Nabycie nieruchomości w dobrej wierze pozostaje pod ochroną EKPC – taki wniosek wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 9 października 2018 r. wydanego w sprawie Fundacja Batkivska Turbota przeciwko Ukrainie (skarga nr 5876/15).
Skargę w tej sprawie wniosła ukraińska organizacja charytatywna, która w 2000 r. założyła centrum pomocy społecznej dla młodych ludzi. W sierpniu 2002 r. zakupiła część sanatorium należącego do spółki UPO, podmiotu utworzonego przez Federację Związków Zawodowych Ukrainy w celu zarządzania jej nieruchomościami. Po latach – w sierpniu 2011 r. – prokurator wystąpił do sądu z powództwem, w którym domagał się unieważnienia umowy sprzedaży nieruchomości. Roszczenie oparł na twierdzeniu, że sprzedana nieruchomość jest własnością państwową i nigdy nie została przekazana przez państwo na rzecz UPO.
Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo. W uzasadnieniu stwierdził, że poprzedniczka prawna obecnej Ukrainy – Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka – oddała sanatoria i inne obiekty rekreacyjne, w tym wspomnianą nieruchomość, związkom zawodowym w użytkowanie, nie przenosząc jednak własności. Fundacja odwołała się od tego wyroku, wskazując, że nabyła nieruchomość w dobrej wierze i wydała blisko 5 mln hrywien na jej renowację. Sąd drugiej instancji uwzględnił apelację, zmieniając wyrok na korzyść organizacji, jednakże orzekający jako sąd trzeciej instancji Wyższy Sąd Gospodarczy Ukrainy ponownie i prawomocnie zmienił wyrok na korzyść państwa.
W skardze do ETPC organizacja zarzuciła, że przez pozbawienie jej tytułu własności doszło do naruszenia jej prawa do ochrony własności zagwarantowanego w art. 1 Protokołu nr 1 do EKPC.
Trybunał stwierdził, że dla uznania ingerencji w prawo własności za zgodną z EKPC musi dojść do niej zgodnie z prawem. Legalność oznacza przy tym, że każdy środek ingerencji w prawo własności musi mieć podstawę w prawie krajowym i że prawo to musi być dostępne dla jednostek i przewidywalne co do jego skutków. W tym kontekście ETPC zauważył, że krajowe orzecznictwo dotyczące nieruchomości UPO było niespójne – istniały znaczące różnice między orzeczeniami wydanymi przez sądy w tej oraz w podobnych sprawach. Nie istniały bowiem przepisy regulujące status prawny majątku na Ukrainie, który należał do organizacji obywatelskich Związku Radzieckiego, np. związków zawodowych.
Trybunał stwierdził również, że działania państwa doprowadziły do nałożenia na skarżącą organizację nieproporcjonalnego obciążenia. Zakupiła ona bowiem nieruchomość w 2002 r., po kilku latach od decyzji sądu z 1997 r. potwierdzającej tytuł prawny UPO do tej nieruchomości. Do 2011 r. prokurator nie wniósł powództwa w tej sprawie, pomimo że państwo wiedziało lub powinno było wiedzieć o jej nabyciu. Co więcej, tytuł prawny skarżącej do tej nieruchomości został również należycie zarejestrowany przez władze publiczne Ukrainy. Jeżeli w momencie rejestracji popełniono błąd, to państwo powinno ponieść jego konsekwencje, a nie skarżący, chyba że istniał przeważający interes publiczny, który uzasadniałby ingerencję w tak nabyte prawo własności. ETPC zauważył jednak, że rząd ukraiński nie przedstawił przekonujących argumentów w tym względzie; poprzestał jedynie na ogólnym stwierdzeniu dotyczącym przywrócenia praw państwa do nieruchomości, nie wykazując przy tym żadnego szczególnego i istotnego powodu, z którego domagał się odzyskania prawa własności. Te względy pozwoliły ETPC stwierdzić jednogłośnie, że doszło do naruszenia prawa własności.