34 proc. badanych postrzega polski wymiar sprawiedliwości jako niezależny; 55 proc. uważa, że sądy nie są niezależne - wynika z opublikowanego w piątek Eurobarometru. Z kolei czas trwania w Polsce postępowań sądowych w pierwszej instancji skrócił się od 2016 roku; wysoki jest też wkaźnik zamykanych spraw (ponad 97 proc.).

Badanie jest częścią przedstawionej przez Komisję Europejską unijnej tablicy wyników wymiaru sprawiedliwości 2020, która umożliwia porównanie efektywności, jakości i niezależności systemów wymiaru sprawiedliwości wszystkich państw członkowskich UE.

Tegoroczna tablica pokazuje stałą poprawę efektywności systemów wymiaru sprawiedliwości w wielu, ale nie wszystkich państwach członkowskich. Wyniki opublikowanego badania Eurobarometru wskazują jednocześnie, że w niektórych krajach unijnych obywatele postrzegają niezależność sądów jako coraz mniejszą.

W skali całej UE na niezależność sądownictwa od kilku lat wskazuje powyżej 50 proc. ankietowanych. W 2016 roku było to 52 proc., natomiast w 2020 roku - 56 proc. W tym samym czasie z 36 do 33 proc. zmniejszył się też odsetek tych, którzy uważają, że sądownictwo nie jest niezależne.

Polska znajduje się pod tym względem na czwartym miejscu od końca w UE. Niezależność sądownictwa nad Wisłą pozytywnie ocenia 34 proc. badanych w tym roku. Negatywnie zaś 55 proc. Gorsze zdanie o swoim wymiarze sprawiedliwości niż Polacy mają mieszkańcy Włoch, Słowacji i Chorwacji.

W ciągu roku od poprzedniego badania w Polsce znacząco (o 12 punktów procentowych) zwiększył się odsetek tych, którzy uważają, że niezależności wymiaru sprawiedliwości "bardzo mocno" szkodzi presja lub ingerencja ze strony rządu lub polityków. Uważa tak 59 proc. badanych. Średnio w UE takiego zdania jest 47 proc. ankietowanych (spadek o 1 punkt procentowy).

"Unijna tablica wyników wymiaru sprawiedliwości to sprawdzone narzędzie, które umożliwia badanie tendencji dotyczących systemów wymiaru sprawiedliwości w Unii. Napawa mnie optymizmem fakt, że w wielu państwach członkowskich systemy wymiaru sprawiedliwości działają teraz lepiej i że Europejczykom łatwiej jest dochodzić sprawiedliwości. Niepokojące jest jednak, że w niektórych państwach obywatele postrzegają niezależność systemu sądownictwa jako bardzo niską i wskazują presję polityczną jako jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy" - podkreśliła w oświadczeniu wiceprzewodnicząca KE do spraw wartości i przejrzystości Viera Jourova.

W przypadku około dwóch trzecich państw członkowskich obywatele postrzegają system wymiaru sprawiedliwości jako bardziej niezależny w porównaniu z 2016 rokiem. W porównaniu z ubiegłym rokiem niezależność wymiaru sprawiedliwości w percepcji społecznej pogorszyła się jednak w około dwóch trzecich wszystkich państw członkowskich UE.

Za najbardziej niezależne w oczach mieszkańców tych krajów uchodzi sądownictwo w Danii, Austrii, Finlandii, Szwecji, Holandii i Niemczech. W krajach tych ponad 3/4 badanych uważa, że wymiar sprawiedliwości jest niezależny.

Z raportu KE wynika, że w niemal wszystkich państwach członkowskich czas trwania postępowań sądowych w pierwszej instancji zmniejszył się albo utrzymał się na stałym poziomie. W Polsce, która ma w tym obszarze 7 miejsce w UE czas ten uległ skróceniu od 2016 roku, ale wydłużył się porównując z 2010 rokiem.

Niemal wszystkie państwa członkowskie, w tym Polska raportują wysoki wskaźnik zamykanych spraw (ponad 97 proc.), co oznacza, że sądy nadążają generalnie z załatwianiem wpływających spraw, pracując jednocześnie nad usunięciem zaległości.

Unijna tablica wyników wymiaru sprawiedliwości, publikowana od 2013 roku, jest jednym z narzędzi unijnego zestawu instrumentów na rzecz praworządności, stosowanym przez KE do monitorowania reform wymiaru sprawiedliwości podejmowanych przez państwa członkowskie. Obejmuje ona analizę szeregu wskaźników dotyczących niezależności, jakości i efektywności krajowych systemów wymiaru sprawiedliwości. Zawiera również zaktualizowane wskaźniki dotyczące postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów i powoływania członków rad sądownictwa.