22 czerwca Trybunał Konstytucyjny z wniosku parlamentarzystów PiS zbada konstytucyjność regulaminu wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. 13 lipca TK rozpatrzy zaś wniosek Zbigniewa Ziobry ws. wyboru w 2010 r. do TK sędziów: Stanisława Rymara, Piotr Tulei i Marka Zubika.

Informacje o takich terminach rozpraw pojawiły się w piątek na stronach Trybunału. W obu sprawach przewodniczym składów Trybunału będzie jego prezes Julia Przyłębska, a sprawozdawcą - sędzia Mariusz Muszyński (oboje wybrał do TK Sejm w grudniu 2015 r. - PAP).

W marcu br. grupa parlamentarzystów PiS wystąpiła do TK o stwierdzenie zgodności z konstytucją ustawy o SN i uchwały Zgromadzenia Ogólnego SN z 2003 r. w sprawie regulaminu wyboru kandydatów na stanowisko I prezesa SN - na którego podstawie dokonywany jest wybór SN kandydatów na I prezesa, przedstawianych następnie prezydentowi RP. Na tej podstawie prof. Małgorzata Gersdorf została w 2014 r. powołana na funkcję I prezesa SN.

Zdaniem wnioskodawców konstytucję narusza fakt określenia zasad wyboru kandydatów na I prezesa SN w regulaminie, podczas gdy zagadnienie to powinno być uregulowane w ustawie. Inna ich wątpliwość to brak uchwały Zgromadzenia Ogólnego SN o przedstawieniu prezydentowi kandydatów na I prezesa SN. PiS chce też, by TK uznał za niebyłe lub nieskuteczne czynności dokonywane do tej pory przez prof. Gersdorf jako I prezesa SN.

Nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru i powołania prof. Gersdorf na stanowisko I prezesa SN - uznał SN. Podał, że regulamin wyboru kandydatów wydano w 2003 r. na podstawie ustawy o SN z 2002 r. oraz regulaminu SN, wydanym na podstawie tej ustawy. "Wniosek poselski zmierza do stworzenia ustawodawcy – a więc każdorazowej większości parlamentarnej – możliwości oddziaływania na proces wyłaniania kandydatów na I prezesa SN" - ocenił SN.

RPO, który zgłosił udział w tym postępowaniu przed TK, wniósł o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z konstytucją.

TK rozpozna wniosek w składzie: Julia Przyłębska, Muszyński, Zbigniew Jędrzejewski, Leon Kieres i Lech Morawski.

W lutym br. warszawski sąd apelacyjny zadał SN pytanie prawne ws. "umocowania" sędzi Przyłębskiej jako prezesa TK oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. Sąd wskazał m.in., że w 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa. SN ma zbadać to pytanie 12 września br. Zagadnienie prawne do SN skierowano na wniosek b. prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

"TK ze zdziwieniem przyjmuje fakt, że sąd cywilny prowadzi sprawę z powództwa osoby nieposiadającej żadnej legitymacji procesowej do zajmowania się problemem funkcjonowania TK, a taką osobą jest były już prezes TK" - komentował wtedy sprawę Trybunał.

W styczniu br. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zaskarżył do TK uchwałę Sejmu z listopada 2010 r. ws. wyboru do Trybunału: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika. Według wniosku Ziobry, nie zostali oni wybrani zgodnie z konstytucyjnymi zasadami - nie spełniono wymogu, że sędzia TK musi być wybierany przez Sejm w oddzielnym, indywidualnym głosowaniu, a więc w trybie odrębnej uchwały, z wyznaczeniem mu kadencji.

Zdaniem Ziobry "głosowanie nad wyborem tych osób odbyło się łącznie"; w sposób określany jako wybór zblokowany, w którym wybrane zostały osoby uzyskujące najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów. Według wniosku, Rymar, Tuleja i Zubik nie mogą być uznani za sędziów TK; składy orzekające TK z ich udziałem "można uznać za niezgodne z prawem", a orzeczenia tych składów - za wadliwe. Ziobro dodał, że w dotychczasowym orzecznictwie TK dopuszczał kontrolę niektórych uchwał Sejmu pod kątem ich zgodności z konstytucją.

TK nie może ocenić sejmowej uchwały o wyborze sędziów, bo zakwestionowany przez akt prawny nie mieści się w kognicji Trybunału - wynika ze stanowiska przyjętego przez sejmową komisję ustawodawczą. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wniósł o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wyroku, bo uchwały "nie cechuje normatywność".

O umorzenie sprawy wniósł też do TK RPO Adam Bodnar, który zgłosił swój udział w postępowaniu. Według niego uchwała nie ustanawia żadnej normy prawnej, co oznacza że orzeczenie przez TK jest niedopuszczalne. Umieszczenie wyników głosowania indywidualnego w jednej uchwale sejmowej nie świadczy o "zblokowanym" wyborze - dodał Bodnar.

W styczniu prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w kontekście wniosku Ziobry, że "Trybunał Konstytucyjny decyzji Sejmu nie ocenia, to przekracza jego kompetencje".

TK rozpozna ten wniosek w składzie: Julia Przyłębska, Muszyński i Michał Warciński.