Interpretacja przepisów dotyczących pełnomocnictw, które umożliwiają odbiór przesyłek awizowanych w zastępstwie adresata, różni się w zależności od tego, w jakim regionie znajduje się okienko pocztowe.
– Chciałem odebrać list polecony z biletami na mecz, które wygrałem z konkursie. Niestety pracuję z dala od miejsca zamieszkania i gdy wracam do domu, poczta jest już zamknięta. Poprosiłem więc pełnoletniego syna, aby bilety odebrał. Spisaliśmy pełnomocnictwo, że upoważniam go do obioru przesyłki, jednak to paniom na poczcie nie wystarczyło. Chciały, abym upoważnił go na druku pocztowym – skarży się nasz czytelnik z Podlasia.
Pełnomocnictwo pocztowe / DGP
Tomasz Lustyk, adwokat, uważa, że w tej sytuacji urząd pocztowy powinien honorować zwykłe pełnomocnictw0.
– Rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych wyraźnie określa, że operator doręcza przesyłki lub przekazy pocztowe osobie upoważnionej przez adresata na podstawie pełnomocnictwa udzielonego na zasadach ogólnych lub na podstawie pełnomocnictwa do odbioru przesyłek lub przekazów pocztowych – wyjaśnia nasz rozmówca.
Obowiązujące od 2004 r. przepisy umożliwiają w przypadku odbioru przesyłek pocztowych posługiwanie się zarówno pełnomocnictwem pocztowym – płatnym, i pełnomocnictwem udzielonym na zasadach ogólnych, za które nie jest wymagana opłata.
– Między tymi dwoma pełnomocnictwami nie ma różnicy. Dopuszczenie odbioru przesyłek poleconych na podstawie wyłącznie pełnomocnictwa pocztowego nie ma oparcia w przepisach – podkreśla Joanna Chruściel, radca prawny prowadzący własną kancelarię.
Potwierdza to Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.
– Placówka pocztowa zobowiązana jest wydać przesyłki rejestrowane czy kwoty pieniężne określone w przekazach pocztowych osobom legitymującym się jednym z wyżej wskazanych pełnomocnictw. Zasada ta nie dotyczy tzw. przesyłek nadanych na zasadach szczególnych (np. odbioru przesyłek nadanych w postępowaniu cywilnym) – mówi nasz rozmówca.
Można mieć więc wątpliwości, czy wyrabianie pełnomocnictwa pocztowego, wiążące się z przybyciem na pocztę, wskazaniem osoby uprawnionej do odbioru przesyłek, i wniesieniem opłaty 21 złotych jest potrzebne, skoro taką samą ochronę powinniśmy otrzymać, dysponując pełnomocnictwem ogólnym.

Lekarz pani poświadczy

W sopockim oddziale poczty urzędnicy również mają problem z interpretacją prawa.
– Do odbioru przesyłki potrzebne jest pełnomocnictwo wystawione na naszym druku, czyli pełnomocnictwo pocztowe – usłyszeliśmy od jednej z pracownic.
Dodaje ona, że musi być ono złożone przez adresata w placówce pocztowej lub w obecności listonosza. Jeżeli dana osoba jest w szpitalu, powinna wypełnić druk pełnomocnictwa w obecności lekarza, który musi spisać jej dane z dowodu osobistego. Tak sporządzony dokument powinien zawierać pieczątkę lekarza, który tej czynności dokonywał. Niestety, takie mamy przepisy i musimy się do nich stosować .
Z jej argumentacją nie sposób się jednak zgodzić.
– Adresat może upoważnić daną osobę do obioru awizowanego listu w sposób wymagany przez kodeks cywilny, a więc udzielić pełnomocnictwa pisemnego zwykłego. Niekoniecznie pocztowego. Poza tym, jaką moc ma lekarz, aby poświadczać podpis? Nie ma takich przepisów – wyjaśnia Joanna Chruściel.
Dodaje, że nawet z regulaminu poczty polskiej nie wynika, żeby pełnomocnictwo pocztowe miało większą wagę niż zwykłe pisemne.
Ale już np. w Łodzi na poczcie obowiązują inne zwyczaje: pełnomocnictwo ogólne, oparte na przepisach kodeksu cywilnego, okazuje się tak samo ważnym i akceptowalnym dokumentem, jak pełnomocnictwo pocztowe.
Niektórzy specjaliści nie dziwią się ostrożności pocztowców, którzy nie uwzględniają samodzielnie sporządzonych pełnomocnictw.
– Można mieć zastrzeżenia co do stosowania przez pocztę procedur w zakresie pełnomocnictw, jednak należy uwzględnić również to, iż procedury te mają swoje uzasadnienie. Kolizja interesów adresatów i związanych z nimi osób może mieć miejsce w wielu sytuacjach, np. prowadzenia przez członków rodziny sporów sądowych – zauważa Marta Nawłatyna, prawnik z kancelarii Schoenherr.



Odpowiedzialność poczty

Co jednak w sytuacji, gdy nie uda się nam uzyskać awizowanej przesyłki, bo nasz urząd pocztowy bezpodstawnie odmawia honorowania pełnomocnictwa ogólnego?
– Osobie legitymującej się pełnomocnictwem ogólnym, której nie wydano listu lub paczki, przysługują roszczenia z kodeksu cywilnego i ustawy prawo pocztowe – wyjaśnia Marlena Tomaszewska, prawnik w kancelarii Lenar & Lawyers.
Podstawę prawną odpowiedzialności operatora na zasadach ogólnych stanowi przepis art. 471 k.c. Stosownie do treści tego przepisu dłużnik (w tym przypadku poczta) obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które odpowiedzialności nie ponosi.
– Zważywszy na profesjonalny charakter działalności operatora pocztowego odpowiedzialność obejmuje także zachowanie należytej staranności. Ale ustawa przewiduje również możliwość polubownego załatwienia sprawy np. przed Urzędem Komunikacji Elektronicznej – tłumaczy dalej Marlena Tomaszewska.
Wskazuje ona także, że ważnym instrumentem prawnym, uregulowanym w przepisie art. 61 ust. 2 ustawy – Prawo pocztowe, jest również instytucja reklamacji w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania powszechnej usługi pocztowej w zakresie przesyłki rejestrowanej i przekazu pocztowego.

Doręczanie pism z sądu

Należy jednak wskazać, że ani pełnomocnictwo ogólne, ani pełnomocnictwo pocztowe nie upoważnia do odbioru awizowanych dokumentów pochodzących z sądów cywilnych. W sytuacji bez wyjścia pozostają więc przedsiębiorcy, którzy np. wyjechali na dłużej za granicę. Na problem zwraca uwagę nasz czytelnik, prowadzący własną działalność gospodarczą w Warszawie. Wyjechał na trzy miesiące z kraju i pozostawił jedynie pełnomocnika do prowadzenia spraw przedsiębiorstwa. W czasie jego nieobecności z sądu cywilnego nadeszło pismo informujące o wszczęciu sprawy przez wierzyciela. Niestety, nikt prócz właściciela nie mógł go odebrać z poczty, a przez to minął termin do sporządzenia odpowiedzi na pozew.
– Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie szczegółowego trybu i sposobu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym awizo może odebrać osoba uprawniona do reprezentacji przed sądem albo upoważniony pracownik adresata będącego osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej (np. spółką jawną, partnerską, komandytową). Gdy przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą jako osoba fizyczna, konieczny jest odbiór osobisty – wyjaśnia Marta Nawłatyna.
Pracownicy poczty nie powinni traktować obywateli jak oszustów

Andrzej Michałowski adwokat, członek Naczelnej Rady Adwokackiej

Doręczanie przesyłek pocztowych powinno zapewniać ochronę tajemnicy korespondencji, ale nie może zatruwać życia. O ile reguły doręczenia i krąg uprawnionych do obioru rzetelnie chronią tajemnicę i zapewniają skuteczność doręczeń, o tyle praktyka doręczania z każdego czyni podejrzanego krętacza. Każdy, kto nie ma odpowiedniej urzędowej bumagi zostanie odpowiednio przeczołgany przy pocztowym okienku.
Jeżeli nie ustanowiono wyłączeń, uprawnienie do odebrania przesyłki w urzędzie pocztowym mają adresat lub zamieszkujący z nim pełnoletni domownik, lub inna osoba upoważniona pełnomocnictwem wydanym na zasadach ogólnych lub pełnomocnictwem pocztowym, udzielonym na piśmie w obecności pracownika poczty.
Pracownicy poczty nie powinni traktować wszystkich obywateli jak oszustów – mają tylko eliminować ryzyko odbierania korespondencji przez osoby do tego niepowołane. Pełnomocnictwo pocztowe ma, poprzez obecność pracownika poczty przy składaniu podpisu, weryfikować autentyczność upoważnienia. Potwierdza to przepis, który zwalnia z obowiązku posiadania pełnomocnictw osoby osobiście znanej listonoszowi. Jednak z całym szacunkiem dla pracowników poczty złożenie podpisu przed inną osobą, zwłaszcza przed notariuszem, tę autentyczność potwierdza jednak bardziej. Jako adwokat podpisałem tysiące dokumentów o niebagatelnym znaczeniu. Mój podpis jest jednak niczym w oczach urzędnika w pocztowym okienku.
Jeżeli poczta chce zachować tak daleko posuniętą ostrożną skrupulatność, powinna, zamiast wymagać posługiwania się wyłącznie własnymi drukami, załączać do potwierdzeń odbieranej korespondencji dokumenty pełnomocnictw ogólnych, dla wykazania prawidłowości doręczenia. Takie zachowanie ułatwi życie obywatelom, zapewni możliwość późniejszej ewentualnej weryfikacji autentyczności upoważnień, a nade wszystko zbuduje w obywatelach poczucie własnej wartości.