Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że odpowiedzialność za szkody związane z ruchem pojazdów nie obejmuje sytuacji, w których w chwili wypadku pojazd był wykorzystywany jako narzędzie pracy, a nie środek transportu. Uznał też, że samo pojęcie ruch pojazdu na gruncie prawa europejskiego należy w każdym państwie interpretować w ten sam sposób.
Wyrok TSUE dotyczył wypadku, do którego doszło na portugalskiej plantacji winorośli. W 2006 r. pracująca w gospodarstwie rolnym kobieta rozpryskiwała herbicyd, który znajdował się w zbiorniku doczepionym do ciągnika. Pojazd był włączony, bo silnik traktora napędzał pompę rozpylającą środek do zwalczania chwastów. Ciężar maszyny, drgania silnika, a także silny deszcz doprowadziły do obsunięcia się ziemi. Ciągnik stoczył się ze zbocza i zmiażdżył kobietę. Mąż zmarłej domagał się odszkodowania zarówno od właścicieli gospodarstwa, jak i firmy, w której ubezpieczony był ciągnik. Sąd pierwszej instancji zasądził odszkodowanie jedynie od rolników, uwalniając od odpowiedzialności zakład ubezpieczeń. Stwierdził, że ciągnik nie uczestniczył w wypadku drogowym objętym ubezpieczeniem w zakresie odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych, ponieważ wypadek ten nie miał miejsca w ramach używania ciągnika jako środka transportu. Z takim rozstrzygnięciem nie zgodzili się zarówno mąż ofiary, jak i właściciele gospodarstwa, którzy argumentowali, że do wypadku doszło w trakcie wykonywania prac rolnych, co oznacza, że powinien być objęty umową ubezpieczenia. Niezależnie od tego, czy pojazd był zaparkowany i czy miało to miejsce na drodze publicznej czy gruntowej w gospodarstwie. Poza tym skarżący podnosili, że umowa ubezpieczenia obejmuje odpowiedzialność cywilną za szkody spowodowane przez narzędzia połączone z ubezpieczonym pojazdem i powstałe w związku z jego pracą.
Sąd rozpoznający apelację stwierdził, że istnieją pojazdy, które mogą być wykorzystywane zarówno jako środki transportu, jak i wyłącznie jako urządzenia generujące siłę napędową, a które jako takie mogą powodować szkody po stronie osób trzecich, nie tylko będąc w ruchu, ale również w czasie wykorzystywania ich na postoju jako urządzenia generującego siłę napędową. Skierował więc pytanie prejudycjalne do TSUE, w którym zapytał, czy obowiązkowe ubezpieczenie ma zastosowanie do posługiwania się pojazdami w jakimkolwiek miejscu: publicznym lub prywatnym, tylko wówczas, gdy znajdują się one w ruchu, czy też także wtedy, gdy są unieruchomione, o ile mają włączony silnik.
Drugie pytanie dotyczyło tego, czy pojęcie ruchu pojazdu dotyczy również unieruchomionego na płaskiej drodze ciągnika rolniczego, z silnikiem włączonym w celu utrzymania w ruchu pompy zbiornika, w którym znajdował się herbicyd.
W ogłoszonym wczoraj wyroku TSUE orzekł, że w świetle unijnych przepisów sytuacja, w której ciągnik rolniczy uczestniczył w wypadku, będąc w danej chwili wykorzystywany jako narzędzie pracy służące do uruchomienia pompy, nie jest objęta zakresem pojęcia ruchu pojazdu. A umowa ubezpieczenia zawarta przez właściciela ciągnika ma obejmować wyłącznie odpowiedzialność cywilną za szkody powstałe w związku z ruchem tego ciągnika.
Trybunał dodał, że ani kwestia tego, czy pojazd był unieruchomiony, ani tego, czy jego silnik w chwili wypadku był włączony bądź nie, nie jest rozstrzygająca. W odniesieniu do pojazdów używanych w określonych okolicznościach również jako narzędzia pracy należy ustalić, jaką główną funkcję w danym momencie pełniły.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 28 listopada, sprawa C-514/16.