Zjednoczona Europa to ponad 500 milionów konsumentów, którzy dzięki wspólnemu rynkowi mają dostęp do coraz większej oferty produktów i usług.



Jako coraz bardziej świadomi uczestnicy obrotu gospodarczego chcemy mieć pewność, że to, co kupujemy, jest dla nas bezpieczne i spełnia wszelkie normy unijne. Zależy nam też na odpowiednim poziomie ochrony praw konsumenckich. Od momentu przystąpienia Polski do Unii jesteśmy chronieni na równi z innymi jej mieszkańcami.
Co w praktyce członkostwo w Unii oznacza dla nas – konsumentów? Po pierwsze: niczym nieskrępowany dostęp do dóbr i usług oferowanych we wszystkich państwach członkowskich. Po drugie: polityka ochrony konsumentów wychodzi z dosyć oczywistego założenia, że jest on słabszą stroną kontraktu w stosunku do profesjonalnych uczestników rynku. Stąd potrzeba wyrównania szans poprzez nadanie konsumentom szczególnych praw.

Trudne początki

Konsument nie od początku był w ścisłym centrum zainteresowania europejskich ustawodawców. W latach 70. polityka jego ochrony miała być środkiem do osiągnięcia nadrzędnego celu, jakim było utworzenie wspólnego europejskiego rynku. Miała wzmacniać w szczególności swobodę przepływu towarów oraz usług, przy okazji zwiększając wygodę i bezpieczeństwo klientów. Podejście to zmieniło się w kolejnych latach, kiedy celem nadrzędnym stało się dążenie do zapewnienia słabszym uczestnikom rynku właściwych narzędzi skutecznie zabezpieczających ich prawa.
Obecnie europejskie prawo konsumenckie jest na etapie ujednolicania. Dotyczy to również Polski – w tym roku zaczną nas obowiązywać nowe przepisy, implementujące między innymi dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw konsumentów (Consumer Rights Directive).
Wróćmy jednak na chwilę do lat 90. Na mocy Układu Europejskiego z 1991 r. Polska podjęła zobowiązanie wdrożenia europejskiego acquis communautaire. W ramach tych działań zostały uregulowane w naszym porządku prawnym takie kwestie jak: odpowiedzialność za produkt niebezpieczny, umowy zawierane poza lokalem i na odległość, czy niedozwolone klauzule.

Kolejne ułatwienia

Konsumenckie regulacje europejskie są na bieżąco wdrażane do polskich przepisów. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, że kupując przykładowo książkę w internecie, jesteśmy tak samo chronieni jak Grecy, czy Włosi. Podobnie gdy podpisujemy umowę finansową na odległość lub wybieramy się na wakacje z biurem podróży – nasze prawa i obowiązki przedsiębiorcy określają konkretne unijne dyrektywy, przeniesione do polskiego prawa. Oznakowanie zabawek czy np. obuwia również regulują przepisy unijne. Konsekwencją włączenia do polskiego porządku prawnego przepisów unijnych jest również nowa ustawa o kredycie konsumenckim (Dz.U. z 2011 r. nr 126, poz. 715 ze zm.) obowiązująca w naszym kraju od 2011 r. Skutkiem wdrożenia dyrektywy było nałożenie na pożyczkodawców obowiązku stosowania ujednoliconego w całej Unii formularza kredytowego, który musi zawierać wszystkie podstawowe informacje, takie jak: koszt pożyczki, całkowitą kwotę do spłaty, wysokość oprocentowania, czy wymagane zabezpieczenia. Dzięki temu rozwiązaniu konsumenci zyskali możliwość łatwiejszego porównywania ofert, a więc podjęcia świadomej decyzji o wyborze danego produktu finansowego.
Stały rozwój każdego z rynków, na których obecni są konsumenci, wymaga od ustawodawcy pewnej elastyczności, czyli dostrzegania i reagowania na nowe zagrożenia. Dlatego niezbędna jest obserwacja zachodzących zmian i wdrażanie rozwiązań wspomagających system ochrony konsumentów. W tendencję tę wpisuje się również planowana na ten rok zmiana polskich przepisów konsumenckich (trwają prace nad ustawą o prawach konsumentów). Ewolucja polskich przepisów konsumenckich wynika bardzo często z konieczności dostosowania naszego prawa do regulacji przyjętych na szczeblu unijnym. Członkostwo w Unii Europejskiej oznacza więc stałe udoskonalanie naszego prawa.

Zakupy bez granic

Uczestnictwo w unijnym rynku oznacza możliwość nieograniczonego dokonywania zakupów na niemal całym kontynencie, często nawet bez wychodzenia z domu. Co jednak zrobimy w sytuacji, gdy zakupiony towar okaże się wadliwy, a sprzedawca, od którego dzielą nas tysiące kilometrów, odmówi przyjęcia zwrotu? W rozwiązywaniu transgranicznych sporów bezpłatnie pomoże nam Europejskie Centrum Konsumenckie, gdzie możemy zwrócić się w sprawach związanych z zakupami w innych krajach UE.
Ale od przyszłego roku możliwości będzie więcej. Za sprawą przyjętych w 2013 r. dyrektywy i rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady, we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej utworzony zostanie jednolity program pozasądowego rozstrzygania sporów ADR (Alternative Dispute Resolution). Co więcej, dochodzenie praw ułatwi internetowy system rozstrzygania sporów ODR (Online Dispute Resolution). Obecnie trwają prace związane z przygotowaniem założeń do ustawy implementującej dyrektywę ADR do polskiego prawa. Wszystkie państwa członkowskie mają obowiązek wprowadzić przepisy ją wykonujące do 9 lipca 2015 r.
1 maja 2004 r. polscy konsumenci zyskali więc z jednej strony dostęp do szerszej oferty rynkowej, z drugiej – szereg prokonsumenckich zmian w przepisach regulujących ich prawa i obowiązki w relacji z przedsiębiorcą.

Barbara Mroczek dyrektor departamentu współpracy z zagranicą i komunikacji społecznej UOKiK