Sytuacja zawodu komornika sądowego nie zmieniła się znacząco od 2019 r.
DGP

W tym roku do egzaminu wstępnego na aplikację komorniczą przystąpiło prawie 180 osób, w zeszłym niecałe 150. To relatywnie duży wzrost, bo aż o 20 proc. Skąd pana zdaniem może wynikać ten wzrost zainteresowania?
Sytuacja zawodu komornika sądowego nie zmieniła się znacząco od 2019 r. Z pewnością nie uległa ona poprawie. Tym samym nie może być to powodem wzrostu zainteresowania aplikacją komorniczą, który może mieć charakter incydentalny. Może być on związany z przesyceniem się rynku innych zawodów prawniczych. Pamiętajmy, że zeszłoroczny egzamin miał bardzo niską zdawalność, co mogło spowodować, iż wielu tegorocznych egzaminowanych stanowiły osoby ponownie do niego przystępujące. Zainteresowanie aplikacją komorniczą w dalszym ciągu pozostaje na niższym poziomie niż to z okresu sprzed 2019 r. Nie znajduje się ono nawet w okolicy limitu przyjęć na aplikację komorniczą wyznaczonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości w tym roku na 277 miejsc.
Jeszcze większy wzrost widać w zdawalności egzaminów wstępnych na aplikację komorniczą. W zeszłym roku było to niecałe 30 proc., a w tym ok. 85 proc. W przypadku innych aplikacji mamy zaś niewielki spadek. Z czego to może wynikać?
Podczas zeszłorocznego egzaminu kandydaci mierzyli się ze znacznie większą liczbą pytań z ustaw, które dotychczas pojawiały się rzadko lub wcale. Stanowiło to duże zaskoczenie dla zdających. Do tegorocznego egzaminu z pewnością przystąpiło wiele osób, którym nie udało się uzyskać wyniku pozytywnego w 2019 r. Podchodząc do egzaminu ponownie byli znacznie lepiej przygotowani. Jednocześnie pamiętajmy, że w tym roku lista aktów prawnych, z których przygotowywane są pytania egzaminacyjne, została pomniejszona o dziewięć ustaw, co znacząco zawęziło ilość materiału do nauki dla egzaminowanych.
Czy faktycznie rośnie zapotrzebowanie na rynku na komorników, a jeśli tak, to z czego ono wynika?
Liczba komorników na rynku wydaje się wystarczająca dla jego potrzeb. Rośnie zaś zapotrzebowanie na asesorów komorniczych. Wynika to z faktu, iż wielu asesorów – z uwagi na ograniczenie uprawnień oraz wprowadzenie limitu lat, w trakcie których mogą pełnić swoją funkcję – odeszło z zawodu lub zostało powołanych na stanowisko komornika. Asesorzy z racji wiedzy i doświadczenia są niezwykle cennymi pracownikami każdej kancelarii, zaś w razie wypoczynku, choroby lub nieobecności komornika mogą zastępować go w jego czynnościach.