Akcja ABW i prokuratury w redakcji "Wprost" nie obroniłaby się przed polskim, ani europejskim wymiarem sprawiedliwości - mówi adwokat Zbigniew Krüger. W TVP Info prawnik powiedział, że naruszono artykuł 10. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Zbigniew Krüger mówił, że Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrywał wiele podobnych spraw. Sytuacje, w których wkroczenie do redakcji uznał za naruszenie prawa, zachodziły wówczas, gdy organy ścigania nie pokazały, że była to jedyna, niezbędna i proporcjonalna metoda - wskazał prawnik. Zbigniew Krüger zwrócił uwagę, że przed decyzją o wejściu do redakcji organy władzy państwowej powinny brać pod uwagę orzecznictwo Trybunału.

Prawnik dodał, że Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, iż zatrzymanie urządzeń, służących do przechowywania danych, takich, jak laptopy, zewnętrzne dyski twarde, karty pamięci i dyski przenośne, należących do dziennikarza, powodują powstawanie pytań, dotyczących dziennikarskiej rzetelności. Przedwczoraj funkcjonariusze ABW i prokuratorzy próbowali znaleźć w redakcji tygodnika nośniki, na których zarejestrowano podsłuchane rozmowy czołowych polityków. Wobec redaktora naczelnego użyto siły.