Powodem przełożenia z 10 na 15 listopada terminu zbadania przez Trybunał Konstytucyjny ustawy umożliwiającej izolację najgroźniejszych przestępców - tzw. ustawy o "bestiach" - była niemożność jej rozpoznania w pełnym składzie - podało w czwartek Biuro TK.

W związku z tym sprawa ta - jak poinformowano - nie odbędzie się, jak wcześniej planowano, w pełnym składzie, lecz w składzie pięciu sędziów.

"Jeden sędzia jest chory i przebywa na zwolnieniu lekarskim. Drugi sędzia wyjechał na zaplanowaną wcześniej konferencję naukową za granicę. Dwoje dalszych sędziów odmówiło udziału w orzekaniu" - napisało Biuro TK, tłumacząc przyczyny odroczenia sprawy.

Jak ustaliła PAP, na zwolnieniu lekarskim przebywa sędzia Piotr Pszczółkowski, na zagraniczną konferencję naukową wyjechał sędzia Marek Zubik. Udziału w orzekaniu odmówili zaś sędziowie: Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski, którzy powtórzyli, że nie będą uczestniczyć w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania pozostałych trzech sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji: Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha. Prezes TK Andrzej Rzepliński nie dopuszcza ich do orzekania, powołując się na wyroki TK z grudnia ub.r., w myśl których ich miejsca są zajęte przez wybranych w poprzedniej kadencji Krzysztofa Ślebzaka, Romana Hausera i Andrzeja Jakubeckiego, od których prezydent nie odebrał ślubowania.

Już w poniedziałek troje sędziów TK wybranych przez obecny Sejm - Pszczółkowski, Przyłębska i Jędrzejewski - odmówiło udziału w innej rozprawie TK w pełnym składzie dotyczącej skargi posłów PO i N na zasady wyłaniania kandydatów na prezesa Trybunału - dopóki nie będą do niego włączeni sędziowie niedopuszczani do orzekania. "TK składa się z 15 sędziów. Prezes ma obowiązek dopuścić trzech sędziów, którzy zostali wybrani i zaprzysiężeni przez prezydenta" – mówiła wtedy sędzia Przyłębska.

Rozprawa w tamtej sprawie miała się toczyć w pełnym składzie - który, zgodnie z ustawą, bada ustawę o TK. Po tym, jak troje sędziów odmówiło udziału w pełnym składzie, Rzepliński zarządził zbadanie sprawy w składzie 5-osobowym; potem mówił, że działał "w stanie swoistej vis maior, siły wyższej".

Rozprawie 15 listopada ma przewodniczyć wiceprezes TK Stanisław Biernat, sędzią-sprawozdawcą będzie Rzepliński; w składzie są sędziowie: Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz i Andrzej Wróbel.

Na tej rozprawie TK ma rozpatrzyć łącznie wnioski b. prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich (wniosek złożyła jeszcze poprzednia Rzecznik Irena Lipowicz), a także pytania prawne dwóch sądów dotyczące ustawy pozwalających izolować najgroźniejszych przestępców już po odbyciu przez nich kary więzienia. W środę poinformowano o odwołaniu terminu wyznaczonego na czwartek i wyznaczeniu nowego - w najbliższy wtorek.

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w styczniu 2014 r. Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie - na wniosek dyrektora zakładu karnego - wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia (w systemie terapeutycznym) nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie.

Zgodnie z ustawą sąd orzeka o zastosowaniu nadzoru, jeżeli charakter stwierdzonych zaburzeń psychicznych wskazuje, że zachodzi "wysokie prawdopodobieństwo" popełnienia przestępstwa. Jeśli zaś istnieje "bardzo wysokie prawdopodobieństwo" popełnienia przestępstwa sąd decyduje o umieszczeniu takiej osoby w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Decyzja o umieszczeniu w ośrodku jest bezterminowa; dana osoba może co pół roku składać do sądu wniosek o zbadanie, czy izolacja jest nadal konieczna.

Wielu prawników oraz część organizacji pozarządowych uważa, że ustawa może być niekonstytucyjna i naruszać zasady niedziałania prawa wstecz oraz zakazu podwójnego karania za ten sam czyn. Ministerstwo Sprawiedliwości zapewniało, że przepisy zostały dobrze przygotowane.