Rzecznik Praw Obywatelskich ma zastrzeżenia do projektu ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Janusz Kochanowski, w skierowanym do sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji piśmie, zakwestionował m.in. tzw. zakaz klubowy.

Kochanowski, po konsultacjach z Ogólnopolskim Związkiem Stowarzyszeń Kibiców, wysłał pismo w tej sprawie do przewodniczącego komisji, Marka Biernackiego.

Rzecznik podzielił część spośród przedstawionych przez stowarzyszenia kibiców piłkarskich zastrzeżeń.

Rządowy projekt reguluje m.in. kwestie związane z tzw. zakazami klubowymi. Organizatorzy meczu piłkarskiego będą mogli nakładać taki zakaz na osobę, która naruszyła regulamin lub swoim zachowaniem stworzyła zagrożenie dla bezpieczeństwa innych osób biorących udział w imprezie. Zakaz nie będzie mógł być jednak dłuższy niż dwa lata.

Zdaniem Kochanowskiego "jest to krok w stronę ograniczenia arbitralności władz klubowych w zakresie stosowania powyższych zakazów". Według RPO, w celu uniknięcia przypadków arbitralnego nakładania tego zakazu należałoby zastanowić się nad stworzeniem środka prawnego umożliwiającego kontrolę decyzji władz klubowych.

Wątpliwości RPO budzi także propozycja zmniejszenia liczby licencjonowanych ochroniarzy w stosunku do ogólnej liczby osób wchodzących w skład służb organizatora. W ocenie Kochanowskiego, nieuzasadnione jest wprowadzenie obligatoryjnego wymogu posługiwania się w niektórych przypadkach podpisem elektronicznym przy zakupie biletu.

Z drugiej strony - według Kochanowskiego - zaletą projektu są przepisy dotyczące uprawnień i obowiązków organizatorów imprez masowych oraz poszerzenie zakresu uprawnień służb organizatora. "W związku z brutalnością pseudokibiców w czasie tzw. burd stadionowych, nie dziwi także zaostrzenie odpowiedzialności karnej za popełnienie niektórych wykroczeń i przestępstw" - podkreślił Kochanowski.

Rządowy projekt zakłada, zakazanie pseudokibicom udziału w sportowych imprezach nawet przez sześć lat, zabronienie maskowania twarzy, wnoszenia na mecze alkoholu oraz obowiązkowy monitoring stadionów.

Organizatorzy np. meczów piłki nożnej będą musieli zapewnić pełną identyfikację osób wpuszczanych na stadion. Będą też odpowiadali za szkody związane z zabezpieczeniem imprezy masowej, poniesione m.in. przez policję, żandarmerię wojskową czy straż miejską.

Osoba ukarana przez sąd zakazem wstępu na masową imprezę sportową będzie musiała stawiać się na komisariacie policji w czasie trwania imprezy

Karane ma być m.in. wtargnięcie na teren rozgrywek sportowych, wnoszenie alkoholu na imprezy masowe "podwyższonego ryzyka", rzucanie przedmiotami zagrażającymi życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu uczestników. Przykładowo za wtargnięcie na płytę boiska grozić będzie nawet do trzech lat więzienia. Takie same sankcje przewidziano za zakrywanie twarzy przez osobę, która uderzyła przedstawiciela służby porządkowej w trakcie trwania imprezy.

Osoba ukarana przez sąd zakazem wstępu na masową imprezę sportową będzie musiała stawiać się na komisariacie policji w czasie trwania imprezy. Zakaz wstępu będzie dotyczył również meczów piłkarskich rozgrywanych za granicą przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy.

Zgodnie z projektem podczas imprez masowych będzie można sprzedawać, podawać i spożywać napoje alkoholowe zawierające nie więcej niż 4,5 proc. alkoholu. Nie będzie to dotyczyć tzw. imprez podwyższonego ryzyka, czyli takich, co do których istnieje uzasadniona obawa wystąpienia aktów przemocy lub agresji.

Autorzy regulacji doprecyzowują też definicję liczby miejsc udostępnionych publiczności przez organizatora oraz uzupełniają definicję terenu imprezy masowej. Bilety na imprezy masowe mają być rozprowadzane tylko w takiej liczbie, ile jest miejsc siedzących w obiekcie.