90 proc. zgłoszeń znaków towarowych dokonywanych przez adwokatów i radców prawnych ma wady – wynika z danych UP RP. Resort rozwoju chce, by prawnicy ci mogli też zgłaszać wynalazki.
Powraca dyskusja, czy adwokaci i radcowie prawni powinni mieć prawo do zgłaszania w Urzędzie Patentowym RP wynalazków, produktów leczniczych i wzorów użytkowych czy przemysłowych. Propozycję taką zgłosiło Ministerstwo Rozwoju w przedstawionym w ubiegłym tygodniu projekcie nowelizacji ustawy – Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 776 ze zm.). Postulat ten zgłosić mieli sami przedsiębiorcy w tzw. Białej Księdze Innowacji. Dzięki temu, że prawnicy z dwóch dodatkowych korporacji będą ich mogli reprezentować w postępowaniu przed UP RP, ma się zwiększyć pomoc prawna z zakresu ochrony własności przemysłowej, a tym samym obniżyć się mają koszty obsługi prawnej. W uzasadnieniu projektu podkreślono, że stosunkowo mała liczba rzeczników patentowych (jest ich ok. 900) stanowi utrudnienie w zgłaszaniu wynalazków czy wzorów.
„W związku z faktem, że zawód rzecznika patentowego należy do grona zawodów prawniczych, a adwokaci i radcowie prawni mogli już reprezentować klientów w sprawach związanych ze zgłoszeniem i ochroną znaków towarowych, zasadne jest poszerzenie ich uprawnień” – piszą autorzy projektu.
Po chwilowym skoku liczba wynalazków znów zaczęła spadać / Dziennik Gazeta Prawna
Ogrom błędów
Rzeczywiście od 1 grudnia 2015 r. adwokaci i radcowie prawni mogą zgłaszać znaki towarowe. Jak wynika z danych przedstawionych przez UP RP, obecnie 16 proc. zgłoszeń dokonywanych przez profesjonalnych pełnomocników pochodzi właśnie od przedstawicieli tych dwóch korporacji. Te same dane mówią o tym, że aż 90 proc. tych zgłoszeń zawiera różnego rodzaju wady. UP RP przedstawił je podczas wcześniejszych konsultacji projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego działalności innowacyjnej, którą zgłosiło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ostatecznie prawo do zgłaszania wynalazków i wzorów przez adwokatów i radców prawnych wypadło z tamtego projektu, ale wśród zgłoszonych uwag zachowało się stanowisko UP RP. Ostrzega on, że konsekwencje błędów dokonanych w zgłoszeniach wynalazków czy wzorów będą dużo poważniejsze niż przy znakach towarowych. Tego samego zdania są rzecznicy patentowi.
– W przypadku patentów nie można działać metodą prób i błędów. Raz błędnie zgłoszony wynalazek już nie uzyska ochrony. Po ujawnieniu dokonanego zgłoszenia nie można już dokonywać jakichkolwiek zmian, które rozszerzałyby jego zakres. A zatem już na tym wstępnym etapie współpraca przedsiębiorcy z wykwalifikowanym doradcą, jakim jest rzecznik patentowy, jest niezbędna. Nieumiejętne podejście do sprawy może zniweczyć możliwość zgłoszenia i skutecznego ochronienia innowacyjnego rozwiązania – przekonuje Dorota Rzążewska, radca prawny, rzecznik patentowy i prezes Polskiej Izby Rzeczników Patentowych.
– Błędy na etapie przygotowania opisu patentowego mogą wyrządzić nieodwracalne szkody klientowi. Po pierwsze opis jest po czasie publikowany przez Urząd Patentowy RP i każdy może się z nim zapoznać. Po drugie zaś, w następstwie błędnie przygotowanych zastrzeżeń patentowych urząd może odmówić przyznania patentu – dodaje Mikołaj Lech, rzecznik patentowy i autor bloga ZnakiTowarowe-Blog.pl.
Ich zdaniem zrównanie zawodów adwokatów, radców prawnych z zawodem rzecznika patentowego może przynieść efekt odwrotny od zakładanego. Zamiast pomóc, zaszkodzi przedsiębiorcom. Zwracają uwagę, że wśród osób wpisanych na listy rzeczników patentowych dominują absolwenci studiów o charakterze technicznym. Podczas trzyletniej aplikacji wiele czasu poświęca się na naukę odpowiedniego formułowania opisów i zastrzeżeń patentowych. Tej wiedzy i tego doświadczenia nie zastąpią studia prawnicze i aplikacje prowadzone przez inne korporacje.
Większy wybór
Argumenty te nie trafiają do adwokatów i radców prawnych. Przekonują oni, że są przygotowani do reprezentowania swych klientów przed UP RP, gdzie większość zadań to nic innego niż czynności prawne.
– Obowiązujące dotychczas ograniczenie swobody wyboru pełnomocnika przed UP RP zasadniczo do rzeczników patentowych jest zbyt daleko idące i wymaga pilnej deregulacji, w szczególności w świetle konieczności pobudzenia innowacyjności polskiej gospodarki. Prawo do występowania przed lokalnymi urzędami patentowymi na równi z rzecznikami patentowymi – o ile taki zawód w danym kraju jest uregulowany – mają adwokaci i radcy prawni niemal we wszystkich państwach UE oraz przed Europejskim Urzędem Patentowym – podkreśla dr hab. Rafał Stankiewicz, kierownik Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych. Zwraca on uwagę, że nowelizacja nie zmusi przedsiębiorców do korzystania z pomocy radców prawnych czy adwokatów, a jedynie da im taką możliwość. Każdy klient będzie więc mógł sam zdecydować, przez kogo woli być reprezentowany.
Na większy wybór dla zainteresowanych zwraca również uwagę adwokat Przemysław Rosati, członek Naczelnej Rady Adwokackiej.
– Ustawodawca, poszerzając uprawnienia adwokatów, umożliwia potencjalnym zainteresowanym podmiotom skorzystanie z usług profesjonalistów, którzy niewątpliwie są przygotowani do wykonywania tego rodzaju działalności zawodowej. Na gruncie przepisów prawa własności przemysłowej ustawodawca dopuszcza do świadczenia usług tylko tzw. podmioty profesjonalne, tj. podmioty legitymujące się merytorycznym przygotowaniem, wysokim poziomem wiedzy i posiadające ubezpieczenie OC – zauważa.
A jak do propozycji resortu rozwoju odnosi się UP RP? W odpowiedzi udzielonej DGP unika jednoznacznego opowiedzenia się po którejś ze stron.
– Trwający proces legislacyjny powinien wyłonić rozwiązania prawne najlepiej służące potrzebom rozwojowym polskiej gospodarki. Kwestia odpowiedniej reprezentacji interesów zgłaszających stanowi przy tym kluczowy element decydujący o jakości zgłoszeń trafiających do Urzędu Patentowego RP. Mechanizmy prawne powinny przy tym zapewnić, aby zgłoszenia wynalazków i wzorów użytkowych do ochrony były przygotowane w sposób zapewniający profesjonalne sporządzenie dokumentacji, co wymaga między innymi niewątpliwie wiedzy o charakterze ściśle technicznym – napisał Adam Taukert, rzecznik prasowy urzędu.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach