Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa popiera pomysł wprowadzenia możliwości czasowego wyrejestrowania każdego rodzaju pojazdów. Dzięki temu właściciele samochodów osobowych czy motocykli , które i tak nie są używane (np. z powodu długotrwałego remontu), będą mogli płacić za wskazany okres tylko symboliczne ubezpieczenie.
Dziś przepisy pozwalają czasowo wyrejestrować jedynie pojazdy najczęściej wykorzystywane w działalności gospodarczej. Zgodnie z art. 78a ustawy – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) chodzi o ciężarówki (czyli auta o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony), ciągniki samochodowe, pojazdy specjalne oraz autobusy. Można je wycofać z ruchu na okres od dwóch miesięcy do czterech lat. By to zrobić, należy zdeponować w wydziale komunikacji dowód rejestracyjny, tablice i kartę pojazdu oraz wnieść opłatę za wyrejestrowanie. W czasie, gdy pojazd jest wycofany z ruchu, jego właściciel płaci maksymalnie 5 proc. wysokości składki ubezpieczenia.
Projekt nowelizacji kodeksu drogowego, złożony przez klub Kukiz’15, przewiduje rozszerzenie powyższego uprawnienia na właścicieli wszystkich pojazdów. Analogicznie do obecnie obowiązujących regulacji właściciel auta będzie musiał zapewnić wycofanemu z ruchu pojazdowi postój poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu. Wysokość opłaty administracyjnej się nie zmieni i wyniesie 150 zł.
Zmianę przepisów popiera Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Co więcej, jak wskazuje wiceminister Jerzy Szmit, rozszerzenie możliwości czasowego wyrejestrowania na wszystkie pojazdy i tak prędzej czy później by nastąpiło przy okazji implementacji unijnego rozporządzenia w sprawie uproszczenia przenoszenia pojazdów rejestrowanych w innych państwach. Projekt dokumentu jest obecnie procedowany w Radzie UE.
Mariusz Wasiak z Komendy Głównej Policji podkreśla, że choć kierunek zmian jest dobry, to szczegóły wymagają poprawy. Jego zastrzeżenia budzi brak określenia w poselskiej propozycji górnej granicy okresu wyrejestrowania i uznaniowość starostów rozpatrujących wniosek. Innym negatywnym skutkiem może być blokowanie miejsc na osiedlowych parkingach, bo jedynie tam nie mając garażu lub podwórka, można pozostawić wyrejestrowane auto.
Projekt krytycznie ocenia Polska Izba Ubezpieczeń. – To rozszczelnienie system ubezpieczeń obowiązkowych. W kontekście podwyżek cen OC należy liczyć się z tym, że posiadacze pojazdów, w celu obniżenia składki, będą wnioskować o czasowe wycofanie pojazdu z ruchu, a po otrzymaniu zwrotu składki za ubezpieczenie ponownie wnioskować do starosty o skrócenie okresu czasowego wycofania – wskazuje Marcin Tarczyński, rzecznik PIU. – Nawet przyjmując, że jedynie promil wszystkich jeżdżących po drogach pojazdów będą stanowiły te czasowo wyrejestrowane, a użyte np. w związku z pilną koniecznością dotarcia do lekarza lub „tylko na chwilę, żeby dojechać do sklepu”, realnym ryzykiem jest wystąpienie rocznie około tysiąca szkód z udziałem pojazdów oficjalnie wycofanych z ruchu – dodaje Tarczyński.
Etap legislacyjny
Projekt przed pierwszym czytaniem parlamencie