Najlepszym filmem według Amerykańskiej Akademii Filmowej okazał się w tym roku koreański „Parasite" w reżyserii Bonga Joon-ho. „Boże Ciało" Jana Komasy, nominowane w kategorii najlepszy film międzynarodowy, nie zdobyło statuetki.
1
„Parasite" Bonga Joon-ho triumfuje
Niekwestionowanym zwycięzcą tegorocznej gali oscarowej okazał się "Parasite" Bonga Joon-ho, czyli uhonorowana canneńską Złotą Palmą, łącząca elementy dramatu, thrillera i komedii opowieść o dwóch rodzinach pochodzących z różnych klas społecznych, których losy niespodziewanie splatają się. Obraz południowokoreańskiego twórcy został doceniony czterema Oscarami w najbardziej prestiżowych kategoriach, w tym za najlepszy film i scenariusz oryginalny. "Pisanie scenariusza to bardzo samotny proces, ale ten scenariusz reprezentuje całą Koreę" - powiedział, odbierając nagrodę za scenariusz. "Chcę podzielić się tym wyróżnieniem z wszystkimi twórcami, którzy kręcą filmy w Korei" - dodał współscenarzysta "Parasite" Jin Won Han.
"Parasite", pierwszy w historii koreański film nominowany do Oscara, otrzymał też nagrodę w kategorii najlepszy film międzynarodowy, wygrywając m.in. z "Bożym Ciałem" Jana Komasy i "Bólem i blaskiem" Pedro Almodovara. "Ta kategoria właśnie zmieniła nazwę, dlatego cieszę się, że zostałem pierwszym w niej laureatem. Podoba mi się kierunek zmian, który proponuje Akademia, wspierając kino międzynarodowe. A teraz idę się napić" - skwitował.
Na zdjęciu: Bong Joon Ho
Czytaj więcej: Demiańczuk: Oscary dla „Parasite” to triumf bezprecedensowy >>
Niekwestionowanym zwycięzcą tegorocznej gali oscarowej okazał się "Parasite" Bonga Joon-ho, czyli uhonorowana canneńską Złotą Palmą, łącząca elementy dramatu, thrillera i komedii opowieść o dwóch rodzinach pochodzących z różnych klas społecznych, których losy niespodziewanie splatają się. Obraz południowokoreańskiego twórcy został doceniony czterema Oscarami w najbardziej prestiżowych kategoriach, w tym za najlepszy film i scenariusz oryginalny. "Pisanie scenariusza to bardzo samotny proces, ale ten scenariusz reprezentuje całą Koreę" - powiedział, odbierając nagrodę za scenariusz. "Chcę podzielić się tym wyróżnieniem z wszystkimi twórcami, którzy kręcą filmy w Korei" - dodał współscenarzysta "Parasite" Jin Won Han.
"Parasite", pierwszy w historii koreański film nominowany do Oscara, otrzymał też nagrodę w kategorii najlepszy film międzynarodowy, wygrywając m.in. z "Bożym Ciałem" Jana Komasy i "Bólem i blaskiem" Pedro Almodovara. "Ta kategoria właśnie zmieniła nazwę, dlatego cieszę się, że zostałem pierwszym w niej laureatem. Podoba mi się kierunek zmian, który proponuje Akademia, wspierając kino międzynarodowe. A teraz idę się napić" - skwitował.
Na zdjęciu: Bong Joon Ho
Czytaj więcej: Demiańczuk: Oscary dla „Parasite” to triumf bezprecedensowy >>">
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT
.
2
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa - Renee Zellweger
Renee Zellweger, laureatka Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie "Judy", pozdrowiła ze sceny imigrantów, "którzy uwierzyli w amerykański sen". Oddała też hołd bohaterce filmu, Judy Garland. "Ona nie miała szans, by dostać tę statuetkę. Dzięki tej nagrodzie chcę oddać cześć temu, co ona osiągnęła. Judy Garland, byłaś jedną z tych bohaterek, które nas jednoczą. Ta nagroda jest dla ciebie" - zakończyła.
Na zdjęciu: Renee Zellweger, Joaquin Phoenix, Laura Dern i Brad Pitt.
Czytaj więcej: Klimek o Oscarach: Dla Akademii kino nie mieści się tylko w Hollywood >>
Czytaj więcej: Klimek o Oscarach: Dla Akademii kino nie mieści się tylko w Hollywood >>">
PAP/EPA
3
Najlepszy aktor pierwszoplanowy - Joaquin Phoenix
Statuetka dla najlepszego aktora pierwszoplanowego trafiła do Joaquina Phoenixa za tytułową rolę w "Jokerze".
"Wcale nie czuję się lepszy od kogokolwiek w tej sali. Wszystkich nas łączy miłość do kina. Nie wiem, co robiłbym, gdyby nie ono. Najważniejszy z darów, który mi dało, to mówić o tych, których głosu zazwyczaj się nie słyszy. Walczymy w różnych sprawach - nierówności między płciami, praw dla społeczności LGBT i rdzennych narodów. Jesteśmy jednością. Żadna rasa ani grupa ludzi nie ma prawa dominować nad innymi, za innych decydować i nimi pogardzać" - wskazywał. "Porzuciliśmy świat natury. Wierzymy, ze jesteśmy centrum wszechświata, pustoszymy świat natury, myśląc, że wszystko nam się nam się należy. (...) Boimy się zmiany, ale ludzie są obdarzeni wyobraźnią i potrafią znajdować nowe rozwiązania. Jeśli oprzemy się o miłość i współczucie, stworzymy system korzystny dla wszystkich istot żywych" - apelował.
Czytaj więcej: Oscary 2020 rozdane! Zobacz wszystkich zwycięzców! [PEŁNA LISTA] >>
Czytaj więcej: Oscary 2020 rozdane! Zobacz wszystkich zwycięzców! [PEŁNA LISTA] >>">
PAP / Jennifer Graylock
4
Brad Pitt dziękuje Quentinowi Tarantino
Odbierając Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego Brad Pitt podziękował przede wszystkim reżyserowi "Pewnego razu... w Hollywood". "To nagroda dla Quentina Tarantino" - mówił. "Jesteś oryginalny, niezwykły. Branża filmowa bez ciebie byłaby biedniejsza. Trzeba wierzyć w ludzi, ale spodziewać się wszystkiego, co najgorsze. (...) Nie jestem sentymentalny, ale gdy myślę o tym filmie, przypominam sobie, jak rodzice zabierali mnie do kina. Wspominam ludzi, którzy dali mi pierwszą szansę. Dzięki wam mogę tu teraz stać" - stwierdził wzruszony.
Na zdjęciu: Brad Pitt i Regina King
>
>">
PAP/EPA / DAVID SWANSON