Chodzi o imprezy zorganizowane z okazji zakończenia w 2016 r. kadencji dwóch sędziów: Andrzeja Rzeplińskiego, ówczesnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, oraz Mirosława Granata.
Z dokumentu opublikowanego w mediach społecznościowych przez posła PiS Waldemara Budę wynika, że na ten cel przeznaczono 26 tys. zł. Dokument ten zawiera fragmenty informacji Najwyższej Izby Kontroli z wykonania budżetu państwa w 2016 r. w części dotyczącej właśnie Trybunału Konstytucyjnego. Oficjalnie nie został on jeszcze opublikowany. Stanie się to najprawdopodobniej podczas następnego posiedzenia Sejmu, które zostało zaplanowane na dni od 18 do 20 lipca i na którym prezes NIK przedstawi sprawozdanie z działalności izby za zeszły rok. Nieoficjalnie DGP udało się jednak potwierdzić, że fragmenty opublikowane przez posła Budę są autentyczne.
A z tych wynika wyraźnie, że przeznaczenie 26 tys. zł z budżetu TK na organizację pożegnań dwóch sędziów było „nieprawidłowością”. Jak bowiem przypomina NIK, trybunał jest organem władzy sądowniczej i jego zadaniem jest przede wszystkim prowadzenie działalności orzeczniczej. Nie można więc uznać, że sfinansowanie z wydatków bieżących TK kosztów imprez pożegnalnych sędziów służyło realizacji tych zadań. NIK uznała więc, że doszło do naruszenia art. 44 ust. 3 pkt 1 lit. a ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 1870 ze zm.). Przepis ten stanowi, że wydatki powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów.
Na co konkretnie wydano te 26 tys. zł? Z dokumentu wynika, że m.in. na usługi cateringowe w TK, kolacje w restauracjach wraz z dowozem, czy też na usługi fotograficzne oraz książkowe wydanie dorobku orzeczniczego odchodzących w stan spoczynku sędziów. Warto tutaj zaznaczyć, że spożytkowana w ten sposób kwota stanowiła tylko 0,09 proc. sumy wydatków poczynionych w zeszłym roku przez TK. Co więcej, w poprzednich latach tego typu wydarzenia również były finansowane z budżetu trybunału.
Do całej sytuacji odniósł się Mariusz Muszyński, sędzia TK i jednocześnie p.o. szef biura TK. Podkreślił, że wydając te pieniądze nie osiągnięto żadnych efektów z zakresu realizacji konstytucyjnych ustawowych funkcji trybunału. Wskazał również, że nie jest znana podstawa prawna dokonania wydatków z budżetu trybunału związanych z organizacją pożegnań sędziów. Jego zdaniem w tym przypadku zawiodła w TK kontrola zarządcza. Sędzia Mariusz Muszyński poinformował również, że obecne kierownictwo sądu konstytucyjnego zakazało organizacji tego rodzaju spotkań.