- Dla oszustów najważniejsze jest zdobycie skanów dokumentów tożsamości oraz doprowadzenie do tego, by kandydat wykonał przelew na rachunek bankowy wskazany przez rzekomego przyszłego pracodawcę. Kwota przelewu jest przy tym kwestią wtórną, ponieważ nie służy on kradzieży środków (przelewy często opiewają na kwotę 10 gr.), a potwierdzeniu tożsamości kredytobiorcy w banku lub firmie pożyczkowej. – mówi Tomasz Ochocki, ekspert ds. ochrony danych osobowych w ODO 24.
W fikcyjnych procesach rekrutacjach wykorzystywana jest nasza uśpiona czujność, a także brak znajomości przepisów prawa. Niestety sami dzielimy się zbyt dużą ilością danych na swój temat i często bez zastanowienia wykonujemy polecenia fałszywych pracodawców.
Jak przestępcy próbują pozyskać informacje o nas? Publikują wzbudzające zainteresowanie oferty na popularnych portalach ogłoszeniowych. Kuszą w nich wysoką pensją i skromnymi oczekiwaniami. Odpowiedź na jedną z nich powoduje, że kontaktują się z nami przedstawiciele „przyszłego pracodawcy”. Prosząc o dopełnienie formalności starają się wyłudzić dane osobowe kandydata. Najczęściej oczekują uszczegółowienia CV, skanu dowodu osobistego oraz przelewu z konta bankowego.
Na podstawie zdobytych w taki sposób danych można m.in. zaciągnąć pożyczkę, wynająć mieszkanie lub pokój hotelowy, kupić na raty sprzęt AGD, RTV, założyć fałszywą działalność gospodarczą i wyłudzić np. zwrot podatku. – Warto wiedzieć, że według obowiązujących przepisów podczas procesu rekrutacyjnego można od nas żądać podania tylko: imienia (imion) i nazwiska, imion rodziców, daty urodzenia, miejsca zamieszkania (adresu do korespondencji), wykształcenia i przebiegu dotychczasowego zatrudnienia. – wskazuje ekspert ODO 24 i dodaje: - Wszystkie pozostałe informacje (np. numer telefonu, adres e-mail, zdjęcie) osoba ubiegająca się o pracę podaje dobrowolnie.
Biorąc udział w rekrutacji nawet na wymarzone stanowisko nie powinniśmy zapominać o bezpieczeństwie. – Przede wszystkim oszczędnie dzielmy się swoimi danymi osobowymi i uważajmy na wszelkie próby wyłudzenia ich argumentowane potwierdzeniem naszej tożsamości. Sprawdzajmy firmy i osoby, które nas rekrutują. To czy dana organizacja w ogóle istnieje najlepiej zweryfikować np. w bazach Krajowego Rejestru Sądowego lub Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. – radzi Tomasz Ochocki. Wszystkie dodatkowe informacje potrzebne do podpisania umowy czy skorzystania ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy, takie jak nr PESEL, powinniśmy podawać dopiero po zakończeniu procesu rekrutacyjnego.