Naczelna Rada Adwokacka nie ma zamiaru przychylić się do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, odmawiającego jej prawa do złożenia wniosku o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą przepisów dotyczących opłat za sprawy z wyboru. Właśnie złożyła zażalenie na postanowienie TK w tej sprawie.

Sprawa dotyczy wniosku z lipca zeszłego roku, kiedy to NRA wniosła o zbadanie przez trybunał kilku przepisów rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 461). Zdaniem samorządu minister sprawiedliwości, ustalając minimalną stawkę adwokacką za np. sporządzenie i wniesienie skargi konstytucyjnej czy za stawiennictwo na rozprawie przed trybunałem na poziomie 240 zł, naruszył m.in. przepisy ustawy – Prawo o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 146, poz. 1188 ze zm.), mówiące o konieczności uwzględnienia zawiłości sprawy i nakładu pracy prawników.
9 maja br. sędzia trybunału Leon Kieres na posiedzeniu niejawnym wydał postanowienie, że radzie przysługuje kompetencja wnioskowa jedynie w zakresie stawek za sprawy z urzędu. Z wyboru już nie, gdyż wynagrodzenie w takich przypadkach określa umowa z klientem, a nie rozporządzenie.
W zażaleniu samorząd adwokacki podnosi, że system zwrotów kosztów zastępstwa procesowego, gdzie „stawki minimalne stanowią granicę odpowiedzialności za proces strony przegrywającej (...) prowadzi do zniechęcenia do korzystania z fachowej pomocy prawnej oraz utraty przez adwokatów prawa do wynagrodzenia i prawa do klienteli”.
W ocenie NRA nie powinno być tak, że osoba wygrywająca proces ponosi przeważający ciężar kosztów swojej reprezentacji. A tak się dzieje, gdy sądy zasądzają na jej rzecz jedynie stawki minimalne. Taki system w oczywisty sposób wpływa na wysokość wynagrodzenia umownego.
W zażaleniu podkreśla się także, że trybunał błędnie przyjął, iż NRA złożyła skargę konstytucyjną. Ta zaś złożyła wniosek o zbadanie zgodności aktu z konstytucją. Nie musiała więc wykazywać, jakie konstytucyjne wolności lub prawa członków samorządu adwokackiego zostały naruszone. „W ocenie NRA nie sposób wyobrazić sobie regulacji, która w większym stopniu dotyczyłaby spraw objętych zakresem działania organów samorządu adwokackiego niż kwestia wynagrodzenia adwokackiego” – czytamy w zażaleniu.