Nie można żądać od wnioskującego o przekształcanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w odrębną własność zapłaty kwoty równej wartości rynkowej mieszkania. Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Najwyższego.
Źródłem sprawy był wniosek Elżbiety N., lokatorki zajmującej mieszkanie w jednym z budynków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej „O.”. Domagała się ona przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w odrębną własność. Elżbieta N. od wielu lat zajmowała mieszkanie zakładowe, należące do funkcjonujących niegdyś w mieście Zakładów Urządzeń Przemysłowych. Te jednak zbankrutowały 15 lat temu.
Wcześniej, w 1998 r., gdy firma zmierzała już ku upadłości, zdecydowano o zbyciu kilku bloków mieszkalnych wybudowanych dla jej pracowników. Nie znalazł się jednak chętny na ich zakup. Dlatego ostatecznie Zakłady zawarły ze Spółdzielnią Mieszkaniową „O.” umowę darowizny, na podstawie której nieodpłatnie przekazano wszystkie bloki. W umowie przewidziano także, że wszyscy dotychczasowi najemcy mieszkań zakładowych otrzymają członkostwo spółdzielni i przydzielone zostaną im lokatorskie prawa do mieszkań.
Po złożeniu przez Elżbietę N. wniosku o przekształcenie spółdzielczego lokatorskiego prawa w odrębną własność lokalu spółdzielnia zaczęła mnożyć problemy. Najpierw nie chciała ustalić, w jakiej kwocie Elżbieta N. powinna uregulować zobowiązania wynikające z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1222). Ponieważ opłaty za mieszkanie były uregulowane, problemem było określenie wysokości spłat części zobowiązań spółdzielni związanych z budową, w tym części jej zadłużenia kredytowego. Początkowo spółdzielnia w ogóle nie określiła swoich oczekiwań w tej kwestii, aż ostatecznie zażądała od lokatorki zapłaty równowartości ceny rynkowej mieszkania, tj. prawie 120 tys. zł. W tej sytuacji Elżbieta N. skierowała sprawę do sądu.
Spółdzielnia przegrała proces we wszystkich instancjach. Także Sąd Najwyższy oddalił jej skargę kasacyjną. W uzasadnieniu SN podkreślił, że budynki i lokale spółdzielnia otrzymała nieodpłatnie od upadającego zakładu. Zaś art. 1 ust. 11 ustawy o SM określa zasadę, że spółdzielnia mieszkaniowa nie może odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków, w szczególności z tytułu przekształceń praw do lokali.
– Wykładnia art. 12 ust. 1 ustawy o SM, jaką zaprezentowała pozwana, jest wyjątkowo kreatywna; uznanie, że wysokość nakładów poniesionych przez spółdzielnię na budowę mieszkań jest równa ich wartości rynkowej jest całkowicie nietrafne, sprzeczne z celem, dla którego ustanowiono ten przepis – stwierdziła sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote.
Zgodnie bowiem ze wskazanym artykułem celem spółdzielni mieszkaniowej „jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych i innych potrzeb członków oraz ich rodzin (...)”.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2017 r., sygn. akt V CSK 202/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia