Na trwającym obecnie posiedzeniu Senatu nie będzie głosowania w sprawie ustawy ograniczającej sprzedaż w niedziele. Prace będą kontynuowane w następnym tygodniu. To z kolei skróci czas dla przedsiębiorców na dostosowanie się do nowych regulacji.
Wczoraj projekt rozpatrywały połączone Komisje Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Nowe propozycje poprawek do uchwalonego przez Sejm projektu zostały zaprezentowane przez senatorów oraz reprezentantów Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji oraz Polskiej Izby Paliw Płynnych. Swoje uwagi do ustawy zgłosiło też Biuro Legislacyjne Senatu (dotyczyły one głównie nieprecyzyjnych definicji i stosowania zwrotów niedookreślonych w przepisach ustawy). Senator Mieczysław Augustyn potwierdził, że podczas wtorkowego posiedzenia zgłoszono dwa przeciwstawne wnioski o przyjęcie ustawy bez poprawek oraz o odrzucenie jej w całości. Ostatecznie nie zapadły jednak żadne rozstrzygnięcia. – Wznowimy prace nad ustawą 12 grudnia – zapowiedział Augustyn. Wtedy również senatorowie zajmą się zgłoszonymi poprawkami.
To nienajlepsza informacja dla przedsiębiorców, którzy muszą mieć czas na przygotowanie się do nowych regulacji. Przyjęta przez Sejm ustawa zakłada bowiem, że od 1 marca 2018 r. stopniowo będą wprowadzane ograniczenia sprzedaży w niedziele (początkowo handlowa będzie pierwsza i ostatnia niedziela każdego miesiąca). Konieczne są więc m.in. modyfikacje organizacji pracy oraz systemu dostaw do placówek handlowych. Eksperci przekonują, że zbudowanie nowego systemu logistyki wymaga czasu.
– Przedsiębiorcy muszą dostosować grafiki pracowników, zmienić tryb pracy placówki handlowej i procedury, które w nich funkcjonują – przekonuje Radosław Płonka, ekspert BCC.
W jego ocenie przedsiębiorcy powinni mieć co najmniej trzy miesiące na przygotowanie się do planowanych zmian. A taki scenariusz wydaje się coraz mniej realny. Jeśli Senat wprowadzi poprawki do ustawy (choćby o charakterze technicznym lub doprecyzowującym), to będzie musiała ona ponownie trafić do Sejmu. Następnie prezydent będzie miał 21 dni na podpisanie nowych rozwiązań. Nawet jeśli nie będzie zwlekał z realizacją tej prerogatywy i ustawa zostanie opublikowana w tym roku, to i tak pracodawcy będą mieć niewiele czasu na dostosowanie swoich przedsiębiorstw (maksymalnie dwa miesiące od momentu, gdy zdobędą pewność co do wejścia w życie nowych regulacji). Dodatkowo zmiany trzeba będzie planować na przełomie roku, a więc w okresie wzmożonej działalności handlowej.
Etap legislacyjny
Projekt w Senacie