Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wczoraj decyzję prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) nakładającą na Politechnikę Białostocką 200 tys. zł kary.
Politechnika podpisywała ze studentami umowy, które umożliwiały jej m.in. podnoszenie czesnego za studia i dokonywanie przez rektora zmian w harmonogramie zajęć.
Prezes UOKiK uznał te zapisy za naruszające zbiorowe interesy konsumentów.
Za ich stosowanie wymierzył 29 lipca 2010 r. politechnice ponad 200 tys. zł kary.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) uznał powyższą decyzję za słuszną. Politechnika złożyła jednak od tego rozstrzygnięcia odwołanie.
Uczelnia argumentowała, że współpracowała z urzędem podczas kontroli, a także zadeklarowała chęć zmiany postanowień umów.
Zmiany wprowadzono jednak dużo później. Politechnika przekonywała także, że nie osiągnęła żadnych korzyści ze stosowania zabronionych postanowień.
Pełnomocnik UOKiK argumentował jednak, że politechnika nie wyeliminowała spornych zapisów przed wydaniem decyzji przez prezesa UOKiK.
A nałożona kara ma nie tylko przymusić podmiot do wykonania decyzji, ale również odstraszyć innych przedsiębiorców od popełnienia podobnych czynów.
Ponadto wysokość kary powinna być proporcjonalna nie tylko do korzyści faktycznie osiągniętych przez ukaranego, ale również ma uwzględniać korzyści, które zamierzał osiągnąć.
Sąd apelacyjny zmodyfikował wyrok SOKiK, zmniejszając wysokość kary o 20 proc. Uznał bowiem, że współpraca uczelni z urzędem, jak również późniejsze uchylenie zapisów niekorzystnych dla studentów zasługują na zmniejszenie kary.
Jednak sąd nie dopatrzył się możliwości odstąpienia od jej wymierzenia, UOKiK nakłada bowiem karę za samo naruszenie prawa.

ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 8 marca 2012 r., sygn. akt VI ACa 1150/11.