Każda wypowiedź cudzoziemca świadcząca o zamiarze wystąpienia z wnioskiem o ochronę międzynarodową powinna zostać utrwalona w dokumentacji służbowej straży granicznej i spowodować przyjęcie takiego zgłoszenia. Dzięki temu mogliby oni wjechać do Polski. O taką zmianę ubiega się rzecznik praw obywatelskich.
– Od kilkunastu miesięcy monitoruję sytuację na przejściach granicznych w Terespolu i Medyce. Przez nie do Polski bezskutecznie próbuje dostać się grupa kilkuset cudzoziemców pochodzących głównie z Czeczenii, Tadżykistanu i Armenii – informuje Adam Bodnar, RPO. Z docierających do biura rzecznika informacji wynika, że część spośród tych osób chce przyjechać do Polski jako pierwszego na ich drodze bezpiecznego kraju, aby ubiegać się o ochronę międzynarodową. Skarżący wskazują, że wielokrotnie próbowali wjechać na terytorium RP, mimo że każdorazowo podczas odprawy granicznej zgłaszali funkcjonariuszom Straży Granicznej zamiar ubiegania się o ochronę międzynarodową. Jednak ci deklaracji takich nie przyjmują do wiadomości i nie dopuszczają do złożenia wniosku. W konsekwencji, ponieważ obcokrajowcy nie mają dokumentu uprawniającego ich do przekroczenia granicy, odmawia się im prawa wjazdu na terytorium RP.
– Istnieje luka prawna dotycząca praw cudzoziemców przystępujących do odprawy granicznej, zwracających się o udzielenie ochrony międzynarodowej, oraz obowiązków funkcjonariuszy Straży Granicznej. Po pierwsze, w zakresie przyjęcia od obcokrajowca deklaracji o zamiarze wystąpienia z wnioskiem o taką ochronę, a po drugie, umożliwienia mu jego złożenia – zauważa Bodnar. Przepisy prawa nie regulują bowiem formy, w jakiej funkcjonariusz Straży Granicznej powinien odnotować fakt zgłoszenia zamiaru ubiegania się w Polsce o ochronę. W konsekwencji w praktyce występują różnice w postępowaniu funkcjonariuszy.
Dlatego RPO zwrócił się do komendanta głównego Straży Granicznej o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do ujednolicenia praktyki podległych mu jednostek na poziomie organizacyjnym tej formacji.