Jeszcze dwa tygodnie potrwają konsultacje zmian w prawie antymonopolowym. Zaproponowane przez UOKiK zmiany dotyczą przede wszystkim zwiększania skuteczności zwalczania karteli oraz przyspieszenia procedur kontroli – pisze portal newseria.pl.

Urząd chce też, by karani byli poszczególni pracownicy odpowiedzialni za niedozwolone porozumienia, nawet do 500 tys. euro. Propozycje dotyczą m.in. zmian w systemie kar, możliwość dobrowolnego poddania się karze przez przedsiębiorcę oraz przyspieszenie rozpatrywania spraw z zakresu kontroli koncentracji.

„Jeżeli chodzi o skuteczne zwalczanie karteli proponujemy kilka rozwiązań, np. settlement, czyli system dowolnego poddania się karze czy remedies, czyli możliwość mówienia przedsiębiorcy, w jaki sposób powinien zaniechać praktyki ograniczającej konkurencję” – wymienia Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK chce również rozszerzyć system łagodzenia kar (program leniency). W obecnych przepisach tylko przedsiębiorca, który jako pierwszy zgłosi niedozwolone porozumienie ma szansę na całkowite zwolnienie z kary. W ciągu 8 lat funkcjonowania programu wpłynęło zaledwie 35 takich powiadomień.

Po wdrożeniu nowych przepisów również pozostali uczestnicy zmowy mieliby szansę na uniknięcie bądź obniżenie sankcji finansowej w zamian za współpracę z urzędem.

Efekt kuli śniegowej

„Program leniency plus polega na tym, żeby zachęcić tego drugiego przedsiębiorcę, aby doniósł do urzędu o ewentualnym innym porozumieniu, w którym bierze udział. Korzyścią dla niego będzie to, że wtedy zamiast 50 proc. redukcji, dostanie nawet 80 proc., natomiast w drugim kartelu pierwsze miejsce w kolejce” - wyjaśnia Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

I dodaje, że ten mechanizm sprawdza się w Stanach Zjednoczonych, gdzie nazywany jest efektem kuli śniegowej.
„Tam rzeczywiście zintensyfikowało to wykrywalność karteli przez amerykańskie organy antymonopolowe, dlatego chcemy z tego doświadczenia skorzystać i pójść tym śladem – mówi prezes Urzędu.

Pojawi się odpowiedzialność osobista

Nowością jest również pomysł karania pracowników odpowiedzialnych za zawiązanie niedozwolonego porozumienia.
„Zdarza się, że zarząd nawet nie wie o tym, że przedsiębiorstwo bierze udział w kartelu. W taką działalność może być zaangażowany jeden z dyrektorów.

Chodzi nam o to, żeby te osoby, które będą obciążone ewentualnie bezpośrednią odpowiedzialnością, brały pod uwagę takie ryzyko zanim wezmą udział w kartelu” - dodaje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

Według obowiązujących przepisów osoba fizyczna nie ponosi kary za tego typu porozumienia. Kara administracyjna proponowana przez UOKiK wynosiłaby nawet 500 tys. euro. To pułap maksymalny, a wysokość kary zależeć będzie m.in. od wynagrodzenia pobieranego przez daną osobę.

Różne terminy dla różnych spraw

Jak wyjaśnia Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, Urząd chce również zmienić czas trwania postępowań. Najprostsze sprawy będą trwały 30 dni, a w przypadku bardziej skomplikowanych spraw, procedury zajmą 4 miesiące. Obecnie, niezależnie od trudności sprawy, postępowanie powinno się zakończyć w ciągu 2 miesięcy.

„To jest z jednej strony wydłużenie terminu, ale zarazem uczciwe powiedzenie przedsiębiorcom, że w tych sprawach, które budzą poważne wątpliwości, musi być wykonana rzetelna analiza, która zajmuje więcej czasu.

W zamian za to przedsiębiorcy będą mieli szanse zapoznać się z zastrzeżeniami Urzędu do transakcji jeszcze przed wydaniem decyzji. W razie potrzeby będą mogli odpowiednio zareagować w toku postępowania i dostosować własną strategię rynkową do decyzji, które są przygotowywane przez Urząd” – mówi prezes UOKIK.

Jest jeszcze czas na zgłaszanie uwag

Konsultacje potrwają do 5 czerwca. Każdy zainteresowany zmianami w przepisach może zgłaszać swoje uwagi i sugestie mailowo na adres: nowelizacja@uokik.gov.pl.

Projekt zmian w prawie kilka miesięcy temu został wysłany do ponad 100 organizacji biznesowych, działających na rynku krajowym, jak i regionalnym.

Małgorzata Krasnodębksa-Tomkiel nie spodziewa się więc wielu protestów. Szczególnie że, jak podkreśla prezes, to nie są zmiany eksperymentalne, tylko oparte o doświadczenia dojrzałych rynków, np. w USA, Niemczech czy Holandii.

UOKiK liczy na to, że projekt pod koniec roku trafi do Sejmu, a zostanie uchwalony w I połowie przyszłego roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, latem przyszłego roku nowe przepisy powinny wejść w życie.