Sądy coraz częściej przyjmują, że za zdarzenie losowe na obiektach sportowych nie odpowiada uczestnik

Z chwilą nabycia biletu na imprezę sportową kibic zawiera z organizatorem umowę o udostępnienie imprezy masowej. Tym samy ten organizator ma obowiązek udostępnić mu określoną imprezę masową oraz zapewnić w nim bezpieczne uczestnictwo.

Zgodnie z art. 5 ustawy z 20 marca 2009 r o bezpieczeństwie imprez masowych (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1160 ze zm.) za bezpieczeństwo imprezy masowej w miejscu i w czasie jej trwania odpowiada jej organizator.

Pomimo takiego brzmienia przepisu, sądy coraz częściej przyjmują, że od organizatora wymagana jest ,,podwyższona" należyta staranność organizatora imprezy masowej, w porównaniu do tej, jaka jest wymagana od "profesjonalistów" prowadzących inną działalność gospodarczą.

- Taka sytuacja, w mojej ocenie niesłusznie, doprowadza do sytuacji, że organizator odpowiada za wszystko co miało miejsce w czasie trwania imprezy masowej, niezależnie od swojej winy – twierdzi ekspert w zakresie bezpieczeństwa imprez, radca prawny i pracownik akademicki Uczelni Łazarskiego Mateusz Drożdż.

Ekspert twierdzi, że tu warto przywołać dyskusyjny przypadek jednego z kibiców, kiedy to w czasie meczu żużlowego, kamień spod koła motoru trafił kibica w oko. Ten z kolei złożył pozew przeciw organizatorowi.

- Ale o ile ten przypadek jest jeszcze dosyć specyficzny to już trudniej wyobrazić sobie sytuację by od organizatora żądać odszkodowania za poślizgnięcie się na betonowych schodach…- twierdzi ekspert.