Dotyczące one przekroczenia uprawnień przy obsadzaniu stanowisk w NIK.

21 października Sejm na wniosek prokuratury uchylił Krzysztofowi Kwiatkowskiemu immunitet. Chciał tego sam prezes NIK, który zapewnia, że nie popełnił przestępstwa i zależy mu na tym, by sprawa niezwłocznie została skierowana do sądu. W piątek rano stawił się w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej, gdzie był przesłuchiwany.

Śledczy zarzucili Kwiatkowskiemu nadużycie władzy w związku z konkursami na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury NIK w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska NIK, a także podżeganie do przestępstwa nadużycia władzy w związku z konkursem na dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie. Według prokuratury, przy wyborze dyrektora w Łodzi prezes NIK bezprawnie unieważnił konkurs, w którym jego kandydat źle wypadł.

(PAP)

kon/ malk/PS