Wyższe ryzyko procesowe związane z większymi obowiązkami co do sprawności działania przed sądem jest uzasadnione m.in. profesjonalnym charakterem usługi prawnej, z której przedsiębiorcy powinni korzystać.
Do takiego przekonania doszedł wczoraj Trybunał Konstytucyjny, który rozpoznawał zagadnienie prawne złożone przez sąd rejonowy w Warszawie. Problem sprowadzał się do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy nałożony na osobę prawną ciężar wykazania braku dostatecznych środków odpowiednio na poniesienie kosztów sądowych, jak i kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika jest zgodny z prawem do sądu (w aspekcie odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej) i zasadą równości wobec prawa.
Kontroli poddane zostały dwa przepisy: art. 130 ustawy o kosztach sądowych oraz art. 117 par. 3 kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie z pierwszym z nich sąd może przyznać zwolnienie od kosztów osobie prawnej, jeżeli ta wykaże, że nie ma dostatecznych środków na ich uiszczenie. Drugi mówi natomiast o tym, że osoba prawna niezwolniona przez sąd od kosztów może domagać się ustanowienia adwokata lub radcy prawnego, jeżeli udowodni, że nie ma dostatecznych środków na jego wynagrodzenie.
Pytający sąd zauważył, że ustawodawca nałożył na osoby fizyczne ubiegające się o zwolnienie obowiązek złożenia jedynie oświadczenia obejmującego szczegółowe dane o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania. Nie muszą jednak tego dokumentować. Przewidziana jest również procedura uzupełnienia pisma.
„W odniesieniu do osób prawnych sąd jest znaczniej mniej życzliwy” – podkreślał sąd rejonowy. Zaznaczając, że skutkiem niewykazania przez osobę prawną braku pieniędzy jest oddalenie wniosku.
Odnosząc się do ostatniego z zarzutów TK, wskazał, że w przypadku gdy osoba prawna nie przedstawi dowodów świadczących o braku środków, zamiast oddalenia wniosku nastąpić powinno wszczęcie postępowania naprawczego z art. 130 par. 1 k.p.c. – W takiej sytuacji przewodniczący powinien wezwać podmiot ubiegający się o zwolnienie od kosztów sądowych do uzupełnienia braków formalnych wniosku – mówił sędzia sprawozdawca Stanisław Rymar. Trybunał uznał też, że jeżeli strony nie reprezentuje profesjonalny pełnomocnik, wezwanie do uzupełnienia może nawet sugerować, o jakie dowody chodzi.
W ocenie TK w opisywanym przypadku – mimo że osobom fizycznym w inny sposób ukształtowano procedurę składania wniosku o zwolnienie od kosztów – nie można mówić o nierównym traktowaniu. Osoby fizyczne i osoby prawne nie mają bowiem wspólnej istotnej cechy uzasadniającej konieczność przykładania do nich jednej miary, a od przedsiębiorców jako profesjonalistów można wymagać więcej.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt P 56/14.