszym stopniu dba o biegaczy.

Po pierwsze: „Punkty odświeżania z wodą będą rozmieszczone w odstępach co ok. 3-4 km”. Punkty odświeżania rzeczywiście były rozmieszczone na trasie biegu, w związku z czym organizator wywiązał się z tego obowiązku. Problem stanowił niedobór wody lub wydawanie w postaci nie do przyjęcia dla biegnących osób albo nie pierwszej świeżości (duże butelki, z których wcześniej pili inni).

Po drugie: „Termin lub miejsce Półmaratonu może ulec zmianie, jak również Półmaraton może zostać odwołany w razie wystąpienia okoliczności niemożliwych do przewidzenia w dniu publikacji niniejszego Regulaminu lub z powodu siły wyższej (np. niekorzystnych warunków atmosferycznych, decyzji służb porządkowych bądź ratowniczych). W przypadku odwołania Półmaratonu z winy wyłącznej Organizatora, Organizator zobowiązany jest wyłącznie do zwrotu na rzecz Uczestnika opłaty rejestracyjnej (…)”. Organizator zastrzega, że jedynym powodem do zwrotu opłaty startowej uczestnikom jest jego wyłączna wina. Z tego punktu wynika, że w razie odwołania biegu z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych, opłata startowa nie zostałaby zwrócona. Można się więc domyślać, że argument złej organizacji również nie znajdzie uznania w oczach organizatora.

Z regulaminem imprezy wiąże się jeszcze inna kwestia. 1 września rano, a więc dzień po feralnym półmaratonie, można było przeczytać, że organizatorem biegu jest Agencja Reklamowa Storm, zaś Warszawski Klub Biegacza jest współorganizatorem (wersja dostępna w archiwum strony).

Jednak zgodnie z oświadczeniem rzecznika miejskiego magistratu Bartosza Milczarczyka „Organizatorem BMW Półmaratonu Praskiego było Stowarzyszenie Warszawski Klub Biegacza, mieszczące się w budynku przy ul. Myśliwieckiej 9 pok. 114. Agencja AR STORM (ul. Sulejkowska 35 m. 12) była jedynie podmiotem wspierającym. Informacje dotyczące organizacji biegu dostępne są w regulaminie zawodów”.

Rzeczywiście na stronie internetowej biegu, w zakładce Regulamin znajduje się właśnie taka informacja, którą przekazał też Bartosz Milczarczyk. Sęk w tym, że w momencie wysyłania próśb o komentarze do magistratu oraz polskiego oddziału BMW dostępny był jeszcze regulamin w poprzednim brzmieniu.

Co wpłynęło na jego zmianę w zakresie podmiotu organizującego go po dacie wydarzenia? Czy komuś zależy na tym, by Agencja Reklamowa Storm nie była organizatorem biegu?

Zgodnie z wcześniejszą wersją regulaminu biegu „Organizatorem imprezy BMW Półmaraton Praski, zwanej dalej „Półmaratonem”, jest Agencja Reklamowa Storm Sławomir Szczęsny z siedzibą w Warszawie 04-129, ul. Sulejkowska 35/12, Regon 017260989, NIP: 125-003-94-23”. Współorganizatorem z kolei jest „Stowarzyszenie Warszawski Klub Biegacza z siedzibą w Warszawie 00-459, ul. Myśliwiecka 9 lokal nr 114, wpisane do rejestru Stowarzyszeń Krajowego Rejestru Sądowego, prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000478277, NIP: 701-039-59-89”.

Prezesem Warszawskiego Klubu Biegacza jest… Sławomir Szczęsny, wspólnik spółki cywilnej Agencja Reklamowa Storm. Wiceprezesami z kolei są Beata Starzyk-Szczęsna oraz Sebastian Matwiejczyk. Ten ostatni jest (lub był)… wspólnikiem spółki cywilnej Agencja Reklamowa Storm.

Stowarzyszenie Warszawski Klub Biegacza zostało zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym 25 września 2013 roku, co zbiega się z terminem organizacji BMW Półmaratonu Praskiego.

W jakim celu utworzono Stowarzyszenie, które jest w oczywisty sposób powiązane z Agencją Reklamową Storm? Na to pytanie odpowiedź jest nieznana bez wglądu w rachunki. Spółka nie odpowiedziała na naszą próbę kontaktu.

Agencja Reklamowa Storm nie posiada własnej strony internetowej. Mieści się przy ul. Sulejkowskiej 35/12 na warszawskim Grochowie. Tak jak szata nie zdobi człowieka, tak też na pewno siedziba firmy nie zdobi AR Storm.

Czym zajmuje się agencja reklamowa Sławomira Szczęsnego? Zgodnie z Centralną Ewidencją i Informacją o Działalności Gospodarczej przede wszystkim… transportem drogowym towarów. Ponadto działalnością usługową wspierającą transport lądowy, działalnością pocztową i kurierską, działalnością agencji reklamowych i wreszcie „pozostałą działalnością związaną ze sportem”.

Lokal przy ul. Sulejkowskiej 35/12 jest kuźnią polskiej przedsiębiorczości. Do niedawna mieściła się tam JCN Wołyński Szczęsny Spółka jawna. Obecnie ta spółka jest w likwidacji. Z jej logo korzysta jednak inna spółka, Dobre Paliwa Sp. z o.o., w której władzach zasiadają Edward i Sabina Wołyńscy. Za dział handlowy w spółce odpowiada Paweł Wołyński, który jest wspólnikiem w JCN Wołyński Szczęsny Spółka jawna oraz prowadzi Firmę Handlowo-Usługową Wołyński. Agencja reklamowa Szczęsnego oraz Firma Handlowo-Usługowa Wołyński zajmują się transportem lądowym. Dobre Paliwa z kolei prowadzą hurtową sprzedaż paliw płynnych z dostawą do klienta.

Co sprawiło, że Sławomirowi Szczęsnemu – bez wątpienia fascynatowi biegania – zaufały takie firmy jak BMW, Reebok i Pure Jatomi? Czy to było dla tych firm opłacalne wizerunkowo? Internauci kpią z tytularnego sponsora imprezy, dopisując do logo koncernu tekst „Bardzo Mało Wody”.

Warszawa wsparła organizację

Wraz z modą na bieganie powstała moda na organizację biegów. Jak deklarował Szczęsny, liczba zapisanych na BMW Półmaraton Praski przekroczyła 7500 osób. Opłata startowa wynosiła od 79 do 120 zł w zależności od terminu, w którym uczestnik decydował się na udział. Można więc szacować, że z opłat startowych pobrano łącznie około 750 tysięcy zł. Ile z tego wydano na organizację biegu – tego nie wiemy. Wiadomo natomiast, że zabrakło pieniędzy na wodę dla wszystkich uczestników.

BMW Półmaraton Praski został objęty patronatem honorowym Prezydent m.st. Warszawy. Na jednej z konferencji przed biegiem przemawiał wiceprezydent m.st. Warszawy Michał Olszewski, na stronie urzędu miasta znajdowały się reklamy imprezy. W jaki sposób miasto przeprowadziło weryfikację przed objęciem wydarzenia patronatem? Dlaczego zaufało właśnie tej agencji reklamowej? Czy warto, aby stolica promowała bieg, do którego przebiegu liczne zastrzeżenia ma wielu uczestników i co do którego wątpliwości pojawiały się już w zeszłym roku?

Magistrat twierdzi, że przyznał patronat między innymi ze względu na fakt pozyskania przez organizatora solidnego sponsora i uzyskanie wysokiej rangi zawodów od Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (Pełny komentarz rzecznika Urzędu m.st. Warszawy dostępny jest poniżej).

Agencja Reklamowa Storm na stronie internetowej biegu przeprosiła za problem związany z niedoborem wody „w szczególności na ostatnim punkcie nawadniania”.

Komentarz Bartosza Milczarczyka, rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy:

„W nawiązaniu do pytań związanych z organizacją BMW Półmaratonu Praskiego przesyłam komentarz przygotowany wspólnie z Biurem Sportu i Rekreacji Urzędu m.st. Warszawy.

Organizatorem BMW Półmaratonu Praskiego było Stowarzyszenie Warszawski Klub Biegacza, mieszczące się w budynku przy ul. Myśliwieckiej 9 pok. 114. Agencja AR STORM (ul. Sulejkowska 35 m. 12) o której wspomniał Pan Redaktor była jedynie podmiotem wspierającym. Informacje dotyczące organizacji biegu dostępne są w regulaminie zawodów.

Stowarzyszenie Warszawski Klub Biegacza wystąpiło do Hanny Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy z prośbą o udzielenie Honorowego Patronatu wydarzeniu w połowie stycznia 2014 r. Jako główne argumenty przywołane przez Pana Sławomira Szczęsnego, dyrektora generalnego BMW Półmaratonu Praskiego przywołane zostały:
• pierwsza masowa impreza biegowa zorganizowana w całości po prawej stronie Wisły;
• ostatni cykl przygotowań przed Maratonem Warszawskim i Maratonem Berlińskim;
• impreza nawiązująca do największych wydarzeń biegowych na świecie (m.in. BMW Berlin Maraton, BMW Frankfurt Maraton);
• nadana przez Polski Związek Lekkiej Atletyki klasa mistrzowska międzynarodowa (MM).



Na podstawie tych informacji, a także opinii wyrażonej przez Biuro Sportu i Rekreacji Urzędu m.st. Warszawy Prezydent m.st. Warszawy pozytywnie odniosła się do prośby organizatora.

Patronat nad biegiem objęli również burmistrzowie dzielnic Praga-Południe oraz Wawer m.st. Warszawy.

Odnosząc się do Pańskiego spostrzeżenia, na konferencji poprzedzającej bieg (we wtorek, 5 sierpnia) obecny był wiceprezydent m.st. Warszawy Michał Olszewski. Jego obecność wiązała się z chęcią promocji wydarzenia biegowego, odbywającego się w całości po prawej stronie Wisły, czym wypełnia lukę na biegowej mapie stolicy. BMW Półmaraton Praski swoją ideą doskonale wpisywał się w realizowaną od wielu lat przez Urząd m.st. Warszawy strategią rewitalizacji. Dodatkowo wydarzenie to dzięki swej szybkiej trasie (ułatwiającej ustanawianie życiowych rekordów) mogło przyciągnąć biegaczy z innych części kraju oraz Europy, co dodatkowo mogło wpłynąć na pozytywny wizerunek i promocję tej części Warszawy.

Ubolewamy nad negatywnymi sygnałami, które otrzymaliśmy po zakończonym wydarzeniu, jednakże przed jego rozpoczęciem zabezpieczenie logistyczne oraz organizacja zawodów pozostawały bez zarzutów. Mamy nadzieję, że ewentualne niekorzystne wrażenia z biegu złagodzą rezultaty osiągnięte przez zawodników, które dzięki trasie zawodów mogły być wyśmienite. Jednocześnie zapewniamy, ze każdorazowo staramy się i będziemy się starać wnikliwie weryfikować organizatorów wszelkiego rodzaju masowych imprez sportowych odbywających się w stolicy.

W kwestii dystrybucji wody na trasie biegu bardzo proszę o kontakt z organizatorem wydarzenia – Sławomir Szczęsny, dyrektor generalny BMW Półmaratonu Praskiego.”