Upublicznić oświadczenia majątkowe sędziów po to, aby wzmocnić zaufanie do nich oraz do sądów jako instytucji – taki był deklarowany od samego początku przez Ministerstwo Sprawiedliwości cel zmian proponowanych w prawie o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 133 ze zm.; dalej u.s.p.).
Resort ani słowem nie wspomniał o tym, że zasady te miałyby mieć zastosowanie także do innych grup zawodowych. Mimo to wszystko wskazuje na to, że niedługo także referendarze sądowi będą musieli dzielić się z opinią publiczną informacjami na temat swojego stanu majątkowego.
A wszystko dlatego, że art. 151b par. 3 u.s.p. stanowi, że do referendarzy sądowych stosuje się odpowiednio m.in. przepis mówiący o oświadczeniach majątkowych sędziów. Tymczasem w Sejmie trwają właśnie prace nad zmianą tej regulacji – by po jej wejściu w życie każdy zainteresowany mógł sobie sprawdzić w Biuletynie Informacji Publicznej np. to, jakie sędzia ma nieruchomości czy też ile pieniędzy ma na koncie. W BIP powinny więc się znaleźć także analogiczne informacje dotyczące referendarzy.
Ci ostatni jednak uważają, że tak nie powinno być i że to najprawdopodobniej efekt niedopatrzenia ze strony zarówno projektodawcy, a więc MS, jak i samych posłów, którzy nad projektem pracowali.
„Nikt nie wspominał o konieczności wprowadzenia jawnych oświadczeń majątkowych referendarzy. Wszelkie uzasadnienie odwoływało się do szczególnej roli i pozycji sędziów” – wskazuje w mejlu do redakcji przedstawiciel zainteresowanego środowiska. I, jak wynika z lektury uzasadnienia projektu, ma rację. Próżno tam bowiem szukać choćby słówka na temat celowości czy też potrzeby odniesienia omawianych zmian także do referendarzy.
Pytane o sprawę Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że nowe przepisy obejmą również i tę grupę zawodową.
– Nie ma bowiem powodów, aby referendarze sądowi, wykonujący czynności sądów w zakresie ochrony prawnej, byli wyłączeni spod działania tych regulacji – kwituje Wioletta Olszewska z biura prasowego resortu.
Podobnie uważa poseł Stanisław Piotrowicz (PiS), przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, w której toczyły się prace nad omawianą nowelą u.s.p.
– Wprowadzamy jawność, jeżeli chodzi o sędziów sądów powszechnych, prokuratorów czy też sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Logiczne więc i pożądane z uwagi na potrzebę zwiększenia transparentności będzie objęcie tą zasadą również referendarz sądowych – twierdzi poseł.
Inaczej widzą to sami zainteresowani. – Pozycja referendarzy sądowych jest zupełnie inna niż sędziów, nie tylko w kwestii ustrojowej, ale i w zakresie obowiązków służbowych, podległości i braku przedmiotu niezawisłości, nieusuwalności – zauważa jeden z nich.
Referendarze mają jeszcze nadzieję, że przed obowiązkiem upubliczniania oświadczeń uratuje ich korzystne interpretowanie przepisów przez tych, którzy będą je stosować, czyli przez prezesów sądów apelacyjnych. Chodzi mianowicie o to, że art. 151 b par. 3 u.s.p. stanowi, iż wymienione w tym artykule przepisy stosuje się do referendarzy „odpowiednio”. Tak więc zdaniem referendarzy prezesi, stosując interpelację celowościową, mogliby przyjąć, że jawne oświadczenia majątkowe mają dotyczyć tylko i wyłącznie sędziów.
Etap legislacyjny
Ustawa po poprawkach Senatu