Jeżeli państwowe przedsiębiorstwo energetyczne przejęło na własność z mocy prawa urządzenia przesyłowe, po 20 latach spółka będąca następcą prawnym tego przedsiębiorstwa dysponuje już służebnością gruntową.
Sprawa, jaką w ostatni piątek zajmował się Sąd Najwyższy, dotyczyła ustanowienia służebności przesyłu na nieruchomości należącej do Przemysława W., położonej w powiecie B. (woj. opolskie). Działkę, nad którą przebiegała linia energetyczna wraz ze wspierającym ją słupem, nabył Marian W. w marcu 1995 r. od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Wcześniej grunt był własnością państwową, zaś sama linia energetyczna (średniego napięcia) została zbudowana jeszcze przed wojną, w 1937 r. i do dziś przebiega tą samą trasą.
W toku postępowania w sprawie ustanowienia służebności, właściciel linii – spółka energetyczna T. – podniósł kwestię rodzaju służebności, wskazując, że służebność przesyłu została wprowadzona dopiero nowelizacją kodeksu cywilnego w 2008 r. W tym zakresie zgodził się ze spółką sąd, procedując dalej nad ewentualnym obciążeniem nieruchomości służebnością gruntową odpowiadającą treścią służebności przesyłu.
Drugą kwestią podniesioną przez T. było zasiedzenie służebności. Spółka była bowiem następcą prawnym istniejącego wcześniej państwowego przedsiębiorstwa energetycznego, zaś sama linia szła nad gruntem należącym do Skarbu Państwa.
Nabycie urządzeń z mocy ustawy (czyli w dobrej wierze) skutkuje krótszym okresem zasiedzenia
W tym wypadku rozpoznający sprawę sąd I instancji uznał, że faktyczne korzystanie z nieruchomości wnioskodawcy przez spółkę T. w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu przez cały okres od marca 1995 r. tj. od momentu wyzbycia się prawa własności tej nieruchomości przez Skarb Państwa, odbywało się w dobrej wierze. Czyli w uzasadnionym przekonaniu o przysługującym stronie uczestniczącej i jej poprzednikom prawnym prawie do korzystania z trwałych i widocznych urządzeń posadowionych na nieruchomości wnioskodawcy.
Właściciel działki odwołał się od tego orzeczenia, ale opolski sąd okręgowy, do którego trafiła apelacja, uznał, że w sprawie istnieje poważny problem prawny odnoszący się do posiadania służebności gruntowej w dobrej wierze przez państwowe przedsiębiorstwo energetyczne. Kwestia, którą przedstawił do rozważenia Sądowi Najwyższemu, dotyczyła tego, czy można uznać, że przedsiębiorstwo państwowe będące właścicielem urządzeń przesyłowych posadowionych na gruncie Skarbu Państwa niebędącym w jego zarządzie weszło w posiadanie w dobrej wierze służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
SN rozstrzygnął problem uchwałą. Stwierdził w niej, że przedsiębiorstwo państwowe, które nabyło z mocy prawa – na podstawie ustawy z 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz.U. z 1991 nr 2 poz. 6) – własność urządzeń przesyłowych posadowionych na gruncie Skarbu Państwa, może być uznane za posiadacza w dobrej wierze służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
Tym samym SN przyznał, że nabycie urządzeń przesyłowych już w styczniu 1991 r. (a więc w dacie wejścia w życie nowelizacji uwłaszczającej poprzednika prawnego pozwanej spółki T.) rozpoczęło bieg terminu zasiedzenia.
A ponieważ nabycie własności urządzeń przesyłowych nastąpiło z mocy ustawy, przedsiębiorstwo energetyczne pozostawało w dobrej wierze, co skutkuje przyjęciem krótszego, bo 20-letniego terminu zasiedzenia.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 15 lutego 2019 r., sygn. akt III CZP 81/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia