Osoba, która odbywa szkolenie na aplikacji korporacyjnej, nie może pracować jako pomocnik sędziego – uznała Krajowa Rada Sądownictwa.

Do obowiązków prezesów należy eliminowanie sytuacji, które stwarzałyby choćby potencjalnie konflikt interesów, a przez to podważały zaufanie do sądu – stwierdziła w marcowym stanowisku Krajowa Rada Sądownictwa (KRS). A jej zdaniem do takiego konfliktu może dojść w przypadku zatrudnienia na stanowisku asystenta sędziego aplikanta adwokackiego lub radcowskiego.

Nagminna praktyka

Asumptem do wydania przez radę takiego stanowiska było pismo prezesa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, w którym zwracał się on z prośbą o rozstrzygnięcie, czy dopuszczalne jest zatrudnienie na stanowisku asystenta sędziego osoby odbywającej aplikację adwokacką lub radcowską. Chciał wiedzieć, co powinien zrobić, gdy okaże się, że konkurs na to stanowisko wygrała osoba, która jest w trakcie odbywania aplikacji.

– Przeprowadziliśmy już konkursy na stanowiska asystentów sędziów. Obecnie jesteśmy na etapie wyłaniania osób, z którymi będziemy podpisywali umowy o pracę. Stąd ta prośba – mówi Marcin Łochowski, rzecznik prasowy SO Warszawa-Praga.

Dodaje, że przed takimi dylematami staje wielu prezesów sądów.

Asystent sędziego: Niska płaca i zmieniające się przepisy

– To dość powszechny problem. Wiele osób bowiem łączy aplikację korporacyjną z pracą na stanowisku asystenta sędziego – zaznacza sędzia Łochowski.

Potwierdzają to dane, które otrzymaliśmy z SO w Gdańsku. Zatrudnia on sześciu asystentów będących w trakcie aplikacji radcowskiej. Jak jednak zaznacza Rafał Terlecki, wiceprezes SO w Gdańsku, obecnie jednym z warunków w konkursach na stanowisko asystenta jest nieuczęszczanie na aplikację korporacyjną.

A jak po stanowisku KRS będzie w SO Warszawa-Praga? Czy osoby, które wygrały konkursy, ale są w trakcie odbywania aplikacji korporacyjnej, nie zostaną zatrudnione na stanowiskach asystentów sędziów? – Opinia rady z całą pewnością będzie ważną wskazówką dla prezesa przy podejmowaniu tego typu decyzji. Najpierw jednak musi mieć szansę zapoznać się z pismem KRS. Na razie bowiem oficjalnie ono do nas nie dotarło – wskazuje Marcin Łochowski.

Konflikt interesów

Stanowisko KRS nie pozostawia wątpliwości co do tego, w jaki sposób powinien się zachować prezes sądu.

„Decyzja o zatrudnieniu oraz kontynuowaniu zatrudnienia należy każdorazowo do prezesa sądu. W przypadku kontynuowania aplikacji adwokackiej lub radcowskiej przez asystenta sędziego istnieje możliwość rozwiązania (w trybie wypowiedzenia) stosunku pracy z asystentem sędziego w związku z obawą prezesa sądu co do powstania lub istnienia konfliktu interesów, w szczególności wątpliwościami związanymi z zagrożeniem dla bezstronności sądu i ujawnieniem się okoliczności podważających zaufanie do sądu”.

Rada bowiem przypomina, że asystenci sędziów blisko z nimi współpracują, mają dostęp do akt spraw sądowych oraz do wewnętrznej bazy danych o toczących się postępowaniach. A jako aplikanci adwokaccy lub radcowscy zajmują się świadczeniem pomocy prawnej w postępowaniach przed sądami. Tak więc może tutaj dojść do istotnego konfliktu interesów, „co dotyczy zwłaszcza tej fazy odbywania aplikacji (...), w której aplikant może już występować przed sądem, zastępując adwokata lub radcę prawnego jako pełnomocnik strony”. To może bowiem podważać zaufanie do bezstronności sądu oraz negatywnie wpływać na jego wizerunek jako instytucji w pełni niezależnej i wolnej od jakichkolwiek zewnętrznych ingerencji.