Zarządzono jawne i publiczne ogłoszenie orzeczenia Izby Pracy Sądu Najwyższego w pierwszej ze spraw, których dotyczył wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada br. - przekazał we wtorek zespół prasowy SN. Publikację orzeczenia wyznaczono na czwartek o godz. 11.

Już w piątek zespół prasowy SN przekazywał, że w związku z tym, że posiedzenie SN w tej sprawie ma charakter niejawny, to "mając na uwadze społeczne znaczenie zagadnienia oraz duże zainteresowanie, służba prasowa SN zwróciła się do składu orzekającego z prośbą o rozważenie jawnego ogłoszenia orzeczenia".

"W nawiązaniu do informacji przesłanej w piątek, uprzejmie informuję, że zarządzone zostało publiczne ogłoszenia orzeczenia w pierwszej ze spraw, których dotyczy wyrok TSUE z 19 listopada br." - przekazał natomiast we wtorek Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Ogłoszenie orzeczenia ma odbyć się w największej sali Sądu Najwyższego im. Stanisława Dąbrowskiego na III piętrze SN.

"Z uwagi na duże zainteresowanie sprawą uprzejmie prosimy o przybycie do Sądu Najwyższego odpowiednio wcześnie. Sala zostanie udostępniona ekipom od godz. 10.30" - zaznaczył Michałowski.

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał 19 listopada wyrok, w odpowiedzi na pytania prejudycjalne, zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.

Sprawa wyznaczona na 5 grudnia jest jedną z tych, w których SN wystosował jeszcze w końcu sierpnia 2018 r. pytania prejudycjalne, na które TSUE udzielił odpowiedzi 19 listopada br. Postępowanie przed SN dotyczy odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego od uchwały KRS w przedmiocie opinii z lipca 2018 r. co do dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA.

Kwestia dotyczyła regulacji z nowej ustawy o SN - jeszcze przed jej nowelizacją. Zgodnie z tamtymi regulacjami 3 lipca 2018 r. w stan spoczynku mieli przejść z mocy prawa sędziowie SN i NSA, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogli oni jednak dalej pełnić funkcję, jeśli do 2 maja ub.r. złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyraził zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN lub NSA. Prezydent - przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska - zasięgał zaś opinii KRS. Rada wydawała uchwały w sprawach tych opinii.

Odwołania sędziów od uchwał KRS były kierowane przez sędziów do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Kierujący wówczas Izbą Dyscyplinarną SN sędzia Jan Majchrowski wskazywał, że postępowania w sprawie tych odwołań są nieważne, gdyż zgodnie z przepisami rozpatrywanie tych spraw należy do właściwości Izby Dyscyplinarnej.

W związku z tą kwestią jedno z pytań zadanych TSUE przez Izbę Pracy brzmiało, czy niewłaściwa Izba sądu, ale spełniająca wymogi prawa Unii Europejskiej "powinna pominąć przepisy krajowej ustawy wyłączające jej właściwość w tej sprawie".

Według listopadowego orzeczenia TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

Od początku tego roku weszła natomiast w życie nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym umożliwiająca sędziom SN i NSA, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrót do pełnienia urzędu.