Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej (NRA), wystosował list do ministra sprawiedliwości w sprawie zapewnienia obywatelom kontaktu z obrońcą zaraz po zatrzymaniu ich przez policję. Głos zabrała także Komisja Praw Człowieka przy Krajowej Izbie Radców Prawnych.
Bezpośrednim powodem wysłania listu były wydarzenia z 7 i 8 sierpnia br. w Warszawie, podczas których policja zatrzymała kilkadziesiąt osób protestujących w obronie aktywistki LGBT. Zostały one zwolnione, jednak medialny charakter tych wydarzeń sprawił, że odżyła dyskusja dotycząca pełnej realizacji prawa do obrony poprzez zapewnienie kontaktu zatrzymanego z obrońcą już od pierwszych czynności procesowych.
Prezes NRA zwrócił uwagę, że zarówno adwokatura, jak i poszczególni jej przedstawiciele wielokrotnie wypowiadali się już publicznie w tej sprawie. Wskazał, że zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1919 z 26 października 2016 r. w sprawie pomocy prawnej z urzędu dla podejrzanych i oskarżonych w postępowaniu karnym oraz dla osób, których dotyczy wniosek w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania, podstawowym prawem osoby zatrzymanej jest możliwość uzyskania pomocy profesjonalnej z urzędu (tym bardziej z wyboru) jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem przez policję bądź prokuratora.
Jego zdaniem do właściwej implementacji owego rozporządzenia, a co za tym idzie – zapewnienia pełnego prawa do obrony – konieczne są zmiany w kodeksie postępowania karnego. W szczególności chodzi o art. 87 par. 3 k.p.k., dający możliwość odmowy dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika w oparciu o dyskrecjonalną ocenę prokuratora, który może stwierdzić, że nie wymaga tego obrona interesów osoby zatrzymanej, oraz o art. 301 k.p.k., który obecnie umożliwia prowadzenie przesłuchania nawet pomimo nieobecności ustanowionego obrońcy.
Środowisko adwokackie postuluje zmiany, zgodnie z którymi zatrzymanego należałoby pouczyć o prawie do złożenia wniosku o przyznanie obrońcy. Chce także wprowadzenia zasady, że dalsze czynności procesowe (przesłuchanie, okazanie, konfrontacja, eksperyment procesowy) są prowadzone dopiero w obecności obrońcy. Zdaniem Jacka Treli nie tylko doprowadzi to do zgodności prawa polskiego z unijnym, lecz także uspokoi nastroje społeczne, zminimalizuje ryzyko stawiania zarzutów wobec policji i spowoduje wzrost autorytetu państwa.
Stanowisko zajęła także Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, której członkowie świadczyli pomoc prawną zatrzymanym podczas wspomnianych wydarzeń. Wyraziła stanowczy sprzeciw wobec działań policji, które utrudniały lub uniemożliwiały dostęp obrońców do osób zatrzymanych. Adwokaci zaapelowali do sędziów o ocenę czynności procesowych policji przeprowadzanych bez poszanowania prawa do obrony i bez zapewnienia dostępu do adwokata na wczesnym etapie postępowania, a także do władzy ustawodawczej i wykonawczej o wprowadzenie regulacji prawnych w celu zagwarantowania pełnego prawa do obrony od chwili zatrzymania osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa. Przypomnieli, że choć termin na wdrożenie dyrektywy minął w maju zeszłego roku, nadal to na zatrzymanych spoczywa konieczność posiadania numeru do potencjalnego obrońcy.
Także Komisja Praw Człowieka przy Krajowej Izbie Radców Prawnych wydała oświadczenie. Wyraziła głębokie zaniepokojenie relacjami wskazującymi na użycie siły nieproporcjonalnej do okoliczności oraz na niehumanitarne traktowanie zatrzymanych nakierowane w szczególności na osoby demonstrujące przynależność do mniejszości seksualnych, ale także na nieuzasadnione interwencje wobec osób przypadkowych niemających związku z demonstracjami.
Komisja wyraziła też oczekiwanie, że przypadki takich ekscesów, jako naruszające zasady równości wobec prawa w demokratycznym państwie prawnym, zostaną należycie zbadane oraz nie będą się powtarzać w przyszłości. Po raz kolejny zwrócono też uwagę na niepełną implementację dyrektywy, którą w związku z tym należy stosować bezpośrednio. Wskazano, że niezapewnienie ustanowionych w niej gwarancji może skutkować zwiększoną liczb skarg polskich obywateli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz nieuznawaniem orzeczeń sądów polskich w sprawach karnych przez sądy innych państw europejskich. Komisja wezwała więc władze do podjęcia stosownych działań legislacyjnych.