Intensyfikacja obrotu międzynarodowego powoduje, iż coraz częściej w sporze biorą udział osoby niemające adresu zamieszkania lub siedziby w Polsce. Uczestnictwo takiego podmiotu w postępowaniu sądowym obwarowane jest szczególnym obowiązkiem. Zgodnie bowiem z art. 11355 k.p.c. strona mająca miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu albo siedzibę za granicą, jeżeli nie ustanowiła pełnomocnika do prowadzenia sprawy zamieszkałego w Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązana jest wskazać tu pełnomocnika do doręczeń.
W razie zaniechania przeznaczone dla tej strony pisma sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia. Przy pierwszym doręczeniu należy stronę o tym pouczyć, jak również wskazać możliwość złożenia odpowiedzi na pismo wszczynające postępowanie i wyjaśnień na piśmie oraz poinformować, kto może być ustanowiony pełnomocnikiem.

Unijne rozporządzenie

Jeżeli strona zagraniczna nie wypełni tego obowiązku procesowego, postępowanie będzie toczyło się dalej. Brak doręczenia nie wpłynie więc na uprawomocnienie się orzeczenia, a tym samym na jego wykonalność. Niewskazanie adresu do doręczeń może zatem pociągnąć za sobą groźne konsekwencje – o wyniku sprawy strona dowie się dopiero w postępowaniu egzekucyjnym, praktycznie bez prawa do obrony swoich interesów.
Nadzieję na polepszenie sytuacji strony postępowania przebywającej za granicą dają przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1393/2007 z 13 listopada 2007 r. dotyczące doręczania w państwach członkowskich dokumentów sądowych i pozasądowych w sprawach cywilnych i handlowych oraz uchylające rozporządzenie Rady (WE) nr 1348/2000.

Brak doręczenia pisma to uchybienie, niezależnie od adresu strony

Wskazany akt ma zastosowanie w sprawach cywilnych i handlowych, w sytuacji gdy konieczne jest przekazanie dokumentu sądowego lub pozasądowego z jednego państwa członkowskiego do drugiego, po to by go doręczyć. Rozporządzenie nie obejmuje jednak spraw skarbowych, celnych czy administracyjnych ani też odpowiedzialności państwa za działania i zaniechania podczas sprawowania władzy publicznej.
Przedmiotem regulacji w głównej mierze jest tryb wzajemnego przekazywania dokumentów pomiędzy uprawnionymi organami państw członkowskich. Co prawda nie określa ona wprost, jakie dokumenty należy bezwzględnie przekazywać w toku postępowania, jednakże z brzmienia przepisów Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 6 października 2009r. (sygn. akt I C 1482/02) zrekonstruował obowiązek doręczania osobie mającej adres za granicą wszystkich dokumentów, które przekazane byłyby stronie mieszkającej lub mającej siedzibę w kraju.
Sąd apelacyjny uznał, iż wskazany powyżej przepis kodeksu postępowania cywilnego jest sprzeczny z art. 1 rozporządzenia i odmówił jego stosowania (podobne stanowisko zajął także Sąd Okręgowy w Koszalinie). Zgodnie z rozstrzygnięciem przepis kodeksu stanowi ograniczenie w tworzeniu swobodnego przepływu towaru, usług i kapitału, poprzez ograniczenie możliwości obrony swoich interesów przez podmioty niemające adresu do doręczeń na terenie państwa, w którym toczy się postępowanie.

Opinia rzecznika

Argumenty podniesione przez Sąd Apelacyjny dają podstawę do stwierdzenia, iż brak doręczenia dokumentów w toku postępowania sądowego stanowi uchybienie, niezależnie od adresu strony przeciwnej. W razie więc niekorzystnego orzeczenia, którego strona nie otrzymała, mimo uchybieniu obowiązku z art. 11355 k.p.c. może ona wnosić o przywrócenie terminu do wniesienia środka zaskarżenia i bronić swojego stanowiska w toku postępowania.
Wskazać na marginesie należy, iż interpretacją rozporządzenia w kontekście konieczności ustanawiania pełnomocnika do doręczeń zajmuje się obecnie Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-325/11.
Wydana 20 września 2012 r. w tej sprawie opinia rzecznika generalnego nie pozostawia wątpliwości, iż przepis polskiego kodeksu jest sprzeczny z prawem europejskim. Potwierdzenie tego stanowiska przez trybunał skutkować będzie koniecznością doręczania przez sądy dokumentów za granicę, z pominięciem art. 11355 k.p.c.

Anna Podolska, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego