Trybunał w Strasburgu pyta Polskę, czy brak stałego meldunku uniemożliwia korzystanie z prawa do sądu. Chodzi o mężczyznę, którego pozew został odrzucony ze względu na brak wskazania miejsca zamieszkania.

W 2004 roku mężczyzna złożył do Sądu Rejonowego we Wrocławiu pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Sąd nakazał mu określenie poniesionych szkód. Jednocześnie przekazał sprawę do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków.

W 2005 roku sąd ten nakazał mężczyźnie podanie adresu zamieszkania, mężczyzna poinformował, że od 2002 roku - czyli od czasu rozwodu - nie mieszka w swoim dawnym mieszkaniu przy ul. Gajowej. Do wyjaśnienia dołączył wniosek, w którym prosił o kierowanie przeznaczonych do niego pism na skrytkę pocztową. Zaznaczył też, że jego miejscem zamieszkania, pod którym jest dostępny każdego dnia, jest miejsce pracy - komisariat policji na wrocławskiej Starówce.

Jednak sąd zaznaczył, że skrytka pocztowa ani adres miejsca pracy nie może być miejscem zamieszkania w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego. Mężczyzna odwoływał się od tej decyzji, ale została ona utrzymana. Złożył więc skargę do Strasburga. Trybunał pyta zatem, czy nie ogranicza to prawa do sądu, gwarantowanego w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.