Pierwszego wieczoru na Majdanie spotkaliśmy adwokata, który chcąc być rozpoznawalny na kamizelce kuloodpornej umieścił napis "ADWOKAT" - pisze mec. Justyna Mazur.

Adwokatura nie działa wyłącznie w obronie swoich korporacyjnych interesów. Jesteśmy aktywni w sprawach publicznych, występujemy na arenie międzynarodowej w obronie praw człowieka.

Kiedy w 2012 roku wraz z kolegami uczestniczyłam w misji obserwacyjnej w wyborach parlamentarnych w Gruzji wydawało się, że będzie to jednorazowa przygoda. W przeciwieństwie do ostatniej misji na Ukrainie sytuacja polityczna była inna. Kraj okaleczony po wojnie walczył o stabilizację gospodarczą. Ludzie w nadziei oczekiwali na zmiany, które poprawią ich codzienny byt. Była to przede wszystkim misja ,w czasie której zdobywaliśmy doświadczenia. Dodatkowo wsparliśmy miejscowe środowisko polonijne, a w szczególności polską szkołę, której Adwokatura podarowała laptopy.

W Gruzji doświadczyliśmy ogromnego zaufania jakim obdarza się polskiego adwokata. Po wyjściu z lokalu wyborczego, po szesnastu godzinach nieprzerwanej pracy, wizytowaniu lokali wyborczych, obecności w trakcie liczenia głosów oczekiwała na nas ponad 100 osobowa grupa ludzi bijąc brawo i dziękując.

Okazało się, że brak standardów przestrzegania praw człowieka dotyczy wielu krajów. Natomiast nasza aktywność pro publico bono w innych państwach pozwala przekazać światu to czego miejscowi prawnicy, adwokaci nie mogą lub nie chcą powiedzieć w obawie przed represjami.

Niedługo po powrocie z Gruzji do szefowej naszej misji adw. dr Moniki Strus-Wołos zwróciła się fundacja Otwarty Dialog z propozycją zorganizowania misji do Kazachstanu. Zrealizowaliśmy ją w kwietniu 2013 roku. Na miejscu w odbyliśmy ponad trzydzieści spotkań. Zapoznaliśmy się ze stanem wymiaru sprawiedliwości, adwokatury, sytuacji więźniów politycznych i opozycyjnych mediów.

Oprócz szczegółowego sprawozdania z misji mogącego być źródłem wiedzy w sferze przestrzegania praw człowieka osobiście miałam możliwość skutecznej obrony obywatelki Kazachstanu.

Alma Shalabayeva, jej sześcioletnia córka – żona i córka opozycjonisty Mukhtara Ablyazowa zostały nielegalnie „deportowane” przy braku umowy ekstradycyjnej pomiędzy Kazachstanem i Włochami. Została oskarżona o podrobienie paszportu choć przy zatrzymaniu posiadała ważny dokument wydany przez władze Kazachstanu, a także straszono ją umieszczeniem córki w domu dziecka pomimo tego ,że opiekę nad nią mogli sprawować dziadkowie.

Najpierw w tej sprawie w czerwcu 2013 adw. dr Monika Strus-Wołos odbyła spotkania w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej w Brukseli. Następnie w lipcu udałam się do Rzymu i tam występując między innymi przed senacką Komisją ds. Promocji i Ochrony Praw Człowieka przekazywałam wiedzę zdobytą na misji. Wskazałam jak wątpliwe są szanse na sprawiedliwy proces w Kraju, w którym szaleje korupcja w wymiarze sprawiedliwości, naruszane jest prawo do obrony, brak zgodnych z przepisami możliwości wykonywania kary pozbawienia wolności, a także dochodzi do wymuszania oświadczeń procesowych. Przywołałam przykład liderki ruchu strajkowego naftowców w Zhanaozen w grudniu 2011 roku - Rozy Tuletajewej. W trakcie postępowania przygotowawczego przez wiele miesięcy spała na gołym betonie, w wielostopniowym mrozie, w czasie przesłuchań podwieszano ją za włosy, duszono workiem na śmieci, wciskano żelazny pręt do odbytu. Stając przed sądem odwołała przyznanie się do winy prosząc o wszczęcie postępowania w sprawie stosowanych tortur. O wszystkich przypadkach znęcania się nad nią nie była w stanie mówić z uwagi na obecność na sali rozpraw rodziny i krewnych…”wstyd opowiadać co ze mną robiono ...są rzeczy, które wstyd mówić”.

W momencie kiedy nastąpiły dramatyczne wydarzenia na graniczącej z Polską Ukrainie zareagowaliśmy natychmiast. Adwokat Jarosław Szczepaniak w dniu 20 lutego 2014 roku zorganizował pikietę przed budynkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi w obronie praw człowieka. W piątek 21 lutego wyruszyliśmy do Kijowa wraz z trzecim kolegą - młodym adwokatem z Częstochowy Piotrem Osiewacz. W sytuacji w jakiej w tym momencie znajdowała się Ukraina zamierzaliśmy nawiązać współpracę z kijowskimi adwokatami, a także ustalić gdzie można kierować pomoc finansową. Polscy adwokaci deklarowali chęć wpłat na konta instytucji wspierających osoby poszkodowane w walkach. Nasz wybór padł na organizację humanitarną opiekującą się między innymi szpitalem polowym zorganizowanym w Soborze Michajłowskim. Przeprowadziliśmy rozmowę z przedstawicielką fundacji i zapoznaliśmy się z jej działaniami. Tam zresztą spotkaliśmy polskich lekarzy, ratowników medycznych wspierających swą pomocą stronę ukraińską.

Adwokaci w Kijowie mówili o ich trudnej sytuacji związanej z obroną opozycjonistów, kiedy po ich wystąpieniach między innymi palono im samochody. Spotkaliśmy naszych ukraińskich kolegów aktywnie działających na Majdanie. Ich praca wiązała się głównie z zabezpieczaniem materiału dowodowego, bezcennego w przyszłych procesach. Adwokaci uczestniczą przy sekcjach zwłok, sporządzaniu protokołów, formularzy, gromadzą dokumenty. Służą pomocą w każdym przypadku kiedy niezbędna jest wiedza prawnicza. Pierwszego wieczoru na Majdanie spotkaliśmy adwokata. który chcąc być rozpoznawalny na kamizelce kuloodpornej umieścił napis ADWOKAT. Zastaliśmy Majdan wzorowo funkcjonujący. W pobliskich sklepach brak jakichkolwiek śladów rabunku. Każda z osób ma swoje określone zadanie do wykonania. Są osoby głównie mężczyźni, którzy wchodzą w skład oddziałów chroniących Majdan, a także strategicznie ważnych budynków. Część zajmuje się zaopatrzeniem w prowiant. Na całej przestrzeni ustawione są punkty z żywnością. To co uderza to porządek i czystość przy tak dużej liczbie przebywających tam ludzi i żywiołowych wydarzeniach.

Spotkaliśmy na Majdanie wielu ciekawych ludzi. Niektórzy zaskakiwali nas nienaganną znajomością języka polskiego. W jednym przypadku był to doktorant fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, innym razem biznesmeni z Drohobycza. Jest tam również wielu młodych wykształconych ludzi, studentów, uczniów.

Jako adwokaci nie zajmujemy się sprawami polityki. To nie nasza rola. Uznajemy prawo każdego państwa do budowania demokracji w sposób jaki jego obywatele sobie wybiorą, byle nie wiązało się to z torturami, śmiercią, pozbawieniem możliwości korzystania z przysługujących praw czyli łamaniem praw człowieka.
Artykuł 1 Prawa o adwokaturze mówi „ Adwokatura powołana jest do udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa.” To polskim adwokatom daje legitymację do budowania standardów przestrzegania praw człowieka.

Nasza działalność na Ukrainie jest perspektywiczna. Jesteśmy w momencie kiedy nie wiadomo co jeszcze się wydarzy, czy wybuchnie wojna z Rosją, czy Ukraińcy będą rozwiązywali swoje problemy wewnętrznie. Nasza dalsza rola to misja obserwacyjna w czasie wyborów prezydenckich, monitorowanie procesów, informowanie o łamaniu praw człowieka.

Justyna Mazur, adwokat