Nasze postępowania w sprawach zamówień publicznych są jednymi z najkrótszych w Unii Europejskiej. Niestety, są i gorsze wiadomości: przedsiębiorcy wcale nie są zainteresowani składaniem w nich ofert. Przyczyną mogą być właśnie... zbyt krótkie terminy.
Raport Komisji Europejskiej pokazuje, że jesteśmy na trzecim miejscu pod względem czasu trwania przetargów. Wyprzedzają nas jedynie Liechtenstein i Łotwa. W latach 2006 – 2010, bo ich dotyczy badanie, polski przetarg trwał średnio 78 dni. W Niemczech było to 102 dni, a w Malcie aż 241.
Raport KE dotyczy najdroższych przetargów, powyżej progów unijnych. Jeszcze lepiej jest w postępowaniach podprogowych. Dane Urzędu Zamówień Publicznych pokazują, że w 2011 r. trwały one przeciętnie 31 dni. Niestety, odwrotnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o liczbę składanych ofert. Tu również jesteśmy na trzecim miejscu, tyle że od końca. Średnia liczba ofert w przetargach powyżej progów unijnych wyniosła zaledwie 3,1. W najlepszej pod tym względem Hiszpanii było ich aż 8,8.
– Jednym z powodów może być wciąż pokutujące przeświadczenie przedsiębiorców, że przetargi są skorumpowane. Innym przekonanie, że na zamówieniach niewiele da się zarobić, zwłaszcza że najczęściej jedynym kryterium wyboru oferty jest cena – mówi dr Przemysław Szustakiewicz z Uczelni Łazarskiego.
– Przetargi publiczne są wciąż postrzegane przez przedsiębiorców jako bardzo skomplikowane proceduralnie. Wielu uważa, że koszty przygotowania ofert oraz zdobycia wszystkich dokumentów są zbyt duże, więc wolą szukać zleceń wśród prywatnych firm – ocenia Arkadiusz Szyszkowski z Instytutu Nauk Prawnych PAN.
– Mamy nadzieję, że z czasem coraz więcej firm będzie przekonywać się do zamówień publicznych. Temu m.in. mają służyć nasze publikacje i szkolenia dla przedsiębiorców, mające przybliżyć im procedury – mówi Anita Wichniak-Olczak z departamentu informacji UZP.
Wydaje się, że oba wskaźniki – szybkość postępowań i ich niewielka konkurencyjność – mogą być powiązane. Tempo przetargów sugeruje, że zamawiający wyznaczają najkrótsze z możliwych terminy składania ofert. W niektórych przypadkach jest to zaledwie 7 dni od publikacji ogłoszenia. W tym czasie firma ma je znaleźć, sprawdzić, czy spełnia warunki udziału w przetargu, ewentualnie uzyskać brakujące dokumenty, wreszcie przygotować ofertę. Dla wielu przedsiębiorstw może to być zwyczajnie niewykonalne.